Skocz do zawartości
Nerwica.com

angel1

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez angel1

  1. angel1

    Witam!

    Hej to co napisałaś to są objawy somatyczne myślę, że masz depresję lękową i musisz koniecznie zacząć się leczyć, Najpierw rozmowa z psychiatrą a później terapia, Leki ustawi Ci lekarz ale pamiętaj sam nie dasz rady zacznij terapię psychologiczną.
  2. Hej alabama! Tak mieszkam z mężem, który już nie zwraca na to wszystko uwagi ciągle jest w pracy i udaje, że nie ma tematu "wynagradzając mi czasami prezentami, ale próby rozmowy zawsze kończą się tak samo udaje, że nie ma problemu. Mam jeszcze szesnastoletnią córkę, która nie dosyć, że sama jest w trudnym wieku przez ostatnie pół roku z uczennicy najlepszej w szkole zmaga się teraz z walką o komisy z prawie wszystkich przedmiotów. Próbuję jej pomóc jak mogę tzn. korki dużo cierpliwości i uwagi, ale strasznie się tego wszystkiego boję (to jest pierwsza klasa szkoły średniej). Wiem na pewno, że przeniosę ją do innej szkoły w przyszłym roku, bo do tej pory chodzi do najlepszej (najbardziej prestiżowej)szkoły, którą sama sobie wybrała. Do tego dochodzi moja depresja i bezsilność. Jedyna lampka jaka zapala mi się w głowie to uciec donikąd. oj mąż twierdz,że córka jest oczkiem w głowie i nic złego nie się nie dzieje, jakoś to będzie,
  3. tak wyjechałam za granicę i nic się nie zmieniło. Jestem beznadziejnym przypadkiem za którym ciągnie się koszmarna przeszłość i nie potrafię inaczej. To nie ma znaczenia gdzie jesteś głowa pozostaje ta sama.
  4. Wiesz codziennie postanawiam sobie, że będę chodziła na terapię, ale nie mam siły w końcu to zrobić. Łatwiej jest problemy przespać. Jak sobie pomyślę ile złych rzeczy mnie spotkało o których nie chcę pamiętać i rozmawiać to odechciewa mi się wszystkiego. Niestety na terapii wiem jak jest i najpierw musi boleć, a później rokowania niepewne czyli może będzie lepiej. Wiem, że to ostatni dzwonek i muszę podjąć jakieś kroki, bo jest naprawdę co raz gorzej.
  5. A tak na marginesie to odległość nie ma znaczenia jest gg, skype, telefony no i może real.pozdrawiam -- 21 maja 2011, 22:08 -- Chyba naprawdę pomogłoby wygadanie się, a przy okazji też posłuchanie o problemach innych.
  6. Ja już jestem na etapie wszystko mi jedno czyli dajcie mi spokój. Myślę, że moje beznadziejne życie dobiega pomału końca i jakoś mnie to nie przeraża. Po po prostu chciałabym się nie obudzić, nie działa na mnie "weź się w garść" lub "zrób coś ze sobą". Mi naprawdę jest już wszystko jedno, a najgorszy jest smutek i samotność. To jest straszne. nie mam siły zawierać nowych znajomości, bo z resztą gdzie i po co? żałosne.
  7. Pewnie masz rację chociaż przestaję już w to wierzyć.
  8. Jestem po dwóch terapiach trzymiesięcznych w szpitalu, ale ze szpitala się wraca i znowu to samo (czyt. całkowita samotność). Ja naprawdę już nie mam siły walczyć poddałam się zupełnie. Nie wiem czy ktoś jest w stanie mnie z tego wyciągnąć ale wątpię. Jeżeli chodzi o leki przeciwdepresyjne to przerabiałam ich dość sporo. Teraz jestem na Aurexie 40mg raz dziennie, Sedamie 6mg ile wlezie, Estazolamie, Zolpiku (dwa ostatnie nasenne działające już z Sedamem), bo inaczej się nie da. A zamiatanie problemu pod dywan mam już za sobą po prostu już nic mnie nie interesuje i nie rusza. Tak właściwie to nawet nie wiem dlaczego piszę na forum może jeszcze na coś liczę?
  9. Hej! Dzięki za odpowiedź ale nadal mój problem jest i myślę, że chyba sobie nie poradzę
  10. Nie mam żadnych przyjaciół znajomych i popadam w co raz większego doła. Żeby to jakoś przetrwać biorę prochy i przesypiam, ale po przebudzeniu jest to samo, czyli myśli kiedy to się wreszcie skończy, najchętniej nie obudziłabym się wcale (ta myśl jest ze mną od dawna i jest coraz silniejsza). Wiem, że to do niczego nie prowadzi ale sens mojego podłego życia się skończył. Właściwie to na wet nie wiem po co to piszę, bo wiem, że jestem żałosna. Naprawdę już nie mam siły.
  11. angel1

