Witajcie.
I ja do Was dołączę.Mam bardzo podobne objawy do Waszych.
Zaczelo sie od bolów brzucha, potem przeszlo i pojawiły się po 2 dniach dusznosci.Nie moglam zlapac do konca powietrza,boli mnie w mostku , po srodku,dzis w nocy obudzilo mnie kucie w lydce jakbym miala cos z krazeniem(nie wiem czy to nerwica czy naprawde jestem chora na cos innego), czasem robi mi sie słabo,mam drgawki, dzis np czuje ciezar w klatce i chce mi sie kasłać jakbym miała dostac jakiegos zapalenia płuc.Jestem ciagle napięta, mysle tylko o chorobach i martwie sie czy czasem nie umrę.Czy to moze byc spowodowane zwykłymi egzaminami czy tym ze moja siostra ponad rok temu miała wylew tetniaka mózgu i toczeń? Jak tylko zaboli mnie glowa to mysle czy to nie tetniak.Nie moge sie za nic zabrac, na niczym skupic a przede mna egzaminy i prace do pisania.Mam dziecko 2 letnie i nie moge byc w takim stanie! Popijam nervosol i jem magnez.Co powinnam zrobic? Wiem, ze powinnam o tym nie myslec i pewnie wiecej wychodzic na dwor bo sporo siedze w domu i przed komputerem.Dobrze ze jest to forum bo gdybym tego nie czytala myslalabym ze faktycznie jestem ciezko chora a to widze poprostu nerwica.