-
Postów
14 806 -
Dołączył
Odpowiedzi opublikowane przez Lord Cappuccino
-
-
Raczej się tego nie dowiemy bo w badaniach klinicznych nie używano nalewki tylko wspomnianego ekstraktu 0,3%+3%, i najczęściej przeciwstawiano mu SSRI. Pewnie na stronie Różańskiego można gdzieś znaleźć jakieś orientacyjne info jaki jest ekwiwalent nalewki (w ml) w stosunku do 300-900mg ekstraktu.
-
No tak. Zasadniczo można kupić trzy rodzaje tych "nalewek"- nalewkę z suchego ziela, nalewkę z świeżego ziela(intractum) i sok z dziurawca(succus). Ale masz rację, wychodzi to nieekonomicznie i zażywanie może być uciążliwe.
-
Ekstrakt z dziurawca zwyczajnego przebił placebo w leczeniu zaburzeń depresyjnych. Wykazał także skuteczność równą SSRI, a w niektórych przypadkach przewyższająca SSRI w leczeniu zaburzeń depresyjnych, jednocześnie przy mniejszym nasileniu skutków ubocznych. Warto wyraźnie podkreślić, że ekstrakty wykorzystywane w badaniach klinicznych były standaryzowane na 0,3% hiperycyny + 3% hiperforyny. 300mg takiego ekstraktu powinno zawierać co najmniej 0,9mg hiperycyny i 9mg hiperforyny, a zalecane dawkowanie to 3x 300mg (900mg/dobę). Na rynku jest sporo preparatów, które są standaryzowane na samą hipercynę albo samą hiperforynę, standaryzowane wg. innych kryteriów, albo w ogóle nie zawierają ekstraktu tylko susz roślinny z dziurawca ("bulk plant"). Nie można odnieść wyników tych badań do takich preparatów. Wodne wyciągi z dziurawca(napary) w ogóle nie wykazują działania przeciwdepresyjnego jako, że substancje aktywne są b. słabo lub nierozpuszczalne w wodzie. Udało mi się znaleźć firmę, która produkuje suplement z wykorzystaniem ekstraktu jakiego używano w badaniach klinicznych, ale może być problem z dostępnością w Polsce- http://www.nutrigold.com/St-Johns-Wort
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19028540
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11406865
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19909690
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11552767
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9600023
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/books/NBK92750/
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10796719
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmedhealth/PMH0028607/
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10823363
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16555167
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17124643
-
alteczka, Ja mam na odwrót. Na co dzień jestem praktycznie niepijący, piję jedynie okolicznościowo-okazjonalnie. Ale jak już nadarzy się jakaś celebra to najczęściej jest to picie "po staropolsku".
Biorąc 200mg sertraliny[Asentra], bywały sytuacje, gdzie ostro zapiłem, a czułem się zdecydowanie bardziej trzeźwy niż gdybym był na "czysto". U mnie SSRI zwiększają tolerancję organizmu na alkohol, powodując efekt twardej głowy.
-
Metylowy Kabel miał rację, drogo to wychodzi, Panie, oj drogo. Gdyby brać dawki optymalne takie jak w badaniach klinicznych (18g/d) to wychodzi z myprotein 170-180zł + przesyłka przy kuracji niespełna 2-miesięcznej. Z drugiej strony za Brintellixy, Wellbutriny, Valdoxany też płaci się niemałe pieniądze.
-
A ktoś może tutaj na forum jest z trójmiasta?
Sporo osób z forum jest z trójmiasta, ale akurat nie my.
-
No i pomagają, tyle że podane solo. Tak samo jak SSRI pomagają (cicho...), również podane solo. Ale jak podasz mixa SSRI+NLPZy to wg. tego co twierdzą tamci jajogłowi z jakichś niewyjaśnionych, jeszcze , przyczyn, skuteczność kuracji przeciwdepresyjnej spada. Był kiedyś taki ładny post na forum o potencjalnej roli cytokin w depresji, o , nawet chyba znalazłem- post1443524.html?hilit=cytokiny#p1443524
-
Na odsiadke nie ma szans,daje sobie fiu*a pociąć w talarki.
Challenge accepted.
Dobra, my tu gadu gadu, a jakieś widzisz rozwiązania prawno-życiowe, żeby gość podjął leczenie zanim mózg kompletnie zmieni mu stan skupienia? Telefon na policaj to naprawdę najlepszy środek w tej sytuacji?
