Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myopic

Użytkownik
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Myopic

  1. amelia83, a czy tak bardzo przeszkadza Ci to, że masz taki wpis w papierach? Mnie jeszcze nigdy w życiu nie przeszkodził fakt, że leczę się psychiatrycznie. Podejmowałem pracę w porządnych międzynarodowych korporacjach i nigdy się nie przyznawałem do tego. Nikt nic nie wiedział. Obecnie prowadzę swoją działalność, świadczę usługi, mam kontakt z Klientami na co dzień i nikt z nich nie ma pojęcia, że osoba, której powierzają swe materiały do obróbki leczy się psychiatrycznie. Po co to komu wiedzieć. To jest sprawa pomiędzy mną, a psychiatrą. Przecież nie napiszę sobie na mojej stronie WWW, że mam F25. -- 29 mar 2011, 18:09 -- Ale przyznaję, że na początku, gdy dotarło do mnie, co się stało, bałem się o swa przyszłość. Myślałem, że fakt, iż leczę się psychiatrycznie przekreśla mnie pod każdym względem, w relacjach z dziewczynami, w pracy, itp.
  2. Panna_Modliszka, zasady pomiędzy nami w kwestiach, które porusza ankieta ustaliliśmy pewien czas temu, więc ona moją ankietę traktuje jak zabawę, podobnie jak i ja. Wyniki ankiety interesują nas z takiej czystej ludzkiej ciekawości, podobnie jak wyniki każdej innej ankiety, którą gdzieś tam w swoim życiu wypełniamy. -- 28 mar 2011, 20:58 -- Na etapie zbierania próbek moja dziewczyna nie angażuje się. Ale myślę, że jak już powiedziałem powyżej pomoże mi opracowywać wyniki, bo zna się na Excel'u.
  3. Panna_Modliszka, dzięki za zainteresowanie ankietą. Za to w moim avatarze jestem ja.
  4. Dziękuję. Mam nadzieję, że będzie ono jednak w miarę sensowne, pomimo, że nie jestem socjologiem. Myślę, że w przyrządzaniu wyników pomoże mi moja dziewczyna, która jest ekonomistką i zna dobrze Excel'a - ona wpisuje w nim wszystko np. kiedy miała okres, ile wydała na benzynę, na jedzenie, na ubrania, po prostu wszystkie wydatki zlicza, tworzy zestawienia miesięczne, które przedstawia na wykresach. Lubi to. Przy okazji, czy to Ty jesteś na zdjęciu w Twoim avatarze?
  5. Panna_Modliszka, fajnie, że masz uwagi, jednak nie zostaną one uwzględnione. W pytaniu o długość spotkania jest kilka opcji, bo ludzie mają różne podejście do tej sprawy, jak sama możesz zaobserwować w wynikach - wybierane są różne opcje. Jednak przyrządzając wyniki zapewne zsumuję pozycje 1-6 godzin, aby otrzymać konkretne wnioski, a ewentualnie przedstawię także szczegółowe wyniki tego pytania, jako dodatek.
  6. Panna_Modliszka, spotkanie w kawiarni oraz w pubie - to najwyżej punktowane odpowiedzi, najbardziej preferowane formy spotkania sam na sam wśród ankietowanych, o czym świadczy fakt, że spotkanie to odbywa się wszakże sam na sam, ale w obecności wielu innych osób. Jadąc z kimś samochodem sam na sam niestety nie masz takiego komfortu. Podobna różnica występuje pomiędzy spacerem w parku i spacerem w lesie. Wydawać by się mogło, że to proste do wskazania przyczyny, ale skoro pytasz - wyjaśniam. człowiek nerwica, oczywiście, że są rozsądni ludzie, którzy lubią sobie z nudów podyskutować. Ale o tym mówiłem. Jestem jednak przekonany, że ktoś, kogo interesuje ankieta, po prostu kliknie linka, przeczyta wstęp do ankiety, przejrzy pytania i szybko podejmie decyzję czy wypełniać czy nie. Z pewnością rozsądny człowiek nie będzie celowo wypełniał ankiety fałszywymi, nielogicznymi odpowiedziami i jeszcze obnosił się z tym na forum.
  7. człowiek nerwica, myślę, że tym bardziej rozsądnym ludziom wystarczy przeczytać pierwszego posta w tym wątku, aby podjąć decyzję czy chce wypełniać ankietę, czy nie. Tacy ludzie nie potrzebują przekomarzać się i czytać wypowiedzi na 6 stron... Chyba, że z nudów.
  8. No to zaszalałaś. Muszę Cię jednak zmartwić - gdy będę opracowywał wyniki najpierw usunę wszystkie nielogicznie wypełnione ankiety. Swoją drogą, proponuję udać się do lekarza, aby zwiększył Ci dawkę leku.
