Witam
Mam 31 lat i jestem DDA. Postanowiłam się tu odezwać, bo wszystkie cechy jakie może mieć DDA wróciły do mnie ze zdwojoną siła i bardzo utrudniają mi funkcjonowanie. Mimo, że kilka lat temu przeszłam dwuletnią terapię grupową dla DDA, czuję, że znowu mój świat wewnętrzny rozpada się na kawałki. W międzyczasie uwikłałam się w kilka związków, które pewnie sama rozwalałam. Ostatnio ciągle towarzyszy mi lek. Mam chyba początki nerwicy. W każdym bądź razie jest mi źle. Ma ktoś ochotę pogadać?