-
Postów
12 041 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Kalebx3 Gorliwy
-
-
5 minut temu, wiejskifilozof napisał:
Prezydent Biedroń brzmi dumnie.
Wiejski , jestem Mistrzem Skeczy i Kabaretu !!! (-:
-
2 minuty temu, cynthia napisał:
nie muszę wydawać kasy na sukienki, kosmetyki, torebki, buty etc.
2 minuty temu, cynthia napisał:No ratujcie mnie ludzie.
--to jest choroba nerwosus sknerosus , więc wybaczmy koledze
-
Harding , a kto Ci papmpersa na straść zmieni ?
,,, jak się obszczysz (-;
po pionto brać młodszą o 10 lat i posłuszną
-
Dzięki KOFEL za słowa wsparcia (-:
Zdrowi to my raczej psychicznie nie jesteśmy ,,,z tego widać najwyrażniej .
>>>wiem ,że z każdym dniem absty powinno być lepiej .
podrzędne opiaty typu Tramadol powinny być na recke RPW , a te jebanne kaszlaki ( do których też czasem mnie pociąga ) w ogóle powinny być też na RPW ,,,, wtedy bym się nie wjebywał od czasu do czasu .
Moim problemem jest to ,że tę trutkę tramadolową mam do załatwienia w 5 minut od powzięcia decyzji ,że idę się kurrwić , tu gdzie mieszkam na miejscu ,,,i taka dupa blada .
-
20 minut temu, Bigmen napisał:
Gdyby to chodziło o prosty niedobór to pomagały by natychmiast. Musi coś dziać się z receptorami że po jakimś czasie depresja czasem ustępuje. Myślę że to przez to że odczuleniu ulegają receptory 5ht2 co zwiększa uwalnianie dopaminy.
tak ,
samo działanie antydepresantów ( głownie SSRI ) nie jest do końca poznane nawet przez ich twórców . Teoria braku serotoniny juz dawno poszła się dymać na szrot . Odpowiedzi dzisiaj raczej na pewno nie znajdziemy ,,, każdy chory ( jak starczy mu sił ) i jak będzie szuakał w jakiś sposób to poprawi swoje funkcjonowanie . Dopamina , noradrenalina ,serotonina to tylko słowa , teorie zapalenia mózgu , wirusy ,borelioza , cukier i tysiacę innych przyczyn ( powstawania depresji )tak samo do udowodnienia , jak to ,że za rok o tej samej porze co dziś spadnie śnieg . Nie wiem , ,, liczę tylko na łut szczęścia i Bożej Pomocy ,że jak przyjdzie rzęsisty deszcze to Jezus da mu Parasol .
Mechanizmy zapewne są , ale spójrz , jest jeszcze genetyka , środowisko , dziećiństwo różne , domy , wojny , kuźwa ,,, i jednego złamie , a drugi będzie grilował i pił wóde , a na drugi dzień tylko wody z sodą się napije na kaca .
-
czytałem o pewnym gościu w UK , który przez ponad 20 lat wysyłał w totka swoje jedne i te same liczby , któregoś dnia zapomniał , jeden jedyny raz , jedno jedyne losowanie i AKURAT padły jego liczby , już co o mało się ze szczęścia nie zesrał , ale jak zauważył ,że omyłkowo nie puścił w te losowanie , wziął sznur i się powiesił . Czytałem to w poważnej książce psychologicznej ,,, jego żal i poczucie winy były tak wielkie ,że nie mógł z tym emocjonalnie wytrzymać i wybrał sznur . Czuję się bardzo podobnie ,,, urwa
-
dzięki Picziklaki (-:
jednak wiesz, talk obecnie cierpię i czuję do siebie autoagresję ,że nie -wy-trzy-muję . Chciałbym spotkakć samego siebie gdzieś na ulicy i tak mu wtedy wpieedoliłi pałą i skopał jaja ,że kuźwa dlugo by ten ujek drugim razem tego nie zrobił . Jebeniec pierdoliona dziwka sprzedajna , szmata !!!!
