Skocz do zawartości
Nerwica.com

benQ

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez benQ

  1. hmmm... mi powoli mija... Czuje się dobrze... i w dodatku wiem ze nie zawdzięczam tego lekom... tak jak by moje objawy nerwicowe schowały sie spowrotem, bo wyszły na jaw miesiąc temu... a teraz powoli uciekają do swojej norki (ze tak sie wysłowię ;D). Spokojnie mogę iść spać, jeść z nauką troszkę gorzej... ale wieczorami nadal mam takie dziwne uczucia lekkiego zaniepokojenia i zmeczenia... da się przezyć... Pozdrawiam, lek jescze nie działa, jak zadziała to powiem ;D
  2. Człowieku masz 17 lat... nie umrzesz na pewno... nie masz zadnej choroby która by była śmiertelna, bo jeżeli tak by było to byś już dawno umarł... Jestem tego pewny... Nerwica lękowa przejawia sie czymś takimże wkręcasz sobie dziwne rzeczy bo sam nie rozumiesz co się z Twoim organizmem dzieje... dobra jest metoda behavioralno-poznawcza, i tam sam dowiesz sie c o takiego Ci dolega... ale przed tym trzeba udać sie do psychiatry który Cię zbada i stwierdzi jakie leki Ci przepisać... nie masz się czego bać... 3maj się./..
  3. nom ja tez biore lexapro... ale moja nerwica chyba nie jest tak straszna jak wasz... ja źle się czuję tylko jak zjem, bo wtedy mam większy kłopot z oddychaniem, no i wieczorkami też mnie bierze... ale ostatnio jak nie pije juz alkocholu to coraz lepiej się czuję... Biore lexapro juz od 5 dni wczoraj zwiększyłem dawkę do 5 mmg a wczesniej przez 4 dni 2.5 mmg... za 4 dni przejde do 7.5 mmg a potem juz po 1 tabletkę na noc czyli 10 mmg. W sumie ja to mam nadzieję że ten lek mi da kopa energetycznego, i polepszy moje samopoczucie, bo mam kupe materiału do zakucia, a przez ten atak nerwicy nie mogłem się pozbierać i przestałem sie uczyć... jak na razie czuję się dobrze, czasami mnie główka boli i boje się, w sumie to boję się alkocholu... ale chyba nie będe walczył z tym lękiem... bo w sumie co mam zrobić upić się jak świnia... ;D
  4. Ja mam pieska... Czarnego labradora... ale polecam goldeny też labradory tyle że biszkoptowe... Mi pomaga mój piesek... ta rasa jest na tyle mądra, że jak się źle czuję to moj piesio przychodzi do mnie kładzie główkę mi na brzuchu i zaczyna tak dziwnie pomrukiwać... i wiem wtedy ze nie mam się czego bać, i od razu zaczynam się uspakajać głaszcząc moją psice... Najlepiej kup suczkę... one sa bardziej troskliwe... tylko ze strasznie łase na jedzenie... polecam Labradory... najmądrzejsze i najsympatyczniejsze i najładniejsze pieski... mój jest cały czarny... i nazywa się Majka... Kochane stworzonko ma juz 11 lat... ale nadal mądry i posłuszny... Posiecha dla całej rodzinki...
  5. benQ

    POMOCY!!!

    sorki pomyłka... nie byłem uzależniony od alkocholu tylko od narkotyków... i zamieniłem to na alkochol... (kurcze skupić sie nie mogę nawet jak na forum pisze)
  6. benQ

    POMOCY!!!

