Powiem tak,Kazdy z nas reaguje inaczej na nerwobole.Jedych boli rzoladek,drugich w okolicach nerek a jeszcze innych w okolicach watroby.Jednak,proponuje wybrac sie do lekarza rodzinnego bo z organizmem nigdy nic nie wiadomo
Pozdrawiam
Powinna byc leczona.I to bez dyskucji.Jjej choroba jest w takim stopniu ze jeszcze w miare si ekontroluje.Pojdz z Nia do specjialisty zanim nie jest za pozno...Bo bedzie taki dzien ze wyjdzie i nie wroci do domu.To jest ciezki temat.Jednak bez lekarzy i lekow dojdzie do tragedii
Przykro mi ze tak bezposrednio pisze ale...ide zaraz spac bo jestem zmeczona..jesli chcesz popisac na gg jutro np..bede wolna po poludniu to napisz do mnie to podam nr itp...
Pozdrawiam
Czesc...Mam znajoma w podobnej sytuacji.Nie spala w nocy.Strasznie sie wszystkiego bala.Miala obsesje ze ma nowotworz nerwow sie dusila...Zaczela czytac Biblie...Calymi dniami ja czytala...Zaproponowalam jej wizyte u psychiatry.Nie chciala.Miala mnie za wroga...Gdy przyjezdzalam do niej na kawe mowila"o,przyjechalas spotkac wariata"...
Po dlugimnamawianiu poszla...Dzisiaj jest wesola kobieta ktora bierze regularnie leki i funkcjonuje tak jak funkcjonowala przed swoimi "Lekami"....Wiec polecam Ci Psychiatre...
pozdrawiam