Skocz do zawartości
Nerwica.com

убаво

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez убаво

  1. system nauczania, nauczyciele, niezrozumienie najbliższych
  2. Ja nie mam żadnego wpływu na swoje życie. Muszę robić to czego inni oczekują ode mnie. Wydaje im się, że chcą dla mnie jak najlepiej, ale jakoś im nie wychodzi.
  3. Kto lub co daje wam siłę do walki z chorobą?
  4. Jeśli, powtarzam jeśli twój tata nie ma szans na wyjście z choroby, to trzeba się z tym pogodzić, bo ty nie możesz nic zmienić. Każdy prędzej czy później umrze i nic na to nie poradzimy. Mój wujek rok temu dowiedział się, że ma raka. Ja i moja mama odrzucałyśmy myśl, że może od nas odejść. Przez to bardziej przeżyłyśmy jego śmierć.
  5. Być może to nerwica natręctw, ale diagnozę może postawić tylko specjalista. Ja mam NN od ok. 4 lat. Rok temu zdecydowałam się pójść do psychiatry. Teraz biorę leki i chodzę na wizyty co 3 miesiące (wcześniej co 1,5 miesiąca). Raz jest lepiej raz jest gorzej, ale czuję stopniową poprawę. Sama bym sobie nie poradziła.
  6. Nie masz możliwości pojechać z nimi? Rodzice nie martwiliby się o ciebie, a ty też mógłbyś trochę odpocząć.
  7. Mam podobne objawy. Te łzawiące oczy, pocenie się dłoni i stóp, zamroczenia... Ja mam nerwicę natręctw, ale ty możesz mieć coś innego.
  8. Moi rodzice często się kłócą i jeden na drugiego zwala winę za moje problemy. Mama czepia się, że mam bałagan w pokoju, a ja po prostu nie mam siły. Jak zaczynam sprzątać to wszystkie przedmioty kilka razy muszę poprawiać i kilka razy wszystko czyścić. Więc wole dać sobie spokój niż zajmować się tym 5 razy dłużej niż ktoś zdrowy. Tato gdy nie wiedział o mojej chorobie, widział jak płakałam, byłam rozdrażniona to wtedy mówił, że gdyby on miał takie problemy jak ja uważałby, że wcale ich nie ma. Teraz gdy wie, prawie codziennie pyta się jak się czuję. To jest trochę denerwujące, ale przynajmniej się nie czepia o wszystko. Jestem dobrą uczennicą i kiedyś tato czepiał się o każdą słabszą ocenę, nawet o 4- (szczególnie z matematyki), teraz jest bardziej wyrozumiały.
  9. Mam nerwicę natręctw. Ja też się wstydziłam iść do psychologa, więc znalazłam specjalistę w innej miejscowości. Może ty też spróbuj. Naprawdę warto.
  10. Potrzebny jest czas. Sam możesz nie dać rady, ważne jest wsparcie bliskich i specjalisty. Moja mama ma nerwicę lękową i nie chce się leczyć. Czasami trudno z nią wytrzymać.
  11. Mam 14 lat. Mam nerwicę natręctw. Na początku wstydziłam się powiedzieć rodzicom, ale gdy choroba zaczęła mi przeszkadzać na tyle, że nie mogłam normalnie funkcjonować i potrzebowałam pomocy zdecydowałam się powiedzieć. Powiedziałam najpierw mamie i nie za bardzo mnie zrozumiała(uważa, że się nie staram walczyć z chorobą, a nawet, że tak naprawdę nic mi nie jest i sobie tylko wymyślam), powiedziałam dla brata trochę mnie zrozumiał i pocieszył, ale i tak się męczyłam. Po kilku miesiącach zdecydowałam się powiedzieć o tym tacie. Zapytał jak mi może pomóc, a ja powiedziałam, że chciałabym pójść do specjalisty. Tato załatwił mi wizytę u psychiatry dziecięcego, w innym mieście, bo się wstydziłam (czytałam, że najlepiej od razu zgłosić się do psychiatry niż do psychologa). Teraz biorę leki, co 1,5 miesiąca jeżdżę na wizytę i czuję się trochę lepiej. Sama nie dałabym sobie z tym rady.
  12. убаво

    Nowa, znerwicowana?

    Ja mam natrętne myśli, muszę powtarzać różne czynności, poprawiać przedmioty, muszę je dotykać, bo jak tego nie zrobię czuję strach, że coś się złego stanie dla mnie albo kogoś z rodziny. Czasami jak czytam o objawach chorób wydaje mi się, że jestem chora. Mimo, że śpię po 9 godzin dziennie, a w weekendy nawet 12 godzin czuję się zmęczona, śpiąca. Ja mam nerwicę natręctw, chodzę do psychiatry i biorę leki. Kiedyś czytałam, że w nerwicy mogą występować różne bóle, nawet jeśli jest się zdrowym. Może ty też masz nerwicę natręctw (albo lękową).
  13. Jeśli chcesz się z tym uporać to idź do psychologa albo po prostu nie patrz na strach przed zachorowaniem, rób to co przedtem, wyjdź do ludzi. Wiem, że to może być trudne, ale jeśli będziesz ignorowała te myśli o zachorowaniu to po jakimś czasie one nie będą już cię męczyły.
  14. Też czasami tak mam. Choruję na nerwicę natręctw i męczą mnie myśli, że coś złego mnie spotka, mam myśli natrętne dotyczące religii, muszę dotykać, poprawiać różne rzeczy. Od stycznia chodzę do psychiatry, biorę i czuję się trochę lepiej. Może ty też powinieneś pójść do specjalisty (psychologa).
  15. убаво

    Nerwica

    To może spróbuj wybrudzić czymś mamę(samą siebie też możesz np. jakimś smarem albo błotem), postaraj się żeby przez kilka minut nie miała dostępu do wody (np. poproś tata aby odłączył na jakiś czas wodę) i pokaż jej, wytłumacz, że nic się przez to nie stanie, nie zachoruje. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.
×