LENA_2011

Przypomina mi to Aimee Mann. -- 17 mar 2011, 22:32 -- Podoba się :)

Rage oczywiście znam :) Ja dzisiaj trochę poszperałam w poszukiwaniu nowych płyt i znalazłam kilka, a wśród nich dzisiejsze perełki: PJ Harvey Last Living Rose i Interpol Success.... przyjemne kawałki

myślę, że czasami rzeczywiście nie mówić wszystkiego...... czasami mam wrażenie że zamęczam tym przyjaciół i wychodzę na totalną egocentryczkę.... czytałam wcześniejsze posty dotyczące przyklejonego uśmiechu. Znam to z autopsji, robię tak odkąd pamiętam. Myślę właśnie straciłam na to siłę....kolejny spadek ze szczytu :/

patrzę się tępo w komputer...totalny bezwład

Ja uciekłam od lekarza trzy lata temu....i cyklicznie znowu ponawia się mój problem....myślę, żeby wrócić ale nie mam przekonania....:/

Zrób pierwszy krok, a potem już każdy następny będzie łatwiejszy.....

bretta, Powiem ci, że już przerabiałam to i rzeczywiście działa z reguły...ale obawiam się że na chwilę obecną nie, bo próbowałam :) Wszystko mnie albo doprowadza do szału albo do paranoidalnego lęku. Podejrzewam, że na dzień dzisiejszy nawet Miś Uszatek albo inny bajkowy wynalazek wybudziłby we mnie podstawę do podejrzewania nagorszego :) Strzegę się więc wszystkich sympatycznych stworków :) i nie tylko :)

ten typ zaburzeń rozwala wszystko szkodzi samej osobie i otoczeniu....zero kontroli nie brałam leków już długo ale jak ostatnio to przeanalizowałam to muszę chyba wrócić do tabletek bo znowu mi odwala jak macie bordeline do chętnie pogadam jak u was to wygląda chce skonfrontować swoje przeżycia z innymi pozdrawiam

Nie jest to skomplikowane ale jak jutro tez nie będę mogła spać w końcu zmienię się w zombie :)

spałam trzy godziny zaraz muszę wstać do pracy ....a potrzeby snu brak barany mam liczyć? co robicie w takiej sytuacji?

Cześć bardzo mnie ciekawi, co piszecie w tych postach bo mam do czynienia z ludźmi, którzy są do Was podobni pod względem zachowania, ale nie wiedziałam, że to przybiera taki obrót. Sama nie jestem wzorem do naśladowania (ale o tym kiedy indziej :) i można mi wiele zarzucić, Bardzo chętnie się z Wami wymienię informacjami. pa -- 14 mar 2011, 00:52 -- Cześć podobnie jak ty wchodziłam tutaj w poszukiwaniu jakichś informacji, ale zdecydowałam się skorzystać z tego forum. Zainteresowało mnie to co piszesz i chętnie z Tobą porozmawiam tym bardziej, że twoje odczucia mogą sprawić że zrozumiem troche wiecej. zapraszam do rozmowy i pozdrawiam

Witam wszystkich, Też się dopiero zalogowałam korzystałam wcześniej z pomocy psychiatry i psychologa, potem wydało mi się to niepotrzebne......ostatnimi czasy jednak się rozważam kolejne podejście.... pozdrawiam

Witaj, jestem w podobnej sytuacji i myślę, że czas ma tutaj jedyne znaczenie. Tylko w to mogę wierzyć, bo nie chce się tak czuć niewiadomo ile. Przede wszystkim powinnaś znaleźć tyle samodyscypliny żeby usunąć wszelkie możliwe kanały kontaktu z nim, bo tak będzie łatwiej. Wiem, że najmniejsza bzdura przypomni Tobie o ukochanym, ale trzeba je niwelować. Mniej bodźców to lepsze samopoczucie :) Ja właśnie próbuje więc założyłam sobie taki system. Staram się walczyć, ale nie jest łatwo. Pozdrawiam -- 14 mar 2011, 01:21 -- Pozdrawiam i głowa do góry