  9. amelia83, poruszyłaś także kwestię płatności za leki, więc u mnie jest tak, że Finlepsin mam za darmo, a Decaldol był darmowy jeszcze rok temu, a niestety od roku muszę płacić - zmieniło się rozporządzenie. Nie kosztuje jednak wiele bo za 5 ampułek płacę niecałe 30zł, a wystarczają mi one na 5 miesięcy. Jest to jednak trochę nie w porządku w stosunku do osoby leczącej się psychiatrycznie na taką chorobę, że sama musi płacić za lekarstwa.
  10. Kuń, ale ja miałem właśnie głównie urojenia wielkościowe i prześladowcze, a pierwsze słyszę o czymś takim jak CHAD.
  11. amelia83, oczywiście biorę leki - Decaldol 1ml w ampułce w postaci zastrzyku raz na miesiąc w pupę, oraz codziennie wieczorem Finlepsin 400 retard doustnie, w tabletce do rozpuszczenia w wodzie. Leczenia, z tego co już wiem, lepiej nie przerywać, bo wszystko wraca. Może nie będę pisał czym się zajmuję, aby jednak trochę anonimowości pozostawić. Jestem automatykiem po studiach. Mam 37 lat. Z tego co mniej więcej się orientuję, to jednak lepiej mieć zaburzenia schizoafektywne typu maniakalnego, niż depresyjnego. Badziak, to takie urojenia rozbudowane bardziej lub mniej. Mnie się wydawało, że jestem kimś szczególnym dla miasta, a nawet dla kraju, że przygotowano dla mnie posadę prezesa jednej z największych firm informatycznych w Polsce, że moje amatorskie filmy zostały wysłane bez mojej wiedzy do Hollywood i tam na ich podstawie nakręcono profesjonalne produkcje kinowe, że służby specjalne podstawiały mi dziewczyny w miejsca, po których poruszałem się w ciągu dnia - myślałem, że wszyscy wokół mnie mają malutkie słuchaweczki w uszach, dzięki nim otrzymują polecenia, od zwierzchnika służb specjalnych, no i wiele wiele innych urojeń W pewnym momencie widziałem nawet zniekształcone obrazy w telewizji, przełączałem kanały, a ludzie wykonywali te same gesty Jak sobie o tym myślę, to się śmieję, ale wtedy gdy w tym tkwiłem, to wyglądało to bardzo poważnie. Dobrze, że miałem typ maniakalny, bo żyłem w ciągłej euforii, nie wyobrażam sobie tego zaburzenia w postaci depresyjnej, to zapewne nic miłego. Obecnie tak jak pisałem nie mam żadnych objawów tej choroby. Żyję sobie jak całkowicie zdrowy człowiek, jednak przyjmuję leki. Nie stanowi to dla mnie jednak żadnego problemu, przyzwyczaiłem się, mam ustawione przypomnienie w telefonie codziennie na 21:00 oraz raz w miesiącu 15-tego na 9:00 - wtedy idę do przychodni na zastrzyk. Nie występują u mnie żadne skutki uboczne. -- 27 mar 2011, 20:35 -- Swoją drogą to ciekawe, że to zaburzenie jest na tym forum tak rzadkie. Myślałem, że jest dosyć popularne. A Ty amelia83, jakie masz/miałaś objawy?
  12. A tam wszystko, to tylko garść informacji. Szopik, pytaj jak masz jakieś wątpliwości, i coś Cię nurtuje, chętnie odpowiem, tylko proszę, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, przeczytaj najpierw poprzednie wypowiedzi, aby nie robić zamieszania, jak co poniektórzy.
  13. Tego nie trzeba mi uświadamiać, bo wystarczy, że wiem, iż ta ankieta ma sens. Wbrew pozorom posiadam nieco rozumu, który pozwala mi oceniać takie rzeczy. Gdybym chciał opierać swe zdanie na tym co powie ten lub tamten, to byłbym chwiejny jak chorągiewka na wietrze. Uświadomić powinnaś sobie raczej Ty, że Twoje wypowiedzi nie spowodują zmiany mojego podejścia, że nagle wyrzucę ankietę do kosza, bo tak chce paradoksy. Cały dzień rozmawiamy dziś na Skype - pisząc.
  14. paradoksy, To nie rozumiem, po co tyle tu piszesz? W tym wątku nie chodziło o wypowiedzi tylko o wypełnienie ankiety. Zaczęliście pisać, więc odpowiadam cierpliwie, bo też cierpliwy i dobry ze mnie człowiek.
  15. paradoksy, przeczytaj sobie ten wątek jeszcze raz do poczatku, bo piszesz głupoty po raz kolejny. A ja już ostatni raz powtórzę, że ankieta to tylko zabawa i nie ma wpływu na mój związek. Pracuję przy komputerze, więc nie jest dla mnie problemem przełączyć się pomiędzy okienkami i odpowiedzieć na posty, które w większości mnie bawią. Moja dziewczyna, jeśli już pytasz, siedzi dziś przy komputerze u siebie, bo akurat wczoraj była u mnie kilka godzin, więc dziś chciała sobie coś tam podłubać sama. Myślisz, że to źle?