-
"Osoby niestosujące leków przeciwzapalnych odpowiedziały pozytywnie na leczenie depresji w 54%. Dołączenie NLPZ powodowało spadek skuteczności terapii do 40%."
heh ciekawe co oznacza wg tego stwierdzenia spadek skuteczności leczenia do 40%,to że ktoś się czuł dobrze na 54% a potem poczuł się dobrze tylko na 40% czy 54% najpierw czuło się dobrze a potem tylko 40% , o ile można w ogóle mowić o samopoczuciu w %, te informacje są tak nieprecyzyjne ze trudno je brac pod uwagę
Oj, to jest cytat z polskiej copypasty njusa. Żeby szerzej podjąć temat trzeba się zagłębić w metodologię badań dr Greengarda z Laboratory of Molecular and Cellular Neuroscience przy Uniwersytecie Rockefellera w NY. Faktem jest, że zarówno SSRI(via 5-HT1a) jak i NLPZy wpływają na aktywność cytokin, a te mogą odgrywać kluczową rolę w procesach zapalnych leżących hipotetycznie u podstaw depresji. Już nie wspomnę o kompletnie wystrzelonych pomysłach zespołu badawczego pod kierownictwem kolegi od mojej psychiatry- http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/405586,lodzcy-naukowcy-aspiryna-pomoze-zwalczyc-depresje,id,t.html?cookie=1
-
neon, Nie od 3 do 8 lat, tylko do 3 lat za posiadanie niewielkich ilości(art.62ust.1 upc), do 5 lat za posiadanie znacznych ilości(art.62ust.2 upc) i do 8 lat za handel/wprowadzenie do obrotu(art.56ust.1 upc), jak handluje tym na tony to do 12 lat(art.56.ust.3 upc). Nie muszę używać google'a, znam ustawę. Napisałem przecież, że pewnie umorzą/dostanie zawiasy/ugoda + przymusowe leczenie.
Ale jesteś w stanie mu zagwarantować w 100%, że absolutnie nic mu nie grozi?
http://www.wykop.pl/link/1595187/siedzialem-w-celi-z-morderca-skazany-na-rok-za-gram-marihuany/
http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/rodzice-prezesa-wolnych-konopi-w-areszcie,559721.html
W tym dzikim kraju, jako jedynym w całej Unii Europejskiej, za posiadanie pieprzu metystynowego/Kavy - http://www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss_1?url=search-alias%3Daps&field-keywords=kava+kava
,
grozi Ci do 3 lat pierdla.
-
padaka, Ciężko stwierdzić, bo rozpiętość dawek piracetamu to 2,4-24g, a winpocetyny 10-100mg. Poza tym te dwa leki działają w inny sposób. Nie mam pomysłu jak określić ekwiwalent piracetamu dla 10mg winpocetyny...
-
deny39, Nie musisz mi wierzyć na słowo.
https://ptmr.edu.pl/lekarze/aktualnosci/leki_nlpz_zmniejszaja_skutecznosc_antydepresantow
http://www.healthcentral.com/depression/treatment-579181-5.html
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21518864
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1884264/
http://www.medscape.com/viewarticle/568553
http://www.mp.pl/poz/psychiatria/leki/show.html?id=46098
Oczywiście zapewne nie umrzesz jak zażyjesz SSRI razem z Aspiryną czy Ibupromem ani nie wysadzi Ci przełyku w powietrze. Tym niemniej warto wiedzieć, że należy zachować pewne środki ostrożności.
-
słuchaj a co możesz powiedzieć o tym leku Fevarin pytam bo rozmawiałem z psychiatrą i mi powiedział że jeśli nie pomoże Asertin to pózniej przepisze to.
Psychiatra jeszcze nie wie czy nie pomoże Ci jeden lek, bo nie zacząłeś go nawet brać, a już rozważa przepisanie drugiego? Moja rada- zmień psychiatrę.
I mam jeszcze jedno pytanko powiedz mi jak mają się takie leki z lekami z grupy NLPZ,a pytam bo czasami je biorę.NLPZy mogą obniżać skuteczność przeciwdepresyjną SSRI , nawet o kilkadziesiąt %. A same w sobie wchodzą z SSRI w interakcję mogąc prowadzić do nasilonych krwawień z górnych odcinków przewodu pokarmowego.
-
A spodziewałaś się ich gdyż, bo, ponieważ? Uprzedzając... zapewne przeczytałaś ulotkę lub przewertowałaś internet natrafiając na informację o senności i słynnych pi(racetamowych) bólach głowy.
