Skocz do zawartości
Nerwica.com

dr robert chase

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dr robert chase

  1. Tzn. ścięgno ma być ruchome czy odwrotnie? Bo jak dotykam ściegien w innych miejscach to ruchome to raczej one nie są.
  2. Dzięki. Już macam się mniej. To "coś" jest koło tego większego naczepu a że naczytałem się o pakietach nowotworowych zaczeła się jazda. Na forum ziarnica.pl też popukali się w czoło, tam trafia dużo hipochondryków. Ale powoli wyjdę z tego, może wiosna pomoże. :) Nawet nie myślałem, że się wpędzę w taką paranoję. A Wam kiedy te obrzęki znikły??
  3. Dzięki za odpowiedzi. Od wczoraj się czuje psychicznie znacznie lepiej, herbata z melisą pomaga, co nie zmienia faktu, że mam skłonności nerwicowe i inne czasami obsesyjne lęki. Z tymi węzłami to rzeczywiście do 1 cm nie są powiększone ale z drugiej strony czytalem, że co do węzłów nadobojczykowych jest inaczej i że są groźne. Ale gdyby to było niebezpieczne to pewnie by się powiększyło znacznie jak śliwka. Wydaję mi się, że tą hipochondrię to wzmacnia internet. Aż zdziwiłem się ilu ludzi dotyczy ta panika.
  4. Hej przekleję swoją wypowiedź z innego tematu. Macam się i mam k... mać tego dosyć. Najpierw ubzdurałem sobie że mam powiększony węzeł nadobojczykowy. To był prawdopodobnie mięsień bo jestem bardzo wychudzony mam ok 52 kg przy 175 cm. Jednak naciskałem i wyskoczyła mała kuleczka. Przestraszyłem się, że teraz naprawdę uszkodziłem sobie wezel jednak dalej macałem tą kuleczkę. Minęło 5 miesiecy, oczywiśćie obiecywałem sobie każdego dnia że koniec ale g... z tego wyszło. Tydzień temu poczułem, że jakby to coś stwardniało i nabrzmiało choć wielkość jest taka sama a w każdym razie na pewno nie przekracza 6-7 mm. Koło poraz kolejny się zamknęło. Boję się , że coś sobie uszkodziłem, że się to gówienko uzłosliwiło ale nie mam pewności czy to węzeł czy nabrzmialy miesień, przyczep czy ścięgno. Lekarza się panicznie boję. Czuję, że pewnie węzeł spuchł od macania ale moja psychika jest mocno,mocno nadszarpnięta. Miałem trochę problemów i tych realnych i tych wyolbrzymionych, niepełnosprawność, brak pracy, brak seksu, nieodwzajemniona miłóść i to mnie trochę popchnęło w ucieczkę w hipochondrie choć czuje że jak się z tym uporał już nię będę się przejmował niczym. Spróbuje nie macać się tydzień i zobaczyć czy ta gulka będzie miękka. A potem pójde do lekarza, ale tego od duszy. Pozdrawiam.
  5. Hej Macam się i mam k... mać tego dosyć. Najpierw ubzdurałem sobie że mam powiększony węzeł nadobojczykowy. To był prawdopodobnie mięsień bo jestem bardzo wychudzony mam ok 52 kg przy 175 cm. Jednak naciskałem i wyskoczyła mała kuleczka. Przestraszyłem się, że teraz naprawdę uszkodziłem sobie wezel jednak dalej macałem tą kuleczkę. Minęło 5 miesiecy, oczywiśćie obiecywałem sobie każdego dnia że koniec ale g... z tego wyszło. Tydzień temu poczułem, że jakby to coś stwardniało i nabrzmiało choć wielkość jest taka sama a w każdym razie na pewno nie przekracza 6-7 mm. Koło poraz kolejny się zamknęło. Boję się , że coś sobie uszkodziłem, że się to gówienko uzłosliwiło ale nie mam pewności czy to węzeł czy nabrzmialy miesień, przyczep czy ścięgno. Lekarza się panicznie boję. Czuję, że pewnie węzeł spuchł od macania ale moja psychika jest mocno,mocno nadszarpnięta. Miałem trochę problemów, niepełnosprawność, brak pracy, nieodwzajemniona miłóść i to mnie trochę popchnęło w ucieczkę w hipochondrie choć czuje że jak się z tym uporał już nię będę się przejmował niczym. Spróbuje nie macać się tydzień i zobaczyć czy ta gulka będzie miękka. A potem pójde do lekarza, ale tego od duszy. Pozdrawiam.
×