Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kalebx3 Gorliwy

Użytkownik
  • Postów

    12 041
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kalebx3 Gorliwy

  1.  

     

    3 minuty temu, Harding napisał:

    , jest coś takiego jak dom starców :D

     aaa  , prawda ! (-: , to ty Tak kombinujesz (-;

     Tam Ci towaru żeńskiej gawiedzi nie zabraknie do przeorania ,,, gorzej z jakością i zdezelowaniem części  .

     Chłopy górą ,,, i tak jest nas mniej więc  niech się o nas samice biją !!! aż do samej starości .

     

  2.  

     

    2 minuty temu, cynthia napisał:

    nie muszę wydawać kasy na sukienki, kosmetyki, torebki, buty etc.

     

    2 minuty temu, cynthia napisał:

    No ratujcie mnie ludzie.

    --to jest choroba nerwosus sknerosus  , więc wybaczmy koledze 

  3. Dzięki KOFEL  za słowa wsparcia (-:

     Zdrowi to my raczej psychicznie nie jesteśmy ,,,z tego widać najwyrażniej  .

     >>>wiem ,że z każdym dniem absty powinno być lepiej .

     podrzędne opiaty typu Tramadol powinny być na recke RPW , a te jebanne kaszlaki ( do których też czasem mnie pociąga ) w ogóle powinny być też na RPW ,,,, wtedy bym się nie wjebywał od czasu do czasu  . 

     Moim problemem jest to ,że tę trutkę tramadolową mam do załatwienia w 5 minut od powzięcia decyzji ,że idę się kurrwić , tu gdzie mieszkam na miejscu ,,,i taka dupa blada .

  4.  

    20 minut temu, Bigmen napisał:

    Gdyby to chodziło o prosty niedobór to pomagały by natychmiast. Musi coś dziać się z receptorami że po jakimś czasie depresja czasem ustępuje. Myślę że to przez to że odczuleniu ulegają receptory 5ht2 co zwiększa uwalnianie dopaminy.

      tak , 

     samo działanie antydepresantów ( głownie SSRI ) nie jest do końca poznane nawet przez ich twórców . Teoria braku serotoniny juz dawno poszła się dymać na szrot . Odpowiedzi dzisiaj raczej na pewno  nie znajdziemy ,,, każdy chory ( jak starczy mu sił )  i jak będzie szuakał  w jakiś sposób  to poprawi swoje funkcjonowanie .  Dopamina , noradrenalina ,serotonina to tylko słowa , teorie zapalenia mózgu , wirusy ,borelioza , cukier  i tysiacę innych przyczyn ( powstawania depresji )tak samo do udowodnienia , jak to ,że za rok o tej samej porze co dziś spadnie śnieg .  Nie wiem , ,, liczę tylko na łut szczęścia i Bożej Pomocy ,że jak przyjdzie rzęsisty deszcze to Jezus da mu Parasol . 

     Mechanizmy zapewne są , ale spójrz , jest jeszcze genetyka , środowisko , dziećiństwo różne , domy , wojny , kuźwa ,,, i jednego złamie , a drugi będzie grilował i pił wóde , a na drugi dzień tylko wody z sodą się napije na kaca .

  5. czytałem o pewnym gościu w UK , który przez ponad 20 lat wysyłał w totka swoje jedne i te same liczby , któregoś dnia zapomniał , jeden jedyny raz , jedno jedyne losowanie i AKURAT padły jego liczby , już co o mało się ze szczęścia nie zesrał , ale jak zauważył ,że omyłkowo nie puścił w te losowanie , wziął sznur i się powiesił . Czytałem to w poważnej książce psychologicznej ,,, jego żal i poczucie winy były tak wielkie ,że nie mógł z tym emocjonalnie wytrzymać i wybrał sznur . Czuję się bardzo podobnie ,,, urwa 

  6. 11 minut temu, Bigmen napisał:

    Niestety nie ma leków które by selektywnie wpływały na wzrost dopaminy tylko w wybranych rejonach mózgu. Nie w każdym rejonie wzrost dopaminy jest wskazany. 

    selektywnych dopaminergików nie ma ,,, ale czasem można trafić jak 5 w lotto pewnym systemem , kombinacją , fartem , tak że już od samego rana piejesz z radości hymny pochwalne na cześć Pana śpiewem  i tańcem ,,,, a kiedy przyjdą te ciemniejsze dni ( bo zawsze kurwwy przychodzą ) przypominasz sobie chwile światłości i to że kurwiismutek nie trwa wiecznie (-;