No to teraz już się rozumiemy- też "nic nie poczułem" (ni senności, ni bólu głowy) startując od 2400mg piracetamu (patrz: sygnaturka). Osoby z zewnątrz twierdzą, że dowcip mi się wyostrzył i stałem się bardziej cyniczny, więc jakieś działanie zapewne zachodzi abstrahując od czucia lub nie-czucia. Pytanie tylko czy na lepsze czy gorsze.
-
W rzeczywistości to wygląda tak... nie jesteś z nim spokrewniony, ani spowinowacony. Koleś jest pełnoletni, nie jest ubezwłasnowolniony, nie jest niepoczytalny ani nie ma ograniczonej poczytalności (przynajmniej formalnie). Możesz w zasadzie albo-
1) nakłonić go/zmusić do wizyty lub wręcz "wziąć pod rączkę" i zaprowadzić do monaru czy pzp- jeżeli psychiatria będzie miał podstawy, aby uznać, że delikwent stwarza zagrożenie dla siebie lub dla osób trzecich to może go wysłać na leczenie w szpitalnictwie zamkniętym, oczywiście delikwent może oponować , więc szpital musi wystąpić z wnioskiem do sądu rodzinno-opiekuńczego o zatrzymanie delikwenta w szpitalu, oczywiście sam delikwent może równolegle złożyć własny wniosek do tego samego sądu o zwolnienie go ze szpitala, gdy uprzednio otrzymał odmowę od ordynatora oddziału/ dyrektora.
2) Wybrać się do OIK albo do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych i narkotykowych, i tam zasięgnąć porady prawnej i języka co można zrobić w takiej sytuacji, aby w możliwie najmniej drastyczny sposób pomóc samemu zainteresowanemu.
3) Można złożyć do sądu wniosek o nakaz leczenia odwykowego uzależnienia, ale to może zrobić tylko członek rodziny -> więc zostaje przyciskanie rodziców, co jak sam powiedziałeś nie wchodzi raczej w grę.
4) Podpierdolenie na policję może zakończyć się umorzeniem sprawy/zawiasami/ ugodą z prokuratorem z jednoczesnym zobowiązaniem do podjęcia leczenia odwykowego/psychiatrycznego, ale równie dobrze może zakończyć się pierdlem, i z pomocy będą nici.
5) Może się też zdarzyć tak, że delikwent szamie designer dragi/RC, które nie podpadają pod ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii i wtedy nic nie zrobisz.
-
Coś nerwowy bardzo jesteś. Może sam ładujesz fetę i dopy? Za "tłuka" masz pierwsze ostrzeżenie, za drugie jest wylotka z forum.
Co do problemu, są od tego stosowne instytucje jak,
Gminne komisje rozwiązywania problemów alkoholowych i narkotykowych, MONARy, Ośrodki Interwencji Kryzysowej, możesz przycisnąć jego rodziców , żeby sami wystąpili o sądowny nakaz leczenia odwykowego.
-
Nazywanie pomocą wpakowanie kumpla do 3 albo nawet 8 lat do pierdla (w zależności z jaką ilością towaru go złapią), pozbawienie go części praw publicznych, zapewnienie mu teki w kartotece kryminalnej, przysporzenie mu w przyszłości problemów ze znalezieniem pracy, w przypadku wieloletniej przyjaźni uważam za , w najlepszym razie ,... przykre. Są lepsze sposoby, aby pomóc komuś z nałogiem.
-
Wszystko zależy od farmakokinetyki danego leku, tj. zmian w stężeniu jakie zachodzą w określonym przedziale czasowym przy zmianie dawkowania. Hehe, paroksetyna ma to nieszczęście posiadać nieliniową farmakokinetykę. Czyli podbijanie/zmniejszanie dawki/zmiana pór dawkowania może nie być zbyt przyjemna. 20mg to Ci nie pływa w krwi.
Jako , że paroksetyna posiada wysoką biodostępność...* (... ale podlega rozległemu efektowi pierwszego przejścia w wątrobie*) i w bardzo dużym stopniu wiąże się z albuminami to jeśli jesteś przeciętnym europejczykiem to masz co najwyżej 40–400 mikrogramów na litr osocza krwi.