    Samotność

    Zapewne macie rację ale trudno wyrwać się ze schematów i wymaga to niestety czasu, a ja bym chciała już tym bardziej, że naprawdę to męczy i traci się całą nadzieję. Zazdroszczę ludziom spontana ja jestem cały czas na kontrolowanym i nie powiem zdarza mi się spontan ale naprawdę muszę się czuć dobrze w towarzystwie, o które tak trudno, bo z natury jestem tak jakby podzielona dusza towarzystwa i samotnik. Co z tego, że rozbawiam jak tak naprawdę czasami mam wrażenie, że robię dobrą minę a w gruncie rzeczy jest inaczej. Moim kolejnym "zmartwieniem" jest to, że nie piję alkoholu, co już jest źle widziane bo dziwne. Jak nie pije to znaczy inna bajka tak jestem odbierana.
  12. angel1

    Samotność

    To nie jest takie proste, bo jak już padło to stwierdzenie, że poznajesz nowych ludzi i co z tego? Na około mnie zawsze było dużo ludzi ale tak naprawdę to jestem zupełnie samotna. Nie potrafię gadać bzdur i nie znoszę głupich ludzi. Może ze mną jest coś nie tak ale ile można klepać o pierdołach czując, że tak naprawdę za chwilę nie będzie wiadomo z kim i o czym rozmawiałam. Przypięto mi łatkę, że jestem bardzo wybredna jeżeli chodzi o towarzystwo (może to wynika z mojej osobowości narcystycznej) ale naprawdę szkoda mi czasu dla ludzi, którzy marzą tylko o przyziemnych przyjemnościach typu nowy samochód, dom, modny ciuch. A jeżeli chodzi o bliskość to wszyscy ludzie jej potrzebują właśnie o to tu chodzi. -- 11 maja 2011, 09:06 -- www.youtube.com/watch?v=jVGPIrb1Ycg&feature=related
  13. angel1

    Samotność

    Hej! Ja też mam ten sam problem (w ogóle składam się z samych problemów) i chciałabym żebyś wiedział, że większość z nas się z tym boryka. Też czuję się strasznie samotna nierozumiana i kompletnie wszystko jest bez sensu. Nie mam znajomych, przyjaciół a nawet bliskiej osoby, z którą mogłabym pogadać (o realu nie wspomnę).
  14. angel1

    Witam!!!!

    Naprawdę nie masz się czego wstydzić. Też trzeba mieć dużą odwagę żeby przyznać się do tego, powiedzieć to głośno. Wiem, że marne to pocieszenie ale zawsze możemy pogadać wiedząc, że mamy podobne problemy a tym samym bardziej się rozumiemy -- 10 maja 2011, 11:42 -- Lęki, samotność i brak motywacji jest straszny!
  15. angel1

    Witam!!!!

    Hej! Witaj ja mam podobne problemy i tak naprawdę to chyba można sobie pomóc tylko oswajając się z chorobą. Po prostu jesteśmy z tymi dylematami sami i ja cały czas "uczę" się jak sobie radzić. Wychodzi mi to różnie, ale z reguły nie radzę sobie.
  16. Nie ma Boga są tylko krzyże przy drogach
  17. angel1

    czego aktualnie słuchasz?

    Witaj! Bardzo duże wrażenie zrobił ma mnie cytat połączony z tym kawałkiem. Mam podobne przeżycia i wspomnienia, które niezmiernie bolą i nie dają o sobie zapomnieć. Ale głowa do góry może będzie lepiej:) Pozdrawiam.
  18. angel1

    [Zielona Góra]

    Byłam tam drugi raz i naprawdę chyba to tylko skomplikowało mi życie. Jestem po terapii ale nadal pogubiona. muszę Cię przeprosić ale chwilowo muszę zająć się dzieckiem. Postaram się jeszcze dzisiaj napisać do Ciebie
  19. angel1

    [Zielona Góra]

    Ja byłam w Obrzycach w tamtym roku i dalej borykam się z problemami. Mam na imię Małgosia i mam 40 lat.
  20. angel1

    [Zielona Góra]

    To może dołączysz do mojej propozycji? Nie musi to być spotkanie od razu możemy najpierw popisać na forum. a tak na marginesie to po wyjściu jest najgorzej przez jakiś czas też to przerabiałam.
  21. angel1

    [Zielona Góra]

    Wiesz czasami chciałabym mieć z kim pogadać w realu tym bardziej,że nie mam żadnych znajomych. Jeżeli kiedyś się zdecydujesz to możemy umówić się na kawę poznać i "ponarzekać". Nie wiem czy to dobry pomysł ale samotność jest straszna.
  22. angel1

    czego aktualnie słuchasz?

    Uwielbiam nightwish wszystkie kawałki. Naprawdę polecam. itp.
  23. Jasne ! świetny autor i trochę przeczytałam jego książek.
  24. angel1

    [Zielona Góra]

    Hej! ja leczę się na nerwicę depresyjno lękową a poza tym po pobycie w szpitalu (na oddziale nerwic) dowiedziałam się, że jeszcze posiadam zaburzenia osobowości (osobowość narcystyczna). Trudno z tym żyć dlatego chciałabym czasami z kimś pogadać. Dodam jeszcze,że jestem z tym zupełnie sama. Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie.
  25. angel1

    [Zielona Góra]

    to może go reaktywować?
×