  16. marcja, moja dziewczyna ma 28, nie 35 lat, więc przez 28 lat nie nauczyła się mówić o uczuciach. I to zapewne jest jeden z powodów, dla którego zdecydowała się uczęszczać na grupę wsparcia DDD.
  17. shinobi, a może jednak lepiej przeczytać wypowiedzi najpierw, aby nie robić z siebie pajaca, co Ty na to? Może przy kolejnym wejściu pójdzie Ci lepiej.
  18. To wynika także z tego, że nie mieszkamy razem i nie ciągnie nas do tego. Może kiedyś się zdecydujemy.
  19. Ale kto powiedział, że my ze sobą nie rozmawiamy? Wręcz przeciwnie, napisałem, że rozmawiamy podczas dosyć częstych spacerów. Czy Ty czytasz co ja piszę, czy piszesz, aby pisać? Moja dziewczyna chodzi na grupę wsparcia DDD. NIkt u niej nie zdiagnozował DDD, sama się na takie zagadnienie natknęła w Internecie, i stwierdziła, że ona ma trochę z tych cech. Sama znalazła sobie spotkania grupy wsparcia i ochoczo na nie uczęszcza, bo chce się zmieniać na lepszą.
  20. Nie widzę w tym nic złego, chociaż musiałem się tego nauczyć będąc z nią. Nigdy wcześniej tak nie robiłem. Taki jej urok.
  21. Paranoja, ja już mówiłem Ci abyś czytała uważnie, bo ta ankieta nie służy do rozwiązywania problemów w moim związku, o czym już pisałem tutaj i tylko się powtarzam. Problem w moim związku to tylko pretekst to sporządzenia takiej ankiety, która jest zwykłą zabawą, i wzbudza zainteresowanie wielu osób. W moim związku pisze się więcej, a mniej mówi, bo moja dziewczyna jest lepsza w pisaniu, a do tego jest introwertykiem. Więc w przypadku ewentualnych sporów piszemy obszerne maile, dokładnie rozważając każdą wypowiedź. To z pewnością pozwala więcej wyjaśnić niż rozmowa. Co nie oznacza, że nie rozmawiamy w ogóle, a robimy to głównie podczas dosyć częstych spacerów. Tyle, że ja mówię więcej.
  22. linka, może jednak inaczej... w Twoim mniej lub bardziej poważnym związku nie masz takich dylematów. To takie proste. Ankietę umieszczam w wielu miejscach w Internecie, więc także tutaj, gdzie są ludzie z jakimiś problemami. To także są członkowie społeczeństwa, czyż nie? -- 27 mar 2011, 16:40 -- Paranoja, od 12 lat mam już magistra, nawet inżyniera też, więc może wyobraź sobie, że ankieta potrzebna mi jest do pracy doktorskiej, jeśli tak ma być Ci łatwiej.
  23. linka dobrze by było, aby te 3 osoby(słownie: trzy), które nie chcą wypełniać ankiety, albo są niepewne czy wypełnić czy nie (tak jak Ty), po prostu jej nie wypełniały, a nie generowały zbędne, nikomu niepotrzebne wypowiedzi, chyba tylko po to aby sobie popisać z nudów. Od momentu gdy umieściłem linka do ankiety na tym portalu (1,5 dnia), wypełniło ją 20 nowych osób, które po prostu ją wypełniły i nie widziały potrzeby tego komentować.
  24. Paranoja, jeśli nie zauważyłaś, to ankieta bynajmniej nie jest tendencyjna, a przygotowana jest zarówno dla tych, którzy akceptują spotkania sam na sam z osobami płci przeciwnej, jak też dla tych, którzy takich spotkań nie akceptują. Zarówno dla tych, którzy akceptują flirtowanie z innymi będąc w związku, jak też dla tych, którzy tego nie tolerują. Zarówno dla tych, którzy wierzą w przyjaźń damsko-męską, jak też dla tych, którzy uważają, że zawsze skończy się na seksie. Bo tutaj chodzi o przebadanie różnych postaw różnych reprezentantów społeczeństwa. Zatem kompletnie nie rozumiem Twojego oburzenia. Natomiast jeśli bawić się tu nie chcesz to polecam znaleźć inną piaskownicę.
  25. Paranoja cieszę się, że postanowiłaś wyrazić swe zdanie, chociaż w tym wątku nie chodzi o wypowiedzi, a o wypełnienie ankiety. Niestety jesteś w błędzie - nikt mnie nie zdradził. Jeśli już zaangażowałaś się w wypowiedzi to staraj się czytać je ze zrozumieniem. I podobnie jak osobie agusiaww życzę Ci spełniania się w swoim luzackim związku. Jakoś mnie on nie przeszkadza, nie wysyłam Cię na terapię, chociaż pewnie by Ci się przydała, więc pozwolisz, że będę żył po swojemu, i postaraj się to także zaakceptować. Wypełnij ankietę i tyle w tym temacie. Nawiasem mówiąc, zwrot "rucha się" to jakiś młodzieżowy slang...?
×