
ghia
Użytkownik-
Postów
23 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia ghia
-
Może jakiś sport na rozładowanie emocji ??Żołnierzem nie radzę być,mój były mąż nim był i agresę, dyscyplinę, atmosferę przynosił z koszar do domu;
-
[odkąd choruję na nerwicę przyplątało się też szereg chorób towarzyszących - prolaktynemia polekowa, która spowodowała otyłość, łuszczyca na tle nerwowym, zespół jelita drażliwego, problemy ze stawami - szczególnie ujawniające się w trakcie epizodów choroby.] Pirania ja też choruję na hiperprolaktynemię na skutek przewlekłych stresów . W zeszłym roku neurolog podejrzewała u mnie mikrogruczolaka przysadki mózgowej,ale na szczęście rezonans niczego nie wykazał,wszystko w normie, także mam problemy ze stawami, reumatolog twierdzi,że to od zwyżonej prolaktyny, neurolog co innego...w końcu trafiłam do psychiatry . Biorę Seronil i Convulex. Czy mogłabyś mi powiedzieć coś więcej o tych Twoich problemach z prolaktyną i kłopotów ze stawami ?? Jakie masz objawy ??/
-
Myślę, że nie powinnaś zrzekać się części mieszkania, nie tylko z tego powodu ,że mieszkanie w dzisiejszych czasach to jakieś zabezpieczenie,ale tez z sentymentu i wspomnień. Wiem, bo sama dostałam mieszkanie po babci i gdyby nie one wraz z dziećmi po długim rozwodzie dziś byłabym na bruku . Tak samo jak Ty jest mi ciężko, z najbliższą rodziną nie mam kontaktu ,matka mnie porzuciła w dzieciństwie, ojciec pije,rodzeństwa nie mam , babcia zmarła, małżeństwo się rozpadło, odeszli przyjaciele, a obecny związek się rozpada poza tym w tym roku straciłam pracę. Mam tylko dzieci i to mieszkanie i na tym się koncentruje najbardziej ; I też się boję śmierci,a moze nie???Powstrzymuje mnie myśl i strach ,ze któres z dzieci by mnie znalazło martwą, tylko tyle .....
-
wszelkie dolegliwosci(uczucie zimna, pocenie, bole itp)
ghia odpowiedział(a) na kamil 26... temat w Depresja i CHAD
Bóle konwulsyjne. Co to takiego?Pomóżcie -
Lekarz przepisał mi ten lek bo mam oprócz ciężkiej depresji i chwiejnych nastrojów mam przede wszystkim sztywnienia karku, bóle kości i mięsni,skurcze mięśni, bóle nóg umorzliwiające chodzenie szczególnie przy sytuacjach stresowych.Wcześniej miałam robione liczne badania, ł ącznie z tomografem i rezonansem czaszki , na choroby reumatologiczne, poziom hormonów tarczycy,przeswietlenia kręgosłupa aby wykluczyć inną chorobę. Wszystkie badania mam dobre i w normie
-
Choroba afektywna dwubiegunowa -co to takiego? Podjęłam terapię u psychologa i przy okazji skorzystałam z porady psychiatry.Przepisał mi Convulex -wyczytałam,ze bierze się go przy chorobie afektywnej dwubiegunowej i padaczce . Jestem przerażona ,czyżbym na to cierpiała ???Moze ktoś mi powiedzieć coś więcej na ten temat ??/
-
Podjęłam terapię i biorę Seronil i Convulex, czy to jest dobry lek? Wcześniej brałam Cilon,jest drogi a poza tym niewiele mi pomógł. Zastanawiam się jak długo będę musiała brać te leki,jakie będą skutki uboczne? Przy Cilonie cholernie bolały mnie nerki i obojętna na seks,poza tym najpierw schudłam potem przytyłam . Możecie powiedzieć coś na ten temat . Czy po tym się tyje ???
-
Witaj ! Uściski
-
Masz rację kochana rozgrzebywanie boli...
