Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hard_Times

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hard_Times

  1. Ja biorę już pewnie ponad pół roku 10mg i aktualnie jak są te upały to pocę się i tak niemiłosiernie. Akurat w moim przypadku nie mam tych objawów. Libido też mocne jest na tym leku, praktycznie wcale nie zaburzone. Jak widać loteria. Aczkolwiek czy aż tak mi pomaga na depresję i zaburzenia lękowe to ciężko powiedzieć. Działać coś tam działa, ale efekt nie jest jakiś spektakularny.
  2. A jaka dawka? Paroksetyna? Dasz radę, nie pierwszy raz zresztą zgaduję ja zawsze sobie powtarzam, że już nie raz wychodziłem z większego g** to i tym razem wyjdę.
  3. Co do zasady to masz rację. Jednak myślę, że każdy doświadczony lekożerca przeszedł przez nieudaną próbę brania jakiegoś leku, kiedy nie wyrobił, bo tak się fatalnie czuł. Jeśli 15 dzień nie wyrabiał, bo miał atak za atakiem a nie miał żadnego benzo żeby wziąć doraźnie to się nie dziwię.
  4. Wenlafaksyna w dawkach 150mg i większych wykazuje większe oddziaływanie na noradrenalinę, co może korzystnie wpływać na jej profil przeciwdepresyjny. U lękowców z tym bywa różnie.
  5. Ja aktualnie nie jestem na paro już od paru miesięcy, ciągne jakoś na Wortioksetynie (Brintellix), ale o ile na początku było ok, tak co raz częściej miewam lęki, silne odrealnienie. Paro po kilku latach miałem wrażenie że się wypaliło i czułem się pusty bez emocji, nic mi się nie chciało. Standardowo nie wykluczam możliwości powrotu, może po przerwie znowu coś zaskoczy. Ja byłem na 20mg, swoją drogą na 30mg to nie szło dwójki w kiblu ogarnąć, betonowe kloce raz na tydzień
  6. Mi escitalopram pomógł, ale wiadomo nie od razu. Mniej więcej po 2 tygodniach zaczynało być lepiej i właściwie to 2 miesiące podziałał a potem powrót lęków taki konkretny. Wróciłem do paro wtedy i zaskoczyło pięknie i zostałem na nim parę latek ale daj szansę esci, skoro tak lekarz przepisał, może u Ciebie wypadnie lepiej.
×