-
Różnic jest więcej. Wszystkie SSRI w mniejszym lub większym stopniu wpływają na receptory sigma, ale największe powinowactwo (jako agonista) do nich posiada właśnie fluwoksamina. Sertralina np. wg. niektórych badań jest ich antagonistą, a wg. innych agonistą. Sertralina jest także słabym inh. wychwytu zwr. dopaminy. Escitalopram podobnie jak paroksetyna nie przyłącza się do ortosterycznej strony transportera serotoniny(SERT) tak jak pozostałe SSRI , tylko do strony allosterycznej. Paroksetyna dodatkowo hamuje syntezę NO i posiada umiarkowanie działanie antycholinergiczne względem receptorów muskarynowych. Fluoksetyna jest antagonistą receptora serotoninowego 5-HT2c (większość ligandów to ledwo odwrotni agoniści) co powoduje disinhibicję, odhamowanie uwalniania dopaminy i noradrenaliny na szlakach mezokortykolimbicznych , blokuje także receptor 5-HT2a. Wykazano też, że fluoksetyna podbija stężenia allopregnenolonu w organizmie, który jest pozytywnym allosterycznym modulatorem receptorów GABA-A (jak benzo), jak i fluo sama w sobie w wyższych stężeniach- wtedy jest też blokerem 5-HT3 i nAChRs. Wenlafaksyna ma bardzo zbliżoną strukturę chemiczną do tramadolu- wenlafaksyna to (RS)-1-[2-dimetyloamino-1-(4-metoksyfenylo)-etylo]cykloheksanol , a tramadol to 2-[(Dimetyloamino)metylo]-1-(3-metoksyfenylo)cykloheksanol . Wenlafaksyna może w badaniu krwi dać wynik na obecność fencyklidyny(PCP) , ale nie wiadomo czy to jakiś krzyżowy false positive czy pcp w niewielkich ilościach faktycznie jest metabolitem wenli. Sama wenla niebezpośrednio wpływa na zagęszczenie receptorów opio- mu i kappa. Fluoksetyna u szczurków też prowadziła do upregulacji receptorów opio, ale nie wiadomo czy takie same cuda wianki dzieją się u ludzi. To tyle jeżeli chodzi o tzw. selektywność tych leków.
-
A i w szoku jestem że ktoś w pierwsze 4 dni zarzuca sertralina 300mg
No ja aż tak raptownie nie wywindowałem dawki na wstępie. U mnie dojście do 200mg wyglądało w ten sposób, że podbijałem o 50mg co 14 dni, więc wchodzenie na dawkę docelową zajęło prawie półtora miesiąca.
A co do Twojego pytania o ból w mostku i uczucie w klatce piersiowej, to jeżeli przyczyny somatyczne są wykluczone, to w tzw. nerwicy wszystko jest możliwe.
-
I sa tacy jak Dark Passenger , po ktorych to splywa i nie zaglebiaja sie w badanie samego siebie, takim wlasnie zazdroszcze
Nie jestem do końca pewien czy powinienem to odebrać jako komplement czy jako obelgę...
Czy po prostu jako stwierdzenie faktu.
-
Ta, po 0,5l też jeden będzie trzeźwy, drugi pijany, a kto inny zajdzie w ciąże.
-
Póki masz jeszcze zachowany częściowy krytycyzm, i sam rozważasz opcję, że to może być zaczątek epizodu psychotycznego, skonsultuj się czym prędzej z psychiatrą.
-
W sumie to nie trzeba być , za przeproszeniem, yebniętym , żeby kogoś/czegoś nie rozumieć albo być nie rozumianym. 3.6mld mężczyzn w ogóle nie rozumie kobiet (pewnie z powodu swojego "pudełka nicości"). No ale niektórzy się z tym kryją.
No bo już nie wspominam o emocjonalnych analfabetach(aleksytymikach) czy autystach, ci to w ogóle muszą nie ogarniać czaczy.
Dziurawiec lekarski
w Medycyna niekonwencjonalna
Opublikowano
Co do tianeptyny i agomelatyny to się nie wypowiem, ale moklobemid w badaniach klinicznych udowodnił przecież skuteczność przeciwdepresyjną równą SSRI, przy czym był lepiej tolerowany przez pacjentów.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17168253
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9469236
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10974600
W USA go nie zarejestrowali, bo tam są zakochani w SSRI, a poza tym wciąż mają dostępną na rynku fenelzynę(Nardil), która jako IMAO I generacji zjada skutecznością na dzieńdobry zarówno SSRI, jak i moklobemid. No ale to wybitnie katorżniczy, ciężkostrawny lek.