-
11 minut temu, Bigmen napisał:
Niestety nie ma leków które by selektywnie wpływały na wzrost dopaminy tylko w wybranych rejonach mózgu. Nie w każdym rejonie wzrost dopaminy jest wskazany.
selektywnych dopaminergików nie ma ,,, ale czasem można trafić jak 5 w lotto pewnym systemem , kombinacją , fartem , tak że już od samego rana piejesz z radości hymny pochwalne na cześć Pana śpiewem i tańcem ,,,, a kiedy przyjdą te ciemniejsze dni ( bo zawsze kurwwy przychodzą ) przypominasz sobie chwile światłości i to że kurwiismutek nie trwa wiecznie (-;
-
2 minuty temu, Bigmen napisał:
Kalbex wiesz dobrze ze serotoninowce doprowadzają do obniżenia wrażliwości receptorów a to zwiększa uwalnianie dopaminy. Łatwo zauważyć że na początku bardzo nasilają objawy, wtedy gdy serotoniny jest już dużo i receptory są wrażliwe jeszcze. Masz przykład manii gdzie leczy się ją blokowaniem receptorów dopaminy. Niestety nie ma leków które by selektywnie wpływały na wzrost dopaminy tylko w wybranych rejonach mózgu. Nie w każdym rejonie wzrost dopaminy jest wskazany.
Bigmen , bardzo mądrze prawisz , ale jest jedno ale " a to zwiększa uwalnianie dopaminy. " , nie wszystkie serotoninowce i zależnie od wielkości ich dawki "
Dopamina i jej wpływ na tworzenie się nanii to inna sprawa . Wyważona sub nania to świt zdrowia,,, i czy kogo można leczyć z nadmiaru radości życia i pozytywnej energii . Przeżyłem manie , sub manię z różnymi jej kolorytami więc wiem jak cieńka granica dzieli szajbę od zdrowia (-:
-
całe poukładane leczenie po tej wpadce z lekami jebło się ,,, mam ochotę utopić się w szambie , kuuurwa boli mnie to
-
powiem ,
po czystych 347 dniach od tramala kurrrwy je-banej dziwki wpierdoliłeem się .
w dwa dni poszło 1950 mg gówna ( 13tabletek po 150 ) , ,,resztę ( 17 tabletek po 150 mg) wywaliłem trzeciego dnia do klopa .
Ta wpadaka uświadamia mnie jakim strasznym jestem pojebem .Ćpunem straszliwym , ,,
MAM OBECNIE TAKIEGO KACA MORALNEGO ,ŻE UJ MNIE STRZELA !!!!
UKWA , URWA , URWA !!!
-
1 minutę temu, carlosbueno napisał:
Obawiam się że może być jak z Komorowskim.
wiadomo , może być różnie ,,,
ale jednak chyba elektorat PIS-u jest jeż nieco zwarty i głęboko tożsamy ,żeby nie iśc na wybory lub zagłosować na inną opcję Polski .
Prezesie i tym razem nie zawiedziemy , Ciebie i koci świat .(-:
-
W dniu 5.02.2020 o 19:56, Uki napisał:
Hydro to dość slaby lek dla początkujących bezpieczny
badziew , jakich mało .
10 godzin temu, Nerwowa_16 napisał:Czytałam, że leki tylko maskują objawy i nie leczą przyczyn. Dodatkowo po trzech dniach brania leków czuję zwiększony niepokój, a dziś rano obudziłam się z lękiem i właśnie dochodzę do siebie. Chyba skontaktuję się z lekarzem i zapytam czy nadal mam brać tą Asentrę... Jeśli tak to ma wyglądać to wolę nie brać tych leków.
- już Ci mówię , jak lęk będzie trwał ponad 4 tygodnie na tym leku , a ani w jotę sie nie zmniejszy uciekaj w inne leki ,bo asentra nie dla Ciebie
W dniu 5.02.2020 o 20:04, Bigmen napisał:Osobiście uważam że ssri mają zastosowanie w OCD bo na lęk czy depresję, jak czytamy na forum, mało komu pomagają.
nieprawda .
-
DUDA i to się uda !!!
oprócz Kosiniaka Kamysza reszta kandydatów to zlewka .
-
8 minut temu, cynthia napisał:
1.Hydroksyzyna w niczym ci nie pomoże bo to syf.
2.Widząc twój stan lekarz powinien zaproponować inne leki. Może nowy lekarz będzie mieć inne podejście.
3.Terapia nie działa po 5 spotkaniach. Terapia czasem ciągnie się latami, by można było w końcu odczuć jakieś pozytywne skutki, także nie ma co się tak od razu zniechęcać.
- dokładnie (-;
-
14 minut temu, michalsky87 napisał:
Nerwy, lęki, uczucie niepokoju. Problemy ze snem. Chciałbym się tego pozbyć. Zaczynam poważna walkę i liczę że wyjdę z niej zwycięsko.
