Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ghoust

Użytkownik
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ghoust

  1. Można to przezwyciężyć, bo ja usilnie próbuje przezwyciężyć od 2 lat i to się na razie udaje. Każdego dnia mam mdłości, żygać mi się chce nie ważne co zjem, nie ważne co wypije, nie ważne jak się czuje, w każdej chwili mogę rzygać i to jest obrzydliwe. Ja usilnie walczę od 2 lat. Śpię z miską na wypadek gdyby w razie czego zwrócił treść pokarmową, a radzę sobie tak. Obserwuje mój brzuch. Wymiotowanie objawia się gwałtownymi skurczami żołądka w wyniku czego powstają wymioty, normalnie jem, a na wieczór zawsze mdłości. Nie zasnę, dopóki nie poczuje się lepiej. Gdy boli mnie żołądek zawsze słucham muzyki, pisze SMS'y.
  2. Racja, nawet gdy jem śniadanie na przerwie, a ktoś wyskoczy z tematem grypy żołądkowej, to rzeczywiście. Poza tym jak się ma grypę żołądkową to się nie przychodzi do szkoły. A jak ktoś rzeczywiście wspomni o wymiotowaniu, na lekcji albo na przerwie robi mi się niedobrze i rzeczywiście nie jest mi wtedy do śmiechu, nawet jeśli jadłem lub nie.
  3. Właśnie w lecie najwięcej jest bakterii, bakterie szybko się mnożą ze względu na temperaturę powietrza, więc łatwo jest zarazić się latem niż zimą ;( Niestety, jakoś trzeba sobie radzić...
  4. Ja też podczas podróży czuje się nieswój, pomimo że wiem, że wszystko będzie OK, ale mimo to, drażni mnie ból brzucha, świadomość ujrzenia osobę wymiotującą, przeraża mnie. Nie radzę sobie z tym, chodzę do psychologa i do psychiatry ale nic nie daje... NIKT nie jest w stanie zapewnić mnie, że to co spożywam nie sprawi mdłości, a w konsekwencjach przykrego doświadczenia jakim jest wymiotowanie.
  5. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie najgorszym ciosem i bólem jest właśnie wymiotowanie. Dla mnie żaden ból głowy, nadgarstka, etc. nie będzie na równi z rzyganiem....
  6. Jak jeżdżiłaś a nie masz choroby lokomocyjnej nie mogłaś wymiotować. A tak poza tym przez to oswajasz się z życiem i właśnie o to chodzi. Ja też oswajam się z życiem, ale ten lęk powraca po każdym spożytym posiłku i nawet wiedząc, że nie będę wymiotować to nie mogę przestać myśleć o wymiotowaniu. Ostatnio przez te dni wszystko zaczęło się zaczynać na noc. Jem normalnie, ale później mam wyrzuty, że zjadłem. Boje się że to co zjadłem może skutkować wyrzutem pokarmu.
  7. Wiecie co, przy moich obserwacjach "nowotwór, refluks, wrzody, pasożyty" dla mnie to pestka. Dla mnie najgorszą przypadłością są wymioty.Choroby nie można wyśmiać, gdy zwymiotujesz wśród rówieśników mogą Cię wyśmiać, jak już nieraz byłem tego świadkiem. Od tej chwili wymioty to dla mnie udręka.
  8. Taa... Jak ja wypiłem siemie lniane to od razu miałem odruch wymiotny, gdy spróbowałem. Na wymioty dobre są leki przeciwhistaminowe. Cieszę się, że nie tylko ja jestem z tym problemem.
  9. Tak jak Zabela napisała, lęk zmniejsza się a nawet odchodzi gdy człowiek, który czegoś się boi (w tym wypadku wymiotów) widzi to na własne oczy i nie jest w stanie "uciec" od tego. Tylko ta fobia w moim przypadku objawia się wieczorem... A poza tym ja mam sprawdzony sposób na radzenie sobie z tą przypadłością niekiedy jest to pomocne, zawsze korzystam z tego sposobu. Czas trawienia wszystkich posiłków w zależności od jedzenia to 30 minut - 5 godzin maksymalnie. Jeżeli poczuję że żołądek mam pełny odkładam jedzenie i nie jem do czasu aż nie poczuje się lepiej. Tylko w nocy najbardziej się boje wymiotowania...
  10. W zasadzie to nie boje się jakoś szczególnie to czego jem. Boje się samego żygania i odgłosu tego. Nawet jeżeli mam mdłości, to nie zasnę dopóki aż mdłości nie ustaną. Najgorsze to jest wymiotować w klasie. Wówczas, wszyscy się patrzą, ta krępacja i poczucie winy... Psychotropka '89 ja też to mam i nie jestem dziwny Każdy ma jakieś lęki. Dobrze, że przynajmniej nie wymiotujesz, ale mówią, że jeżeli samemu się zwróci treść pokarmową, czego nie życzę sobie i innym, to przyswajasz się z tym. Lęk ten jest specyficzny tzn. wymioty, jako część która odraża. Nie boje się, że zwyżygam się w łóżku, nie boje się niczego co dzieje się w "zamkniętym" pomieszczeniu, mogę żygać ile wlezie, w którym tylko ja jestem ale najbardziej boje się krępacji przy znajomych z klasy, jakimi są wymiotowanie. -- 26 mar 2013, 21:40 -- Reakcji innych osób, najgorsze to w szkole wymiotować Krępacja na max.
  11. Ja mam lęk przed wymiotowaniem, niestety dość silny. Boje się że będę wymiotował, ale nie to jest dla mnie udręczeniem. Udręczeniem jest dla mnie krępacja, jaka może doprowadzić po zwymiotowaniu. Rano, gdy wstaję nic się nie dzieje. Zjem wszystko ale wieczorem pojawia się ból brzucha, ścisk w przełyku każdego wieczora. Jak pojawia się u mnie ścisk w przełyku wiem, że nie mogę nic zjeść. Gdy idę spać, muszę iść spać "na głodniaka" mając pewność, że w nocy nie zwymiotuję. Jeśli jest mi niedobrze , czekam tak długo, aż poczuje że żołądek mi burczy. Nie biorę żadnych leków przeciwwymiotnych, bo wiem że i tak nic nie dadzą. Żyję z tą przypadłością od wakacji 2011, a zaczęło się od wymiotowania kolegi, z którego później się nabijali...
  12. Ja też cierpię na emetofobię (lęk przed wymiotowaniem) , ale mam kilka sposobów na powstrzymanie mdłości oraz niekiedy odruchów wymiotnych. Kiedyś sam bałem się wymówić słowo "wymiotować" lub pokrewnego, bo bałem się, że za chwilę i mnie dopadnie. Od lipca 2011 roku lekarz przepisał mi lek przeciwlękowy. Byłem świadkiem tego jak kolega z mojej klasy wymiotował. . Na początku chciałem ucieknąć jak najdalej (kolega zwymiotował w klasie), aby i mnie nie dopadło. Mam 2 sposoby na leczenie tej fobii. Możecie mnie uznać za nienormalnego ale za każdym razem kiedy idę spać, rano idę do szkoły modlę się , aby nie zwymiotować. - teraz gdybym miał zwymiotować nie robiło by mi żadnego kłopotu. - Mimo tego cierpię na chorobę lokomocyjną, która objawia się wymiotami, nie wymiotuję. Nie jeżdżę tylko na różne wycieczki, gdyż obawiam się, że jak mi się przytrafi, skompromituje się na całej linii. Kilka tygodni temu przeprowadziłem eksperyment. Najadłem się dużo czekolady - efekt był taki że miałem odruch wymiotny, brzuch mnie bolał, a teraz nie mogę wymiotować - a raczej nie potrafię. Mówię do wszystkich osób, które mają emetofobię : Wymiotowanie trwa kilka sekund - może kilkanaście. Obecnie jem normalnie, wszystko jest OK. Nawet jak zwymiotujesz, nic się nie stanie. Ludzie są w znacznie trudniejszych sytuacjach zdrowotnych.
  13. Ghoust

