Jak sie pozbierać do kupy ?
Od jakieś pół roku choruje na nerwicę lękową . Wszystko zaczęło się od stresu przed maturą . Początkowo cierpiałem na bezsenność , potem doszły napięciowe bule głowy i stany depresyjne . Internista przepisał mi psychotrop na deprecjację ale to nie za wiele dało . jedyne co po tym miałem to ogromne napady lęku . Odstawiłem lek . Po tym pojawiły się zapętlenia myśli przed snem i napady lęku .
Tuż przed maturą miałem straszne jazdy , miałem odczucia pustki , przejścia z stanów depresji w lęk . Wo gule nie mogłem się uczyć tylko wpadałem w lęki ( że mam schizofrenię , paranoję , rozdwojenie jaźni , epilepsję itd ) Na przykład przed maturą z polskiego zamiast myśleć o maturze balem się że mam rozdwojenie jaźni . Teraz jest już po maturze lecz nerwica nie przeszła ciągle meczą mnie natrętne myśli o chorobach psychicznych , ciągle myślę że jestem Po****m i jeszcze gorzej . Mam straszne problemy z pamięcią i z chronologią na przykład nie mogę ułożyć sobie chronologicznie zdarzeń , czasem muszę się dłużej zastanowić żeby sobie przypomnieć co było kiedy . Mam wrażenie rozsypki że nie mogę sie jakoś na nowo pozbierać . Jak ktoś mógł by mi jakoś doradzić jak wziąć się w garść bo moję życie traci powoli sens .
ps . chodzę do psychologa ale nie jakoś regularnie .