  7. 2 minuty temu, Bigmen napisał:

    Kalbex wiesz dobrze ze serotoninowce doprowadzają do obniżenia wrażliwości receptorów a to zwiększa uwalnianie dopaminy.  Łatwo zauważyć że na początku bardzo nasilają objawy, wtedy gdy serotoniny jest już dużo i receptory są wrażliwe jeszcze. Masz przykład manii gdzie leczy się ją blokowaniem receptorów dopaminy. Niestety nie ma leków które by selektywnie wpływały na wzrost dopaminy tylko w wybranych rejonach mózgu. Nie w każdym rejonie wzrost dopaminy jest wskazany. 

    Bigmen , bardzo mądrze prawisz , ale jest jedno ale " a to zwiększa uwalnianie dopaminy. " , nie wszystkie serotoninowce i zależnie od wielkości ich dawki "

     Dopamina i jej wpływ na tworzenie się nanii to inna sprawa . Wyważona sub nania to świt zdrowia,,, i czy kogo można leczyć z nadmiaru radości życia i pozytywnej energii . Przeżyłem manie , sub manię  z różnymi jej kolorytami więc wiem jak cieńka granica dzieli szajbę od zdrowia (-:

     

  8. powiem , 

     po czystych 347 dniach od tramala kurrrwy je-banej dziwki wpierdoliłeem się .

     w dwa dni poszło 1950 mg gówna ( 13tabletek po 150 ) , ,,resztę ( 17 tabletek po 150 mg) wywaliłem trzeciego dnia do klopa .

     Ta wpadaka uświadamia mnie jakim strasznym jestem pojebem .Ćpunem straszliwym , ,,

      MAM OBECNIE TAKIEGO KACA MORALNEGO ,ŻE UJ MNIE STRZELA !!!!

     UKWA , URWA , URWA !!!

  9. 1 minutę temu, carlosbueno napisał:

    Obawiam się że może być jak z Komorowskim.

    wiadomo , może być różnie ,,,

     ale jednak chyba elektorat PIS-u jest jeż nieco zwarty i głęboko tożsamy ,żeby nie iśc na wybory lub zagłosować na inną opcję Polski .

     Prezesie i tym razem nie zawiedziemy , Ciebie i koci świat .(-:

     

  10. W dniu 5.02.2020 o 19:56, Uki napisał:

    Hydro to dość slaby lek dla początkujących bezpieczny

     badziew , jakich mało .

     

    10 godzin temu, Nerwowa_16 napisał:

    Czytałam, że leki tylko maskują objawy i nie leczą przyczyn. Dodatkowo po trzech dniach brania leków czuję zwiększony niepokój, a dziś rano obudziłam się z lękiem i właśnie dochodzę do siebie. Chyba skontaktuję się z lekarzem i zapytam czy nadal mam brać tą Asentrę... Jeśli tak to ma wyglądać to wolę nie brać tych leków.

     - już Ci mówię , jak lęk będzie trwał ponad 4 tygodnie na tym leku , a  ani w jotę sie nie zmniejszy uciekaj w inne leki ,bo asentra nie dla Ciebie 

     

    W dniu 5.02.2020 o 20:04, Bigmen napisał:

    Osobiście uważam że ssri mają zastosowanie w OCD bo na lęk czy depresję, jak czytamy na forum, mało komu pomagają. 

     nieprawda .

  11. 8 minut temu, cynthia napisał:

    1.Hydroksyzyna w niczym ci nie pomoże bo to syf.

    2.Widząc twój stan lekarz powinien zaproponować inne leki. Może nowy lekarz będzie mieć inne podejście.

    3.Terapia nie działa po 5 spotkaniach. Terapia czasem ciągnie się latami, by można było w końcu odczuć jakieś pozytywne skutki, także nie ma co się tak od razu zniechęcać. ;)

     - dokładnie (-;

     

  12. 14 minut temu, michalsky87 napisał:

    Nerwy, lęki, uczucie niepokoju. Problemy ze snem. Chciałbym się tego pozbyć. Zaczynam poważna walkę i liczę że wyjdę z niej zwycięsko. 