    Szkoła i depresja.

    Nie badałem hormonów. Podejrzewam, że płaczliwość jest związana z moją przypadłością - emetofobią. Po prostu mam lęk przed wymiotowaniem i może to być właśnie przyczyną. Co do szkoły normalnie się uczę - nie znoszę tylko matematyki, bo gdy mówię do nauczycielki, że nie rozumiem tematu, to ona, że to wszystko jest zrozumiałe, nie przyjmuje do wiadomości osoby, która nie umie matematyki.
  14. Ghoust

    Szkoła i depresja.

    Chodzę co 3 tygodnie, ale to nie pomaga. Wybrać się do psychologa to nie jest dla mnie problemem. Tylko, że on pyta się co u mnie itd. A ja mu mówię co mi jest, a on na to, że mam się rozluźnić bo jestem za bardzo zdenerwowany.
  15. Ghoust

    Szkoła i depresja.

    Od początku roku szkolnego (od polowy września 2011r.) miewam pewien problem. Mianowicie rano gdy mam iść do szkoły czuję złość i smutek. Czasami również zdarza mi się płakać . Wczoraj nie mogłem wydusić z siebie słowa, tak mocno płakałem. Rodzice podejrzewają że coś się w szkole dzieje nie tak. Tylko, że tam właśnie nic się nie dzieje. Nie potrafię wyjaśnić rodzicom dlaczego rano płaczę jak idę do szkoły. Poza tym od grudnia 2010 roku mam emetofobię (lęk przed wymiotowaniem). Rodzice poinformowali już wychowawcę o tym że mam stany depresyjne, jednak chcą zawiadomić pozostałych nauczycieli. Ja osobiście nie chcę aby informowali nauczycieli, przecież to nie jest istotne. Co mam zrobić w tej sytuacji ?
  16. Ghoust

    Płacz. Problem.

    A jak zrobić, żeby dolegliwości (płacz, utrata apetytu) ustały ?
  17. Ghoust

    Płacz. Problem.

    A co to jest skolinofobia ?
  18. Ghoust

    Płacz. Problem.

    Ostatnio zauważyłem u siebie, że zawsze rano płaczę i nie mam problemy z jedzeniem gdy mam iść do szkoły. W innych wolnych dniach od szkoły nie płaczę jem chętnie, a gdy przychodzę ze szkoły jestem wesoły od ucha do ucha. Co to może być ? Dodam, też że od grudnia 2010r. mam lęk przed wymiotowaniem, zaś płacz pojawił się od września/października 2011r, Rodzice się niepokoją, ja nie wiem co im powiedzieć
×