Skocz do zawartości
Nerwica.com

koleżanka

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez koleżanka

  1. Anuśkaja tez bylam wczoraj u psychiatry . potraktowal mnie dokladnie tak jak ciebie dodam ze byla to moja pierwsza wizyta u specjalisty od "tych" problemow oczekiwalam czegos wiecej ..moze juz nie zrozumienia ale jakiegos ludzkiego podejscia do pacjenta
  2. od dluzszego czasu naprawde zle sie czulam (depresja) ostatnio pogorszyl sie moj stan postanowilam pojsc do psychiatry... o losie ile mnie to kosztowalo..samo wyjscie z domu, kontakt z ludzmi, lęki ze ktos mnie sledzi.. zreszta wiecie.. ale poszlam..trafilam do przychodni i prosze juz schody..bo jakby inaczej..trzeba czekac jest tylu chetnych a lekarz jeden okolo 1,5 tyg..-przeciez do tej pory to juz by mnie na tym swiecie nie bylo- poza tym na poczekalni ze sto osob , bo inni lekarze tez tam przyjmowali..postanowilam ze pojde prywatnie i co? znow schody! nie przyjmuje prywatnie psychiatra w moim miasteczku..znalazl sie jakis 60 km ode mnie.. pojechalam.. jestem niezadowolona! niby to mial byc super specjalista hmm moze i jest nie wiem, zalatwil mnie szybko, zapytal co mi jest, zadal kilka pytan przepisal tabletki powiedzial jak zazywac i koniec "po tyg powinno byc lepiej " cala wizyta! jestem rozczarowana oczekiwalam czegos innego.. chyba nie pojde juz do niego tylko zapisze sie do tej przechodni zanim skoncza mi sie tabletki bede miala juz swoja kolejke a jak zadzialaja leki zobaczymy , od jutra biore-velafax.
  3. koleżanka

    Powitanie

    zaraz zaraz czy ja dobrze rozumiem ? a moze cos mi sie pokrecilo..jesli tak to z gory przepraszam ostatnio naprawde zle sie czuje a moze ja juz zwariowalam? mam pyt do kasia30 ty masz 30 lat a twoj syn chodzi do ogolniaka to ile mialas lat jak urodzilas? sory to w sumie nie moja sprawa a moze to jakis blad przy przedstawianiu sie...
  4. witam was wszystkich Jestem tu od paru dni i właśnie tu czuje sie najlepiej czuje ze nie jestem sama ze sa tacy jak ja zagubieni niepotrzebni posiadajacy poczucie beznadziejnosci Wlasnie tu sa ci ktorych potrzebuje ludzie ktorzy rozumieja wiedza i chca lecz nie moga nie potrafia ... nie jestem sama... i nie uslysze Wez sie Kacha za siebie ! Nie dramatyzuj ! No juz, daj spokoj ! Nie wkrecaj sobie ! To przekre co teraz powiem ale uwazam tych, ktorzy mnie nie rozumieja za stado debili i nienawidze ich ! Zastanawiam sie czy tego w ogole nie widac ze sie izoluje? ze stalam sie apatyczna? ze nie odbieram telefonow? ze nie chce sie spotykac? gasne z miesiaca na miesiac ...a do lekarza teoretycznie wybieram sie od miesiaca wczoraj postanowilam pojsc i skonczyc z tym. poszlam pod przychodnie (troche pozno okolo13 nie zdolalam sie wygrzebac szybciej z domu) i wrocilam ...bo jakis facet sie na mnie gapil ...moze w poniedzialek uda mi sie tylko ...juz to widze caly hol ludzi a ja podejde i zapytam : "czy przyjmuje tu lekarz psychiatra? chcialabym sie zarejestrowac" Nie nie zrobie tego przeciez jak tylko zobacze kogos znajomego prysne do domu pod koldre...
  5. redorchid dzieki za odp. dzis jest ten kolejny dzien gdy nie chce mi sie wyjsc z domu ...a przeciez obiecalam sobie ze dzis to zrobie, ze wyjde, ze udam sie do psychiatry, przeciez mussze to zrobic, czuje sie fatalnie, nienawidze ludzi, nienawidze siebie, tak chcialabym normalnie zyc...
  6. witam wszystkich. jestem tu nowa. powiem tak: pomozcie. do wczoraj jakos sie trzymalam ale dopadlo mnie na calego. nawet przestalam sie odzywac i codziennie odkladam sprawy na jutro a jutro znow odloze to na kolejny dzien musze pojsc do lekarza tylko jak to zrobic skoro sie izoluje w domu i tylko w lozku czuje sie bezpiecznie ludzie mnie draznia w ogole nie chce zeby na mnie patrzyli zreszta co ja bede tlumaczyc sami wiecie jak to jest... mam tylko pytanie czy do psychiatry trzeba miec skierowanie? musze sama sobie pomoc bo nie mam nikogo tylko jak to zrobic? wychowuje sama dziecko ma 10 lat i od wczoraj powiedzielam do niego moze 5 zdan patrzy na mnie i nic nie rozumie jest ze mna calkiem kiepsko.
×