    Witam wszystkich... Ja troszke inaczej mam niż wy... już mija miesiąc jak ja się źle czuję... na szczęście nie musiałem szukać psychiatrów bo chodziłem do przychodniu już rok... w zwiazku z moim uzależnieniem od alkocholu.... Brałem lek na stabilizację nastroju Amizepin, no i niestety problem z uzależnieniem nie skonczył się tak o ... zamieniłem narkotyki na alkochol... no i chlałem aż do momentu kiedy nie włączył mi się syndrom dnia następnego... nie wiedziałem co to jest... może to nie był syndrom dnia następnego tylko nagle uaktywniła mi się nerwica... bo to jak się czułem ewidentnie wskazywało na nerwicę... Więc mam takie pytanie... bo wiem już że mam niesamowicie wrażliwy układ nerwowy... czy mi to szybko minie... jestem w ostatniej klasie liceum... i mam za 3 miesiace maturę... i nie wiem w sumie co mam robić... bo wziołem sobie chemie biologie i fizykę na rozszerzonym poziomie... a oprocz tego polski i angielski.... wiec kupe nauki... a ja nie jestem w stanie się skupić... tylko o sobie myślę... Nie mogę spać... a jak już zasn to nie mogę wstać rano... Ostatnio jakoś od 2 dni już mi to mija, najgorsze sa tylko wieczory i poranki... Wiem że to przez alkochol, bo jak napije się nawet 0.16 (czyli tą reszte z 0.66 tyskiego tak mialem ostatnio) piwa to po 20 minutach mnie zaczyna telepotać i drętwieją mi konczyny (a najbardziej dwa ostatnie , 4 i 5, palce u rąk) Od razu poszedłem do psychiatry na SObieskiego ... do pana Bryły... (jak ktoś z wawy to pewnie zna to miejsce na Sobieskiego) i on mi przepisał lexapro... teraz juz nie wiem... bo czytałem że ktoś brał ten lek 1.5 roku i po tym jak go odstawił to nadal miał ataki... Czy tego schorzenia się nie da wyleczyć... CZy może u mnie to jest tylko uwarunkowane alkocholem... i jak bede w dłuższej abstynencji to mi minie... ????? Prosze pomóżcie... bo już momentami sam nie wiem co i jak...
  7. benQ

    sytuacja awaryjna

    ehhh;/ No więc tak telefon do poradni to 0(22) 827 22 43 pros o wizytę u Pani ani Kuciak... Musisz wiedzieć że jezeli miałes takie akcje po piksach to oznacza ze nie mozesz juz więcej ćpać... tak samo z alkocholem... bo mozesz zrobić sobie jazde... znaczy ze mozesz mieć ataki dreszczy panik i różne inne schorzenia zwiazane z twoim układenm ośrodkowo nerwowym... Co do sprawy w sądzie to jest te4raz nowy artykół co do postępowania w sparawach posiadania srodków odurzających... jak miałeś male ilosci przy sobie to mogą (jeżeli nie udałeś się wcześniej na leczenie) Cię posłać na przymusowy odwyk, Twoja prawniczka może zaproponować rozwiązanie, że bedziesz mieć kuratele pod postacią psychologa (tak mi się zdaje). Jeżeli masz jeszcze troszkę czasu do sprawy to przedewszystkim musisz odstawic całkowicie narkotyki, robić testy laboratoryjne, zeby mieć kwitki ze nie ćpasz, można je robić w szpitalu na Nowowiejskiej. Co do sprawy jeszcze to zależ kiedy się to wydażyło, no i gdzie Cię posłali do sądu, bo jeżeli na marszałkowską to sprawa szybko się odbedzie, a jak do grockiego to masz troszke czasu na załatwienie niezbędnych dowodów, że poddajesz sie leczeniu. Pamiętaj, że sam sobie nie dasz rady z narkotykami. Musisz mieć wsparcie w postaci psychologa, nie dawaj za wygraną, nawet jeżeli sie teraz lepiej poczułeś to nie rób głupstw... bo możesz sobie krzywdę tylko wyrzadzić... Psycholog zaproponuje ci leczenie lekami, i powiem ci że one pomagają, ale nie wolno z nimi pić alkocholu, bo ja piłem i nabawiłem sie nerwicy, i teraz jestem na innych antydepresantach... Jednym słowem troszke przejebane bedzie u Cibie pare miesięcy, ale dasz rade... ja dałem i znam w pizdu osób co wyszło z piguł i jointów. Ciężko jest ale należy sie nie poddawać... Trzym Się...
  8. benQ