     

    >>>z tego typu przyjebadłościami walka trwa codzienne , nie ma ostatecznej wygranej , nie ma ostatecznej przegranej . MIT życia w super-zdrowiu i  codziennym dobrym  samopoczuciu  to kit płynący z dupy Smoka . Im prędzej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie ,

     Zawsze będą problemy i jak jedne pokonasz to zaraz pojawi sie 10 nowych . Nie znaczy to ,żebys się zamartwiał i kwiczał bez przerwy .

     Bardzo dobrze ,że podjąłeś próbę leczenia ,,, jak trafisz w swój lek powinno być troche lżej i łatwiej ,,, jednak .  JEDYNĄ DROGA DO DOSKONAŁOŚCI JEST MODLITWA , jeśli ktoś mówił by Ci inaczej jest kłamcą .

     Nadzieja jest rzeczą dobrą , ale tylko Nadzieja zakotwiczona w Bogu , a nie ,że komuś z Twoich bliskich komuś tam coś kiedyś pomogło , 

     a Tobie może nie pomóc , albo nawet zaszkodzić ,,, słuchaj , ,,

     

  13.  

     

    1 godzinę temu, Ka03 napisał:

    Miesiąc brałam tranxene 10 mg ( do fevarinu 50 mg) doba 5 dni temu zmniejszylam do 5 mg tranxene i nagle z cudownego ozdrowienia czuje się okropnie

     to po co zmiejszyłaś  dawkowanie leku?

    wolisz się męczyć / Twój wybór ,

     Nie wiem czy się uzależniłaś od tranxene  może trochę 

     

     trzymaj się

  14. Witaj Edziaa.

     

    Z całego serca Ci szczerze życzę żebyś uporała się z tym trądzikiem . 

     Wierzę ,że dasz radę , jesteś młodą kobietą  masz na to czas ,

     Wyobrażam sobie jaki przeżywasz dramat ,,, 

     wykorzystaj każdą opcje leczenia .

     Pozdrawiam

  15. 3 godziny temu, Uki napisał:

    Jakie to smutne sasiadka mloda kobieta dzieci mąż firma i niestety alko odebrala wczoraj sobie życie taka osoba miała dla kogo zyc

     

     Uki , jesteś pewny ,że podłożem jej samobójstwa był alkohol pity w nadmiarze ,,, i dalsze problemy z tego idące ? A może co innego , długi , upadająca firma , alkohol zrobił resztę , osłabił , wpędził w deprechę ,,, itd.

     Taka śmierc to dla zawsze dramat , kuźwa !

  16.  Picziklaki , 

     masz oczywiście prawo do swojego zdania na ten temat .

     Ja mam inne spojrzenie na ten problem .

     Nie wydaje Ci się ,że ogólnie temat uzależnienia od " strasznych " benzo  jest zbyt demonizowany ? 

     Schodzenie z leku wręcz katasrofalne ?

     Wiele zależy od człowieka , ile brał jak długo , jaką ma sytuację życiową .

     Wybacz Stary ale ten przelicznik 2 mg clona =40 mg  diazepamu wręcz rozbija śmiechem .(-;

     Ja wiem ,że są takie przeliczniki ,,, ale dla mnie to czysta fantazja . 

    Myślisz ,że jakby się położył na detox w szpitalu to by zamiast clona dawali mu 8 lub 4 X 40 mg diazepamu =80szt. - do 160szt tabletek 5mg   ( tabletki  5mg ).???

     Wydaje mi się ,że w szpitalu nie patyczkuja się , albo by dostał jakić chlor protixen , a na sem hydroxyzynę etc, Może długo działąjącą benzodiazepinę ( Rudotel) Medazepam , ew. słaby klorazepan ( Tranxene ) .

     Jednak chyba wszystko by zależało od lekarzy , co by mu dali . Tegretol w razie wsztąsów padaczkowych , itd . 

  17. 38 minut temu, picziklaki napisał:

    Idź na rok do ośrodka odwykowego samemu wątpię, że dasz radę odstawić go taka dawkę. 

     Żarty sobie robisz , czy jaja ,,, 4 mg clona to się w przeciągu góra 5-6 tygodni odstawia na luziku 

     Najgorsze są pokusy ,że jak masz pod ręką clona to możesz nietrzymać się planu odstawienia i wziąć więcej niż ,,,

     Jednak przy silnej woli dasz radę , pzy słabej  połoz się na 4 tygodnie na Detox w szpitalu i wtedy może Ci się uda .

