Skocz do zawartości
Nerwica.com

lone_eagle

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lone_eagle

  1. Miłości(kobiety do mężczyzny i na odwrót) nie ma może być najwyżej przywiązanie albo jakieś inne powody na pewno nie miłość nie w dzisiejszych czasach kiedy obdarowanie kogoś uczuciem i szczerość nic nie znaczy. Już pięć razy starałem się o dziewczynę i za każdym razem wycierały sobie za przeproszeniem d...ę tym co ja pisałem, mowiłem i czułem. Zaraz pewnie powiecie że pewnie ze mna coś jest nie tak, a ja jestem normalnym facetem poprostu który potrzebuje troche uczucia i tyle.
  2. lone_eagle

    Proszę o pomoc

    Witaj Adam Mój przypadek był trochę inny, zakochałem się do szaleństwa w koleżance ze studiów, niestety bez wzajemności w życiu nie byłem tak bardzo zakochany walczyłem i walczyłem bezskutecznie,świadomość ze nigdy z nią nie będę zrobiła ze mnie zombiaka na kilka miesięcy, depresja książkowa wręcz, najgorszemu wrogowi czegoś takiego nie życzę. Nie chodziłem do psychologa bo uważałem że jak ja sam sobie nie pomogę to nikt mi nie pomoże, no i tak sobie wegetowałem przez jakiś czas a potem stwierdziłem że trzeba się ogarnąć, postanowiłem zapisać się na siłownię, naprawdę pomaga, poproś instruktora o jakiś dobry trening ogólnorozwojowy i daj sobie ostry "wpie....dol" gwarantuje że po kilku tygodniach poczujesz się lepiej... nie znam całej sytuacji ale jeżeli jesteś pewny że nic już się nie da uratować to ----------> kierunek siłownia czym prędzej, albo możesz jeszcze z nią porozmawiać i spróbować wasz związek poskładać.
  3. Czy ktoś z forumowiczów ma tak że ilekroć się zakocha i wyjawi komuś co czuje to zostaje potraktowany jak "śmieć" nie muszę chyba wyjaśniać co to znaczy. Kiedyś wydawało mi się że jak się kogoś pokocha i jest się szczerym wobec tej osoby to można oczekiwać przynajmniej minimum szacunku i zrozumienia. Wiem że nie można nikogo zmusić do miłości, ale traktowanie kogoś jak jakiegoś za przeproszeniem ścierwa tylko dlatego że się zakochał to ...... nie wiem jak to nazwać. Ja już straciłem nadzieję że kiedyś znajdę w życiu miłość. Pozdrawiam wszystkich mieszkańców koszy na śmieci.
  4. Cześć, ja miałem podobnie też byłem strasznie nieśmiały i wyśmiewany, w liceum trochę się poprawiło a na studiach to już wogóle gaduła się zrobiłem:P najważniejsze żebyś realizowała swoje pasie i robiła to co kochasz, na pewno jesteś bardzo wartościową osobą i nie możesz o tym zapominać. trzymam kciuki i nie poddawaj się:) kiedyś będziesz się z tego śmiać gwarantuję:) Pozdrawiam
×