hmm Bebzon ja mam podobnie, chociaż np też jak słyszę rozmowy ludzi idących ulica czy jakiekolwiek odgłosy to mam wrażenie że dotyczą one mnie, cały czas czuję się komentowana, mam wrażenie, że wszyscy o mnie wszystko wiedzą(dotyczy to wydarzeń z mojego życia), często jak słyszę szum wody, czy jakiś szmer, wydaje mnie się że właśnie ktoś o mnie mówi. Czasami ktoś coś krzyknie a ja interpretuje to jakby krzyczał moje imię, albo do mnie.
A moje monologi ze sobą to pokaźna historia i mogłabym napisać książkę o własnych myślach. Zresztą nic dziwnego skoro żyje we własnym świecie przez 60% czasu wolnego i jestem pochłonięta analizowaniem i przeżywaniem rzeczywistości we własnej wyobraźni w postaci dialogów strasznie mnie to już przytłacza....
Początkowo panikowałam, że już wariuje, ze to schizofrenia, albo coś gorszego. Tak naprawdę samo zastanawianie się nad tym chyba jest wykluczeniem schizofrenii, bo jak ktoś słyszy głosy to wie że naprawdę to słyszy a nie nad tym się zastanawia. Lekarz powiedział, że to specyficzny rodzaj nerwicy, zresztą już o tym gdzieś czytałam..