Skocz do zawartości
Nerwica.com

MARTIN1986

Użytkownik
  • Postów

    93
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MARTIN1986

  1. U mnie nasiliły się jak poszedłem do pracy też czuję się chory. Ale to złe podejście że uwazamy sie za chorych bo w sumie wszystko siedzi w głowie a nie w organizmie. Ja bym tego nie nazwał chorobą a zjawiskiem i wrażliwościa człowieka. A co do natrętnych myśli wypowiadam im wojnę ale 10 maja powiem to pani psychiatrze że nie daje rady z nimi bedzie dobrze pozdrawiam :) -- 06 maja 2011, 10:20 -- Co do natrectw nie moge sie skupic np jak jade pociagiem. To nie moge patrzec przez szybe bo ku...............gadam sam do siebie i nie potrafie tego zniwelowac! Jak wyeliminowac te natrectwa?
  2. Jestescie niby aseksualni bo za bardzo myślicie o sobie proste
  3. Kręci na boki hehe. Ja słyszałem, że słabi psychicznie studenci medycyny maja syndrom hipochondryczny. Jak czytają o chorobach to wmawiają i przypisują sobie choroby do swojego przypadku.
  4. A jak mowie ze boje sie schizy to pani DR psychiatra tylko kiwa głowa
  5. Mam do was pytanie: Nie wiem co to jest, czy to są natrętne myśli? Jestem cały czas skoncentrowany na sobie, przejmuję się wszystkim. Ale spokoju mi nie dają myśli, sam do siebie mówie w myślach. Przywołuje że np widziałem ładną kobietę w autobusie i z taką bym sie nie umowił i tak 100 razy dziennie. Albo że 3 lata nie byłem na wakacjach i 100 razy dziennie. Nie mogę się na niczym skoncentrować nawet na ogladaniu TV! Czy to są natręctwa?
  6. Ja najbardziej się boje Schizofreni, Psychozy i Paranoi mam straszny lęk przed tymi chorobami. W sumie na Schize to juz prawie uwiezylem ze jestem chory na nią. A poza tym to serce, zawał i jakaś poważna wada to wszystko
  7. Mnie bardzo wkurza ze tak mysle o sobie istny pepek swiata! I ze sie uzalam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  8. MARTIN1986

    Witam

    Takie słowa od Matki słyszeć to istny BÓL Masakra
  9. Hmmmm powiem wam tak, cieżko jest poznaje wiele swoich emocji i można chyba wyjśc z tego. Ale ten Lęk jest bardzo silny, lęk czy nie jestem chory psychicznie, mam takie uczucie wyostrzenia zmysłów. Czyli że niby ktoś mnie śledzi z balkomu, a ja powtarzam sobie ku.... co ja robię. Albo głosy w trawie zmysł odrazu je wyłapuje z lęku chyba. Duzo dała choroba z dziecinstwa ze strachu przed nią jako 14 latek, spałem z rodzicami bo się tak bałem. Nie liczac moczenia nocnego. Ale uczucie przygnebienia i derealizacji tez mam. 10 maja ide do pani psychiatry poprosze o lek, jak bylem w listopadzie powiedziała ze ja zadnego leku nie potrzebuje i taka z nia gadka.
  10. Czesc Ka Po W sumie powiem wam że od miesiaca, nie chodze do psycholog bo wyjechała na staż za granicę. I czuje się o wiele gorzej. Wrecz fatalnie w pracy nie moge sie skupic, cały czas powtarzam cos do siebie, gadam sam do siebie w myślach, jak mnie te objawy wkurzaja ale czlowiek sie boi czy nie jest powaznie umyslowo chorym czlowiekiem. Ech
  11. Miałem na myśli poważny, dojrzały zwiazek. A nie licealne miłostki!
  12. Moge ci przeslac konto na Naszej Klasie sama ocenisz :) hmmmm to nie było powazne, tylko mlodziencze zauroczenie, ja tu mialem na mysli cos powaznego, cos dojrzalego
  13. Bylem u Psychiatry powiedziała że to NERWICA Ale ja czuje ze to cos innego
  14. Hej ja jestem z częstochowy :) -- 06 maja 2011, 10:18 -- Ktoś sie z was leczył na ORKANA?
  15. Cześć Mam na imię Marcin i mam 25 lat. Cierpie chyba na nerwica lub poważniejszą chorobę psychiczną. Opisze w dużym skrócie moje dolegliwośći. Życie dało mi w kość w sumie jako 2 latek się poparzyłem. Mam poparzoną rękę i kawałek szyji, jako dziecko bardzo sie tego wstydziłem, obrażano mnie w szkole np takimi sloganami jak: spalony, poparzeniec itp. Lata szkolne były ok w sumie do czasu moich dolegliwośći neurologicznych w wieku 13-14 lat. Lekarze z mojego miasta nie potrafili zdiagnozować mi przesuniecie kory mózgowej. Miałem badania rezonans, tomografie, EKG, EEG i inne i nikt przez rok mi nie pomógł. Dopiero emerytowany profesor z Krakowa mi pomógł i dostałem leki które mi pomogły normalnie funkcjonować. Lata Liceum były w sumie ok, prócz pogróżek ze strony chłopaka byłej dziewczyny, przeżyłem świetliste pełne radośći chwile. Poszedłem na studia i się zaczeło dusznośći, wstyd, czerwienienie, szybkie bicie serca skapowałem że to na tle nerwowym. Chce jeszcze dodać że pochodze z rodziny, w której ojciec to choleryk i z matka sie dosc czesto kłucą. Bardzo się zaczołem martwić że umrę i, że ta choroba z dziecinstwa wróci. Studia oblałem to tez chyba wina nerwicy, nie potrafiłem tam wytrzymać. Poszedłem na drugi kierunek i tym razem po 3 latach męczarni, skoncze te studia. Mam 191 wzrostu jestem atletycznie zbudowany, chyba przystojny a jednak nie miałem nigdy dziewczyny. Choć spotykałem się z bardzo dużą ilośćią kobiet, bałem się zangażować bałem sie odrzucenia. Nawet byłem 3 lata Ratownikiem nad morzem. Postanowiłem isc na terapie grupową, powiem wam szczerze że 6 miesięcy poświeciłem i jeszcze bardziej sie nakręciłem. Uwierzyłem że mam schizofrenię i tak myśle w sumie do dziś. Na dzień dzisjejszy nie mogę się na niczym skupić kompletnie na niczym tylko o sobie myśle! Nawet nie potrafię oglądać telewizji! Wiem że człowiek który się zamartwia umiera młodo. W pociągu między ludzmi nie moge usiedziec, mysle ze caly czas uwaga jest skupiona na mnie. Przejmuje się dosłownie wszystkim strasznie się męcze. Mam bardzo silne ataki lęku i paniki muszę wam powiedzieć że boję się że kiedys się zabije! Mam wrażenie że sie nie nadaje do tego świata, duzo dało czytanie o chorobach w internecie. Bylem kilka razy u Psychiatry obecnie chodze od 1,5 roku do Psychologa i poprawy nie widze. Zaznaczam że nigdy nie brałem żadnych leków! Chce zaapelować do was, co mi radzicie, do osob które pokonały te zjawisko co mam robić, jak się wyleczyć? Szkoda że w tak młodym wieku mam takie problemy. Marcin - 25 lat - Częstochowa PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY
×