>>>z tego typu przyjebadłościami walka trwa codzienne , nie ma ostatecznej wygranej , nie ma ostatecznej przegranej . MIT życia w super-zdrowiu i codziennym dobrym samopoczuciu to kit płynący z dupy Smoka . Im prędzej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie ,
Zawsze będą problemy i jak jedne pokonasz to zaraz pojawi sie 10 nowych . Nie znaczy to ,żebys się zamartwiał i kwiczał bez przerwy .
Bardzo dobrze ,że podjąłeś próbę leczenia ,,, jak trafisz w swój lek powinno być troche lżej i łatwiej ,,, jednak . JEDYNĄ DROGA DO DOSKONAŁOŚCI JEST MODLITWA , jeśli ktoś mówił by Ci inaczej jest kłamcą .
Nadzieja jest rzeczą dobrą , ale tylko Nadzieja zakotwiczona w Bogu , a nie ,że komuś z Twoich bliskich komuś tam coś kiedyś pomogło ,
a Tobie może nie pomóc , albo nawet zaszkodzić ,,, słuchaj , ,,
-
1 godzinę temu, Ka03 napisał:
Miesiąc brałam tranxene 10 mg ( do fevarinu 50 mg) doba 5 dni temu zmniejszylam do 5 mg tranxene i nagle z cudownego ozdrowienia czuje się okropnie
to po co zmiejszyłaś dawkowanie leku?
wolisz się męczyć / Twój wybór ,
Nie wiem czy się uzależniłaś od tranxene może trochę
trzymaj się
-
Witaj Edziaa.
Z całego serca Ci szczerze życzę żebyś uporała się z tym trądzikiem .
Wierzę ,że dasz radę , jesteś młodą kobietą masz na to czas ,
Wyobrażam sobie jaki przeżywasz dramat ,,,
wykorzystaj każdą opcje leczenia .
Pozdrawiam
-
3 godziny temu, Uki napisał:
Jakie to smutne sasiadka mloda kobieta dzieci mąż firma i niestety alko odebrala wczoraj sobie życie taka osoba miała dla kogo zyc
Uki , jesteś pewny ,że podłożem jej samobójstwa był alkohol pity w nadmiarze ,,, i dalsze problemy z tego idące ? A może co innego , długi , upadająca firma , alkohol zrobił resztę , osłabił , wpędził w deprechę ,,, itd.
Taka śmierc to dla zawsze dramat , kuźwa !
-
Picziklaki ,
masz oczywiście prawo do swojego zdania na ten temat .
Ja mam inne spojrzenie na ten problem .
Nie wydaje Ci się ,że ogólnie temat uzależnienia od " strasznych " benzo jest zbyt demonizowany ?
Schodzenie z leku wręcz katasrofalne ?
Wiele zależy od człowieka , ile brał jak długo , jaką ma sytuację życiową .
Wybacz Stary ale ten przelicznik 2 mg clona =40 mg diazepamu wręcz rozbija śmiechem .(-;
Ja wiem ,że są takie przeliczniki ,,, ale dla mnie to czysta fantazja .
Myślisz ,że jakby się położył na detox w szpitalu to by zamiast clona dawali mu 8 lub 4 X 40 mg diazepamu =80szt. - do 160szt tabletek 5mg ( tabletki 5mg ).???
Wydaje mi się ,że w szpitalu nie patyczkuja się , albo by dostał jakić chlor protixen , a na sem hydroxyzynę etc, Może długo działąjącą benzodiazepinę ( Rudotel) Medazepam , ew. słaby klorazepan ( Tranxene ) .
Jednak chyba wszystko by zależało od lekarzy , co by mu dali . Tegretol w razie wsztąsów padaczkowych , itd .
-
38 minut temu, picziklaki napisał:
Idź na rok do ośrodka odwykowego samemu wątpię, że dasz radę odstawić go taka dawkę.
Żarty sobie robisz , czy jaja ,,, 4 mg clona to się w przeciągu góra 5-6 tygodni odstawia na luziku
Najgorsze są pokusy ,że jak masz pod ręką clona to możesz nietrzymać się planu odstawienia i wziąć więcej niż ,,,
Jednak przy silnej woli dasz radę , pzy słabej połoz się na 4 tygodnie na Detox w szpitalu i wtedy może Ci się uda .
Nie wiem jak z takimi szpitalami w Twojej okolicy . W Szczecinie jest taki Oddział .
-
31 minut temu, Forumtylko napisał:
A Ty chodzisz na terapię?
Chodziłem ( musiałem co tydzień robić 60 km autem ) ,żeby pogadać 45 minut .
