Skocz do zawartości
Nerwica.com

AprilA2

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez AprilA2

  1. AprilA2

    Na co masz ochotę?

    mam ochotę ... pochodzic po lesie, tak ... "pochaszczować"
  2. AprilA2

    zadajesz pytanie

    Chłopaka mojej siostry - arogant Kawa czy herbata?
  3. AprilA2

    Co teraz robisz?

    siedzę przy biurku udając, że pracuje i czekam na słońce
  4. AprilA2

    zadajesz pytanie

    jem aby przeżyć, masz jakieś zwierzę?
  5. Witam, Od około dwóch lat leczę się na depresję. mniej więcej półtora roku temu poznałam faceta. Zaczęliśmy się spotykać. od pół roku mieszkamy razem. niby ok. Problem w tym ze oboje jesteśmy chorzy. Ja się leczą, ale on ... nie chce. Oboje wiemy że to chory związek, sami się nakręcamy, licytujemy sie kto czuje sie gorzej, kto bardziej potrzebuje pomocy. Wszystko jest w porządku gdy mam dobry dzień uśmiecham sie nawet i widzę że jemu też jest dobrze jakby lżej, ale sa dni kiedy potrzebuję pomocy, wsparcia. Zdajemy sobie sprawę ze to chory związek, ze nigdy nie będzie tak jak ja to sobie wyobrażam-cudownie i radośnie, ale na swój sposób kochamy się. I pewnie nie mamy odwagi odejść ....
  6. AprilA2

    Witam Was!

    Witam Cię , Ja także nienawidzę wieczorów, wtedy jak by wszystko to co starałam się robić przez cały dzień traciło sens. Pozdrawiam,
  7. AprilA2

    CZesc!

    CZeść i pozrawiam,
  8. AprilA2

    Cześć,

    Biorę leki od około dwóch lat, różne różniste, min. Asertin, Xetanor, ParoGen a ostatnio Trittico CR, jeżeli chodzi o terapie .... chodziłam, ale miałam wrażenie że po każdej wizycie czuje sie gorsza, beznadziejna, i że sama stwarzam sobie problemy i zawracam nimi głowę innym, przestałam chodzić na terapię, nie potrafię chyba tak się otworzyć przed kimś, tak ... prosto w oczy.
  9. AprilA2

    Cześć,

    Żyję z depresją około 3 lat, zdiagnozowana 2 lata temu. do dzisiaj nie wiem czy moje małżeństwo rozpadło się z powodu depresji czy depresja była skutkiem rozpadu małżeństwa. A potem to już się posypało. Odeszłam od męża tylko z córką, kotem, i ciuchami na zmianę. tendencja spadkowa trwała jeszcze przez pół roku, aż zaczęłam zaniedbywać pracę, brałam urlop na żądanie, wymyślałam różne niestworzone historie aby tylko nie wstawać rano i nie iść do pracy. Tylko moja córka potrafiła mnie jeszcze do czegoś zmusić. W końcu poszłam do psychologa potem do psychiatry. Leki pomagają, mogę jakoś funkcjonować, pracować, sprzątać, prać , ale nadal nie mogę się skoncentrować na niczym przez dłuższa chwilę. Z trudem oglądam film, czytam tylko po parę kartek. i ta ciągła świadomość że juz nigdy nie będę taka jak kiedyś. paraliżuje mnie to.
×