Skocz do zawartości
Nerwica.com

madzia009

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez madzia009

  1. najgorsze jest siedzenie przy stole i udawanie , że jest w porzadku,choc wcale nie jest...albo co gorsze nie udawanie i wysluchiwanie jakichs komentarzy na swoj temat...ten brak zrozumienia ze strony najblizszych jest strasznie dolujacy, to ich plytkie myslenie("powinnismy sie cieszyc,przeciez sa swieta")..ehh..
  2. Tak jak w temacie-moglby ktos mi polecic cos odpowiedniego.wiem,ze najlepszym lekarstwem jest sen,ale pomimo tego ze spie 6-8 h to i tak jestem strasznie zmeczona,moze dlatego za mam bardzo duzo zajec na uczelni:(kiedy wracam nie mam juz sily na nic,mimo to probuje jeszcze jakos funkcjonowac ale bywa ciezko,zwlaszcza ze ta duza ilosc nauki dobija mnie psychicznie.wczoraj zaczelam brac magnez,a dokladnie mgb6 ale nie wiem czy to wystarczy...
  3. ja tez wierze w zycie pozagrobowe i to moze dlatego takie pomysly z duchami...w pierwsza noc kiedy zmarl moj chlopak lezalam na lozku i zaczelam do niego mowic i nagle cos zaczelo pukac u mnie w pokoju,tak jakby mi odpowiadal...a moze to wytwór mojej wyobraźni, moze slyszalam to bo chcialam uslyszec....czasami wydaje mi sie ze powoli odchodze od zmyslow...
  4. jak minał Wam pierwszy dzień tygodnia na uczelni?u mnie fatalnie,nie dawno wrocilam i nic mi sie nie chce a mam sporo nauki :-((( studiuje filologie angielska i w tym tygodniu zaczynamy specjalizacje z niemieckiego ,ja juz mam watpliwosci co do dalszej nauki,chyba nie dam rady,w ogole brak mi sil i motywacji... :-(((
  5. http://www.egzorcysta.pl/depresja.html co sądzicie o tym artykule?myślicie że coś takiego jest możliwe? a może ja już wariuję szukając wytłumaczenia na samobójstwo mojego chłopaka...
  6. kilka miesiecy temu przestal brac tabletki,gdyz nie mial pieniedzy(zrezygnowal z pracy).Myslal o szpitalu,ale mial mnostwo niezaplaconych rachunkow,nie chcial z tym zostawiac swojego rodzenstwa(rodzice nie żyją).Miałam wrażenie,że zwatpił w to,że ktokolwiek jest mu w stanie pomóc.Najgorsze dla mnie jest to,że to się stało tak nagle,nie mial ostatnio jakiegos wiekszego dola,dwa dni wczesniej sam mnie wyciagnął na dyskotekę... pozostaje mi się tylko modlić o to,żeby wreszcie miał spokój i zebyśmy kiedyś się spotkali :)
  7. dziekuje za cieple slowa.w jakis sposób bylam na to przygotowana-to już czwarty raz jak próbował sobie odebrać życie,tym razem mu się udało.Glupie będzie to,co powiem,ale teraz może być z siebie dumny-zawsze powtarzał,że do niczego sie nie nadaje,że nawet zabić się nie potrafi.Ja żyję tylko nadzieją , że tam gdzie jest teraz ma wreszcie spokój,a nie wieczny ból w oczach i sercu, z powodu własnej egzystencji...
  8. przedwczoraj moj chlopak,który od okolo 10 lat byl chory na depresję(wypowiadal sie takze na tym forum),powiesił się.ja momentami mysle o tym samym,nie daje juz rady.czy ktos z Was byl w podobnej sytuacji?czy jest jakis sposob zeby dojsc do siebie i zaczac normalnie zyc?Myślałam o jakimś psychologu,Marcin(tak miał na imię)twierdzil że ja również mam depresję i że powinnam się gdzieś wybrać.Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć,wszystko straciło dla mnie sens...
  9. a jak ma sie zachowac osoba bedaca z chorym na depresje?od paru miesiecy mam chlopaka ktory juz kilka lat leczy sie na depresje.staram sie jak moge ale kiedy on ma dola to w ogole nie obchodze go ani ja ani to co czuje.bardzo mi na nim zalezy ale mi tez jest z tym ciezko...probuje go zrozumiec ale czasami juz sama sobie z tym nie radze:(
×