     Nie wiem jak z takimi szpitalami w Twojej okolicy . W Szczecinie jest taki Oddział .

     

  18. 31 minut temu, Forumtylko napisał:

    A Ty chodzisz na terapię? 

     

     Chodziłem ( musiałem co tydzień robić 60 km autem  ) ,żeby pogadać 45 minut .

     Byłem na trzech sesjach . Wywaliłem z siebie od dzieciństwa najgorsze zranienia itd . Było to na drugim spotkaniu .Bardzo ta 2 sesja mi pomogła , poczułem smutek i głębokie wspólczucie dla siebie , i zobaczyłem ,że dlatego taki jestem obecnie ,że moje życie wewnętrzne i zewnętrzne  potoczył jak się potoczyło i teraz odbieram tego wynik .Pod koniec 3 spotkania Majster Psychoterapeuta powiedział mi ,że widzi mnie w terapi grupowej , gdzie musiałbym ( chyba codziennie ) jeżdzić albo pociągiem , albo samochodem 130 km w obie strony. Pomyśłałem sobie wtedy ,Ty imbecylu  powiedzmi otrwarcie prosto w oczy ,że  otwarcie ,że dużo gówna ( lęk ) we mnie siedzi i niepotrafisz mi pomóc , To tyle cekałem ponad 9 miesięcy na NFZ ,żeby taki mongoł odesłał mnie na Grupową  .I jak ją zakończył po pól roku to znowu do nioego _kurrwa - wrócił . Jebniięty gość , wytłumaczył mi swoją decyzję tym ,że dobrze by było ,żebym się zsoclaizował z ludżmi ( nie powiedział ,że chorymi nerwowo ). Socjalizacji to ja mam panie powyżej uszu ( praca , dom , koledzy żona , dziecko , wszędzie ludzie ) a ten Jebbbus wysyła mnie na takie coś , bo nie potrafi się za to wziążć i prowadzić . Nawet mi nie objaśnił w jakim nurcie będziemy pracować .

      Podejrzewam na 99% ,że jakbym do tego pajaca chodził prywatnie i zostawiał stówkę po każdym spotkaniu to leczyłby mnie i leczył jaknajdłużej . Piiizda nie terapeuta , Już tam nie pracuje , przeniósł się ,innych nerwicowców zmylać . Jednak tam gdzie pracuje teraz ( bo wuiem gdzie ) , przy takim podejściu do ludzi chorych nerwowo wyjebią go szybciej niż się tam dostał .

     

  19. Vegeta ,

     możesz spokojnie odstawić w domu .

     Przez tydzień dwa bierz 3,5 mg , potem znowu zredukuj do 3mg i tak przez tydzień , dwa  .

     Gdy będziesz 2mg wtedy możesz dzielić tabletkę na 8 części  i co tydzie rać o jedną część mniej .

     Do tego najlepiej  brać karbamazepinę w dawkach 100-200 mg / dziennie .

     Tak ja widzę odstawkę .

     Miałem kolegą w Realu ( miałem , bo w wieku 37 lat zatruł się śmiertelnie dopalaczami ) , który codziennie brał 10 mg clona ( czyli 5 tabletek po 2 mg .. Los chciał ,że bedąc we Francji uciekł nam samolot z Girony i kolesiowi zabrakło klonów , nie miał żadnego innego benzo ,,, więc sytuacja była nieciekawa i groziła padaczką . Jedna oprócz pogorszenia humoru , dostałł przez okoł4 dni dni takiej trześawki ,ciała ( szczególnie rąk ) pocił się straszebnie,,,  ale zapijał to objawy butelką , dwiema wina i szedł spać .

     

    Ja najwięcej brałem 4 mg klona . Przez około pół roku . Wtedy znacznie pojawiała sie u mnie  depresyjność . Rzuciłem ten syf w jeden dzień , bez żadnych przykrych  zespołów odstawiennych . Brałem wtedy chyba fluoksetynę .

     Obecnie przez 5 lat biorę na noc na sen  klona w dawce ok1 mg . Pomaga zasnąć , a jak nie daje rady wtedy dorzucam jjakieś inne benzo( w niezadużej dawce , przykładowo 0,25 mg alprazolamu )  i dobrze śpię i śnię .

     

×