-
Ja też mam takie problemy...na początku ból właśnie zaczął się od kolan,potem kręgosłup, lekarze na początku mówili zespół korzonkowy , rwa kulszowa . Problemy ze zdrowiem nasiliły się od tamtej jesieni. Zaczęły się od bólów głowy ,takich dziwnych ucisków i bólów kręgosłupa, sztywnienia karku . Potem stała się dziwna rzecz z której nie zdawałam sobie na początku sprawy,zostałam przeniesiona na inne stanowisko pracy do miejsca gdzie mam straszne wspomnienia z dzieciństwa (mieszkałam tam z ojcem i z jego drugą żoną) ,okna z zakładu pracy wychodziły na park i dom ,z którym związane sa moje wspomnienia.Na poczatku tego nie powiązałam razem ,doszedł jeszcze do tego stres w pracy i wysiłek fizyczny i na trzeci dzień już nie mogłam chodzić. Byłam na zwolnieniu trzy tygodnie , na początku lekarze mi przepisywali cetanol z zastrzykach z witaminami z grupy B .Na początku pomagało.Trafiłam do neurologa ze zdjęciami , z kręgosłupem wszystko ok, moja neurolog stwierdziła ze to może być początek choroby psychicznej i wysłała mnie do psychiatry,psychiatra mnie odesłał do niej i powiedział zebym sobie zrobiła porządek z kręgosłupem. Potem była inna diagnoza podejrzenie gruczolaka na przysadce mózgowej ,tomograf niczego nie wykazał ani rezonans , a ataki sztywnienia całego ciała, skurczów mięśni, nóg i rąk , problemy z chodzeniem wciąż miałam,doszły do tego bóle kości .Odwiedziłam innego neurologa stwierdził stres z nadmiernym wysiłkiem.Potem jeszcze reumatologa wyniki na choroby reumatologiczne też niczego nie wykazały . Wyniki na cukier też w porządku, jedynie mam za mało magnezu i hemoglobiny.W maju miałam poważny atak,moja nerolog wystraszyła się nie na żarty, ból zaczął się od stóp a potem całego ciała, pomogły sterydy ,z pracy musiałam zrezygnować. Teraz zawsze w sytuacjach stresowych kiedy czuję ze zaczynam sztywnieć biorę Nimesil jest to silny lek przeciwbólowy i przeciwzapalny w zawiesinie nie niszczy tak żołądka,pomaga na skurcze mięśni . Czytałam kiedyś że jest taka choroba (zapomniałam nazwy ) chorują na nią często kobiety, jest ona na podłożu depresyjnym,trudna do zdiagnozowania, bo ból krąży w organiżmie przez wiele wiele lat ,nie dostaje się na nią z tego powodu ręty a niestey umożliwia ona pracę i normalne funkcjonowanie w społeczeństwie . Jak znajdę cośna jej temat - zamieszczę .
-
Aniołek po cięzkich przeżyciach też mam problemy z dziećmi, a zwłaszcza z synem, tym bardziej jest mi ciężko, ze jestem kłębkiem nerwów, nie mam rodziców, którzy mogliby mi pomóc , czasem jest tak ,że ledwo wiąże koniec z końcem . Rozumiem co przeżywasz, z powodu alkoholizmu cierpi na tym cała rodzina, mój ojciec jest alkoholikiem ,przez całe lata gnębił mnie i męczył, tym bardziej było mi ciężko z tym bo nie miałam matki przy której mogłabym ukoić skołatane nerwy. Dopiero odetchnęłam jak byłam już pełnoletnia i się wyprowadził ( miał eksmisję ) ,wtedy miałam już swoją rodzinę, przez lata próbowałam wyleczyć się z jego pijanych krokach na schodach i zapomnieć. Teraz nie utrzymuję z nim kontaktów ,tak jest lepiej dla mnie . A mąż ? Mój mąż to porażka, nie miał rzadnych nałogów ale za to nienawidzi mnie bezgranicznie. Teraz nienawidzi mnie podwójnie, bo wygrałam wszystkie sprawy w sądzie i ma ograniczone prawa do dzieci. Ale ja nigdy nie zapomnę jego poniżania mnie, bicia, gwałcenia, zastraszania. Tego nie da się zapomnieć nigdy. Obecnie liżę rany , jestem w nowym związku,ale cięzko jest odbudować poczucie bezpieczeństwa , które zatraciło się raz na zawsze...żyję z dnia na dzień; Też straciłam kogoś kto był mi bardzo bliski, jak urodziłam córkę zmarła moja babcia, która mnie wychowywała, wtedy też zaczęły się moje problemy ; Masz rację kobiety mogą wszystko przetrzymać ;
-
Dziękuję wszystkim za miłe słowa ; I pozdrawiam ;-)
-
Witam...Jestem tu z tego samego powodu co wszyscy...depresja,lęki, strach czasem samotność. Mam 32 lata, jestem po ciężkich przeżyciach z dzieciństwa i po przejściach już w życiu dorosłym , mam dwoje cudownych dzieci dla których jeszcze jestem i cieszę się z tego chodż czasem naprawdę ciężko...; Interesuję się poezją, literaturą, muzyką, filmem . Lubię spacery, rocka, kwiaty, koty, zbieram starocie, piszę też książkę .....Mam marzenia jak każdy ;-)... Staram się szukać pozytywów,chodż na ogół zawsze wszystko czarno widzę i strasznie panikuję . Z natury jestem odważna, ale teraz boję się ludzi nawet bardzo .Moja depresja nasiliła się w trakcie rozwodu i już po ... (byłam ofiarą przemocy domowej )jeżdziłam na terapię,ale jakoś nie bardzo...,teraz biorę leki i staram się sobie pomóc szukając na siłę zajęć ,szydełkowanie to dobra terapia zajęciowa czy szlifowanie ścian- jak dla mnie; Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia ; http://www.brulion.yoyo.pl/prezentacje.php?idzdo=prepoezja&folder=2&prez=dobrzanska