Skocz do zawartości
Nerwica.com

soniks

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez soniks

  1. soniks

    Witajcie

    Tu sie przywitam, bo za duzo u mnie roznosci by sie rozgoscic w jednym dziale konkretnym. Poniewaz wybieralam sie do psychiatrow w momencie, gdy jakies zachowania czy objawy konkretne juz mi tak doskwieraly, ze paralizowaly mi zycie, to dorobilam sie kilku diagnoz, od kazdego lekarza inna Wymienie je po prostu: nerwica lekowa, agorafobia, ZOK, fobia spoleczna, depresja i ostatnimi czasy zaburzenie osobowosci typu borderline oraz CHAD. To wynik diagnozowania (z doskoku) przez roznych lekarzy na przestrzeni 20 lat.
  2. nie, to nie zart, zwyczajnie zaczelam sie dusic w trakcie kolacji, bo wpadlo w zla dziurke jak to sie mowi chcialam jedynie napisac jak dziwna byla moja reakcja, biorac pod uwage, ze kilka lat zmagalam sie z agorka i atakami paniki, w tym momencie gdy nie moglam zlapac powietrza, przestalam sie bac i zaakceptowalam smierc, dla mnie to dosc dziwne, nie musisz mnie rozumiec
  3. przed chwila mialam niezly numer, zachlysnelam sie, zadlawilam, zaczelam dusic, nie moglam wciagnac powietrza, jedynie tak minimalnie jak przez slomke i ... doznalam chyba cudu bo zawsze panicznie balam sie uduszenia, mam klaustrofobie od dziecka, mialam objawy nerwicowe typu - dusznosci i tachykardia, budzilam sie noca bez tchu i bieglam do okna by pooddychac itd. tym razem, wyszlam na balkon i wciagalam ze swistem jakies niewielkie ilosci powietrza do pluc i pomyslalam "jezuuuuuuuu, wreszcie, niech bedzie i taka smierc, byle wreszcie, ja juz nie chce walczyc, nie mam sily" i nic sie nie balam, wrecz mi pasowalo, cofnelam sie z balkonu do pokoju ksztuszac sie i ... zaczelam oddychac, jakby minelo, zaczelam kaslac, kichac i z kazda chwila bylo lepiej, mialam wrazenie jakby ktos zabral reke co mi sciskala oskrzela czy tam pluca i zaczelam oddychac pelna piersia, ale ... zamiast poczuc ulge ze moge oddychac zaczelam plakac, w sumie ciezko to nazwac placzem, zaczely mi plynac lzy i poczulam sie zawiedziona, przy czym jednoczesnie poczulam jak milo jest swobodnie oddychac doszlam do wniosku, ze moge juz umrzec, juz sie nie boje, chocby w sposob taki co mnie dotad przerazal (przez uduszenie), zarazem nie bylo tak zle jak odczulam ze moge zyc dalej
  4. Rambo123, opisales skutki laczenia alko i chad po ... pijanemu? Interesujace, biorac pod uwage twoj staz i doswiadczenie w walce z choroba.
×