black swan, wiesz, co, byłam w takim stanie. o którym piszesz i za każdym razem nie widziałąm dla siebie ratunku, też czułąm się gorsza, mała wśród ludzi, nic nie znacząca....na początek , to jedna z zadań od mojej terapeutki rób sobie codziennie wieczorem plan dnia kolejnego, o której wstajesz, nawet umaluj się dla siebie, wyjdz na spacer, zakupy cokolwiek, poczytaj książkę i w punktach sobie ukłądaj plan o godz 10 śniadnie np.< mi wydawało się to bezsensownym pomysłem ale pomogło, nawet jak nie chodziłąm do pracy, nie miałąm większych obowiązków, pod koniec dnia byłam zadowolona, że udało mi się trzymać się planu i coś jednak robię