Wiecie co bardzo, ale to bardzo podoba mi się wasze podejście poszukiwania rozwiązań. Mam problem idę do... i tu wybieram specjalistę. To postęp i wielka satysfakcja dla psychologa gdy nie jest już tym od "czubków".
Poza tym bierzcie pod uwagę, że tam w gabinecie czeka na was CZŁOWIEK:> Taki sam jak wy, mniej lub bardziej poukładany, mniej lub bardziej świadomy, ale mający podobne rozterki, problemy i lęki. To tak jak lekarz, który też choruje, też sam się leczy, raz skutecznie raz nie, idzie do innych po radę, bo mądrzejsi, nie wie co czasem zrobić... Człowiek.
Przed pierwszą wizytą warto zgromadzić maksymalnie dużo informacji dotyczących psychologa, terapeuty, psychiatry czy kogo tam wybieramy. Dlaczego? Bo warto wiedzieć jak ten ktoś pracuje, w jakim podejściu, na co stawia nacisk: czy jak psychoanalityk będzie schodził z Tobą do dzieciństwa, bo tam na pewno jest problem, czy jak humanista pochodzi z Tobą po twoim świecie, popatrzy, zapyta. Bo już z tych informacji płyną pierwsze wskazówki, czy ja się z nim dogadam. Zawsze można zapytać lub poszukać info na stronie lub w sieci (tak jak tu) jak taka pierwsza sesja/spotkanie wygląda u tego czy innego specjalisty.
Jeśli masz poczucie, że zapomnisz o kwestiach, o których chcesz mówić, że się pomyślisz, zaczniesz gadać bez ładu i składu to przygotuj się do sesji wcześniej. Lista ważnych, mniej ważnych spraw do omówienia, pytania do zadania i z taką kartką na sesję. I znowu ten ktoś kto was przyjmuje też człowiek, on wie, że się stresujesz, co więcej masz do tego prawo. On nie wie wszystkiego, nie ma rentgena w oczach i od "Dzień dobry" nie postawi diagnozy. A gdyby tak było to wiejjjjjjjjjjjjj! Bo to nie specjalista tylko rzeźnik:>
Z chęcią opowiem wam o tym jak wyglądają wizyty u psychologa, terapeuty, jak pracuje się w różnych podejściach, czego można się spodziewać. Pytajcie, chętnie pomogę.
Tak jak zupy nie wcina się widelcem, bo trudno i się człowiek pochlapie tak nie każdy terapeuta jest właściwy dla mnie. Bo za dużo pyta, ja bym wolała by milczał, bo ma wąsy a ja się go boję:> Rozumiecie?