Skocz do zawartości
Nerwica.com

szaman35

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szaman35

  1. Po tygodniu spania pierwszy raz zmusiłem się do pójścia na miasto. Prawie zapomniałem o fobii społecznej, choć teraz znów jest lekki problem by wyjść. To dziwne, ale kupiłem rower. Nawet pojeździłem troszkę. cytrynka84: Biorę nadal rano (tzn. około południa). Dziś wyszedłem z wyrka zanim połknąłem i wmówiłem sobie wyjście w dzień na zewnątrz. Udało się.
  2. Mam podobny problem. Biorę dopiero piątą tabletkę 20mg i wygląda to tak, ze wstaję rano po 6-8 godzinach snu, łykam i za chwilę znów zasypiam na 4-5 godzin. Czy to przejdzie? Czy taki efekt występuje jedynie w pierwszych dniach? Ten drugi sen jest po prostu nie do opanowania. Na razie mam czas by tyle spać ale mam konkretne plany, których nie jestem w stanie zrealizować śpiąc po 12 godzin nie mówiąc o normalnej pracy. Może brać paroksetynę wieczorem? Ten lek miał mnie wyrwać z depresji, zmusić do działania. Teraz zmusza mnie do leżenia w łóżku.
  3. cytrynka84 dziękuję za odpowiedź. Możliwe, że to paroksetyna spowodowała atak. Sam nie jestem pewien teraz. Wczoraj wieczorem wziąłem znów zgodnie z planem Finlepsin. I znów zaczęło się coś dziać ale już na samym początku tych "złych" objawów wziąłem benzo. Skończyło się na dość lekkim poczuciu odrealnienia bez ataku paniki jak dzień wcześniej. Dziś w dzień też miałem jakieś takie paranoiczne lekko psychedeliczne objawy. Postanowiłem jednak wytrzymać bez xanaxu. Na wieczór wziąłem jak zwykle Finlepsin z mocnym postanowieniem niewspomagania się choćby ściany się miały walić. I wszystko poszło dobrze :) Organizm przywyknął chyba. Liczę już tylko dni... kiedy ta cała chemia zacznie działać. Chcę znów poczuć ..wiosnę. I tak szczerze to nie polecam wchodzenia w antydepresanty bez doraźnego wspomagania się benzo.., szczególnie za pierwszym razem. Bywa to naprawdę koszmarne.
  4. Czy Paroksetyna może wchodzić w jakąś interakcje z Finlepsinem? Opisałem mój problem w dziale o karbamazepinie. Nie dostałem odpowiedzi. Mam to znów wziąć na wieczór a strasznie obawiam się powtórki z "rozrywki".
  5. Witam, Od lat borykam sie z depresja. Mialem okolo pol roczna przerwe w braniu jakichkolwiek lekow (oprocz doraznie zolpidem na sen, ale nie co noc a tylko wtedy gdy musialem wczesnie rano wstac i zasnac o przyzwoitej porze). Niestety wszystko co najgorsze powrocilo i znow zwrocilem sie w strone terapii lekowej. Dostalem Paroxetyne, Karbamazepine i doraznie Xanax. Dzis rano wzialem pierwsza paroxetyne 20mg. Efekty uboczne rozpoczynania kuracji SSRI znam na pamiec wiec psychicznie przygotowany bylem do zlego samopoczucia i innych nieprzyjemnych reakcji organizmu. Efekty oczywiscie wystapily i znosilem je dzielnie. Zwykle pomagaja mi powtarzanie mysli: wstrzymaj sie z zamiarem skoczenia z okna przez pierwszy tydzien bo to tylko pogorszenie nastroju zwiazane z nowym lekiem... musisz wytrzymac pierwszy tydzien... itd itp. Wieczorem zgodnie z zaleceniem lekarza wzialem pierwsza tabletke finlepsin (karbamazepina) 200 retard. I to byla poprostu tragedia, na ktora wogole przygotowany nie bylem! W ciagu jakichs 15 minut poczulem lekkie zamulenie i uspokojenie. Mowie sobie, dobry efekt na moj stan. Nie minelo kilka minut... i nagle lezac i patrzac w sufit okropnie i zupelnie bez powodu przerazilo mnie odbicie z lampy na tymze suficie. Wstalem, rozejzalem sie po mieszkaniu i nastapil u mnie potworny atak paniki. Wszystko bylo bardzo wyostrzone, kazdy krztalt wzbudzal strach. Jakikolwiek ksztalt, przedmiot wzbudzal u mnie przerazliwy lek. Zupelnie irracjonalny, ale ja nie moglem nawet sobie tego wytlumaczyc. Nie moglem na niczym zawiesic wzroku. Wszystko wokol atakowalo mnie i bylo przerazajace. W koncu wcisniety w kat z zamknietymi oczami (na szczescie pod powiekami nie bylo zadnego horroru, w przeciwienstwie do tego co dzialo sie wokol, na cokolwiek patrzylem wzbudzalo przerazenie) wzialem szybko xanaxa, pozaslanialem okna, pogasiem swiatla by nie widziec zadnego ksztaltu i po godzinie uspokoilem sie i nawet zasnalem na pare godzin. Takiego ataku paniki nie mialem od lat. Czy to normalne na poczatku brania tego leku czy raczej jest to interakcja z paroxetyna, lub tez moj organizm nie toleruje Karbamazepiny? Boje sie, ze sytuacja powtorzy sie kolejnego wieczoru. Troche eksperymentowalem z psychodelikami w przeszlosci, wiele lat temu i wiem co nieco o tzw. bad tripach. Wczorajszy przypadek w niczym tych mlodzienczych eksperymentow nie przypominal. To co przezylem to byla poprostu godzina horroru. Po za tym wszystkiego spodziewalbym sie od stabilizatoraa nastroju ale nie takich akcji jakie mialem nieprzyjemnosc poznac.
×