Byłem na trzech sesjach . Wywaliłem z siebie od dzieciństwa najgorsze zranienia itd . Było to na drugim spotkaniu .Bardzo ta 2 sesja mi pomogła , poczułem smutek i głębokie wspólczucie dla siebie , i zobaczyłem ,że dlatego taki jestem obecnie ,że moje życie wewnętrzne i zewnętrzne potoczył jak się potoczyło i teraz odbieram tego wynik .Pod koniec 3 spotkania Majster Psychoterapeuta powiedział mi ,że widzi mnie w terapi grupowej , gdzie musiałbym ( chyba codziennie ) jeżdzić albo pociągiem , albo samochodem 130 km w obie strony. Pomyśłałem sobie wtedy ,Ty imbecylu powiedzmi otrwarcie prosto w oczy ,że otwarcie ,że dużo gówna ( lęk ) we mnie siedzi i niepotrafisz mi pomóc , To tyle cekałem ponad 9 miesięcy na NFZ ,żeby taki mongoł odesłał mnie na Grupową .I jak ją zakończył po pól roku to znowu do nioego _kurrwa - wrócił . Jebniięty gość , wytłumaczył mi swoją decyzję tym ,że dobrze by było ,żebym się zsoclaizował z ludżmi ( nie powiedział ,że chorymi nerwowo ). Socjalizacji to ja mam panie powyżej uszu ( praca , dom , koledzy żona , dziecko , wszędzie ludzie ) a ten Jebbbus wysyła mnie na takie coś , bo nie potrafi się za to wziążć i prowadzić . Nawet mi nie objaśnił w jakim nurcie będziemy pracować .
Podejrzewam na 99% ,że jakbym do tego pajaca chodził prywatnie i zostawiał stówkę po każdym spotkaniu to leczyłby mnie i leczył jaknajdłużej . Piiizda nie terapeuta , Już tam nie pracuje , przeniósł się ,innych nerwicowców zmylać . Jednak tam gdzie pracuje teraz ( bo wuiem gdzie ) , przy takim podejściu do ludzi chorych nerwowo wyjebią go szybciej niż się tam dostał .
-
Vegeta ,
możesz spokojnie odstawić w domu .
Przez tydzień dwa bierz 3,5 mg , potem znowu zredukuj do 3mg i tak przez tydzień , dwa .
Gdy będziesz 2mg wtedy możesz dzielić tabletkę na 8 części i co tydzie rać o jedną część mniej .
Do tego najlepiej brać karbamazepinę w dawkach 100-200 mg / dziennie .
Tak ja widzę odstawkę .
Miałem kolegą w Realu ( miałem , bo w wieku 37 lat zatruł się śmiertelnie dopalaczami ) , który codziennie brał 10 mg clona ( czyli 5 tabletek po 2 mg .. Los chciał ,że bedąc we Francji uciekł nam samolot z Girony i kolesiowi zabrakło klonów , nie miał żadnego innego benzo ,,, więc sytuacja była nieciekawa i groziła padaczką . Jedna oprócz pogorszenia humoru , dostałł przez okoł4 dni dni takiej trześawki ,ciała ( szczególnie rąk ) pocił się straszebnie,,, ale zapijał to objawy butelką , dwiema wina i szedł spać .
Ja najwięcej brałem 4 mg klona . Przez około pół roku . Wtedy znacznie pojawiała sie u mnie depresyjność . Rzuciłem ten syf w jeden dzień , bez żadnych przykrych zespołów odstawiennych . Brałem wtedy chyba fluoksetynę .
Obecnie przez 5 lat biorę na noc na sen klona w dawce ok1 mg . Pomaga zasnąć , a jak nie daje rady wtedy dorzucam jjakieś inne benzo( w niezadużej dawce , przykładowo 0,25 mg alprazolamu ) i dobrze śpię i śnię .
-
55 minut temu, SayYes napisał:
Super. Co odstawiałaś ?
Ola , podbijam pytanie i dodatkowo pozwolę się zapytać , w jakich dawkach dziennie brałaś owe benzo ?
Tak czy siak , MOJE WIELKIE GRATULACJĘ ,,, życzę powodzenia w trzeźwieniu i abstynencji od benzo .
Ciągnie Cię jeszcze czasem by łyknąć ?
Samotność
w Depresja i CHAD
Opublikowano
aaa , prawda ! (-: , to ty Tak kombinujesz (-;
Tam Ci towaru żeńskiej gawiedzi nie zabraknie do przeorania ,,, gorzej z jakością i zdezelowaniem części .
Chłopy górą ,,, i tak jest nas mniej więc niech się o nas samice biją !!! aż do samej starości .