    sytuacja awaryjna

    Kubo... Po: 1) nie masz sie co bać sprawy... nie bój się bo oni jak juz zadawać Ci pytania to tylko będą o dane osobowe... ja w sumie miałem sprawę za posiadanie jointów, ale dokładnie po tej sprawie poszedłem na leczenie... i dzieki temu moja sprawa została umozona... bo jest jakiś tam artykół że jezeli oskarzony poddał się leczeniu to nie moze być ukarany... Możesz zaproponować też w sądzie odwyk... i wtedy dostaniesz leki na to i bedzie wszystko ok... 2) Nie wmawiaj sobie że jesteś psychicznie chory... bo to jest najgorsze co możesz zrobić, jak jesteś na zejściu lub czujesz się tak to przedewsztstkim pij dużo wody, oprócz tego kup w aptece "persen" to jest srodek upsakajający, magnez B6(poprawia i stabilizuje przepływ informacji miedzy neuronami w mózgu) no i Biowital (ten na układ nerwowy i krwionośny) to zmniejszy ataki, no i spowoduje że się troszke uspokoisz... Nie bierz zadnych przeciwbulowych, ni pij kawy bo Cie pobudzi, nie możesz pić alkocholu bo możesz miec ataki drgawkowe, jak bedziesz czuł drętwienia lub kołotania serca to musisz wypić bardzo słabej i bardzo słodkiej cherbaty... 3) jezeli jesteś z warszawy mogę Ci polecić parę poradni dla uzależnionych... no i mogę Ci dać numer do niesamowitej psycholog która wyciąga ludzi z tego gówna... Jak nie jesteś z Warszawy, to poszukaj w swoim miescie na pewno jest jakaś poradnia...
  9. no w sumie ja tez mam takie problemy... moj lekarz psychiatra powiedział ze to nerwica... ale nie wiem skąd się ona bierze... U mnie ona nie charakteryzuje sie ciągłą niemożnością łapania głębokiego oddechy... Rozwaliłem sobie układ nerwowy alkocholem połączonym ze stabilizatorem nastroju ktory przepisał mi lekarz (zebym mogl skonczyc z narkotykami)... Wybaczcie ze męcze was tutaj moimi zmaganiami z tym ale mi się to pierwszy raz w zyciu przydazyło jakies 5 dni temu... i nie umiem z tym walczyć... dostałem lek na to, i dopiero wczoraj zaczynam leczenie... Napiszcie, czy wy też macie napady tak ogromne ze nie mozecie ustać na nogach... ???? dretwienia konczyn i kolotanie serca???? Boję cię troszke... bo mam dopiero 19 lat a matura za 3 miesiące... I to wszystko przed maturą się dzieje kurcze... Pozdrawiam...
  10. no w sumie ja tez mam takie problemy... moj lekarz psychiatra powiedział ze to nerwica... ale nie wiem skąd się ona bierze... U mnie ona nie charakteryzuje sie ciągłą niemożnością łapania głębokiego oddechy... Rozwaliłem sobie układ nerwowy alkocholem połączonym ze stabilizatorem nastroju ktory przepisał mi lekarz (zebym mogl skonczyc z narkotykami)... Wybaczcie ze męcze was tutaj moimi zmaganiami z tym ale mi się to pierwszy raz w zyciu przydazyło jakies 5 dni temu... i nie umiem z tym walczyć... dostałem lek na to, i dopiero wczoraj zaczynam leczenie... Napiszcie, czy wy też macie napady tak ogromne ze nie mozecie ustać na nogach... ???? dretwienia konczyn i kolotanie serca???? Boję cię troszke... bo mam dopiero 19 lat a matura za 3 miesiące... I to wszystko przed maturą się dzieje kurcze... Pozdrawiam...
×