Cześć wszystkim towarzyszom tego mizernego losu, postaram się tu nie smucić, a wiec chciałbym się z wami zapoznać. Obecnie mam 21 lat od 2 lat zdaje sobie sprawę że jestem trochę "chad-owy". wszystko zaczęło sie w sierpniu 2009 (mania) zajebiaszczy humor pewność siebie. dużo znajomości wyrywanie panienek,rozpoczęcie studiów i nagle BUMMM nie wiadomo skąd pojawiają sie lęki strach, rzuciłem studia, odizolowałem sie od ludzi w 100%. pół roku wegetacji w domu i znów mania tym razem zakończyło sie hospitalizacją, tylo 2 tygodnie wyszedłem i znów mogłem sobie szaleć i realizować swoje maniakalne pomysły, ale i to szybko sie skończyło w styczniu 2011 zacząłem czuć się coraz gorzej, i znów odizolowanie, została mi tylko moja dziewczyna przed którą starałem sie grać ze jest wszytko w porzadku, powiedziałem jej ze mam depreche ale ona i tak niema pojęcia co to jest. teraz już jest lepiej znów zażywam LIT i antydepresant CITABAX(Citalopram), i czuje się o wiele lepiej niż kilka msc temu. Dziś byłem na komisji lekarskiej w sprawie renty socjalnej, została mi przyznana na okres 8 msc ze względu ze choroba dopadła mnie w czasie studiów.
Pozdrawiam wszystkich, to tak pokrótce o mnie.
tymon