Skocz do zawartości
Nerwica.com

AFRODYTA 77

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia AFRODYTA 77

  1. AFRODYTA 77

    Moje problemy

    Witam wszystkich. Chciałabym Ci jakoś pomóc . Sama jestem w podobnej sytacji choć mam 26 lat. Jestem tak jak ty DDA. W twojej walce z depresja zaczęlabym od znalezienia sobie dobrego psychologa ale naprawde dobrego. Bo uwierz nieleczona depresja jest jak śmierć na jawie wiem cos o tym bo przeżywalam to co ty. Zaczęło się zwkłym osłabieniem , ucieczką w sen , traciłam koncentracje poprostu dostawałam amnezji nie pamiętałam gdzie sie znajduje i co robię, traciłam na wadze choć jadłam regularne posiłki , zaczęlam sie izolowac od ludzi, zrywałam wszelakie znajomości. Przerwałam studia tzn. skreślili mnie z listy studentów bo nie miałam siły donieść indeksu do dziekanatu. To trwało 9 miesięcy. Po tym czasie byłam juz roślinka i wylądowalam w szpitalu na 5 miesięcy. Po tym okresie zostałam skierowana na terapie dla DDA na która uczęszczam od 1,5 roku i wszystko szło ku zdrowieniu gdy nagle pojawił sie nawrót teraz tego roku w lipcu wylądowałam na 2 miesiące. Nadal jestem w terapii i mam czasem wzloty i upadki ale nie poddaje się. Warto załatwić sobie dobra terapie wspierajacą. Próbuje skończyć studia, rozwijać sie choc czasem trace sens życia i wiare w ta terapie i farmakologie i żyję przeszłością- i to ona mnie naprawdę zabija nie ta depresja - bo z nią potrafię już walczyć polecam Ci książkę M. Sara Rosenthal " Depresja - przyczyny - objawy ... to jest taki mały przewodnik po tej chorobie, ale chociaż można objawy zaobserwowac i szybko zareagować aby nie być na samym dnie, ale oczywiście bez terapii i leków się nie obędzie. Pozdrawiam. i TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE !!!!
  2. Jak czytam Wasze posty to jakbym czytała swoje myśli. Kiedyś był czas że w moim życiu gościło szczęście tak było do 2003 potem nastały ciemne chmury i wszystko prysło jak bańka mydlana. Straciłam pracę, chłopaka , skreślili mnie z listy studentów, zachorowałam. Od tych trzech lat nie mogę sie pozbierać,walcze z tym co utraciłam a zarazem straciłam sens na robienie czegokolwiek.Przeżyłam dwie hospitalizacje bo wcześnie nie udałam sie do specjalisty i moja depresja przerodziła się w psychozę. Próbuje z tego wyjść ale po drugiej hospitalizacji straciłam wogóle wiarę że cokolwiek sie zmieni w moim życiu, juz nie wierzę w magiczna moc psychoterapii i farmakologii to nic nie daje. Regularnie chodzę na terapię dla DDA do lekarza specjalisty po leki ale to bezsensu. Czasem mam wrażenie że jest mnie 2: ta pierwsza mocny charakter dążaca do celu studia, kursy, walka z chorobą i ta druga schorowana z przeszłością na karku. Czasem mam wrażenie że niczego już w życiu nie dokończę ....
×