platek rozy, ale pomysl ile dałaś z siebie przez oststnie dni, ogarniasz, nie lezysz i nie wegetujesz...walczysz kochana,. jaka jestes silna...Tobie teraz napewno wydaje sie inaczej, pewnie, że jestes słaba, nic nie robisz...ja tez mam takie myslenie, dzis moja doktor próbowała mnie wyproawdzic na inne tory, żeby nie mysleć o sobie w ten sposób, że jestem beznadziejna ...to depresja zniekształca nasz sposób myslenia i to jak postrzegamy siebie i wszystko dookoła ta tak nie jest mi tez jest ciężko w to uwierzyc teraz bo w depresjii myslismy na "nie" i teraz ten okres jaki miałam dobry w życiu od sierpnia do lutego, bez lęków i deprechy t-o mam wrażenie, że to tylko leki działały a ja byłam beznadziejna...i tak...moja doktor mówiła, żebym to co przychodzi z trudem, umycie sie wyjście aktywność ugotowanie traktować jako sukces, nagradzac siebie, to nie jest czymś niezwykłym robienie tego wszystkiego kiedy dobrze sie czujemy owszem również ale jesli mimo lęków i tych okropnych objawów wlaczymy to jest to ...sukces... więc nie mów, że nic nie robisz ....