
buka
Użytkownik-
Postów
5 143 -
Dołączył
Treść opublikowana przez buka
-
Jak tam tępe uje,rozwiązaliście już paradoks Fermiego czy dalej się opjerdalacie?
-
a jak ty turbo czujesz się ze swoim pjerdoleniem?próbowałaś wyjść kiedyś poza ludzkie schematy myślowe?bena to nawet nie pytam
-
jeto,to twój mentalny fapfolder? No powiedzmy że zgoda- jest już czymś aktualnym taka zmaterializowana myśl,o jakimś momencie przyszłości(która jak wiadomo nie istnieje bo jest tylko Teraz,czsas jest odczuciem naszego umysłu?)jednak zawsze mieści się on w jakimś konkretnym punkcie na osi czasu,chyba że to jest totalna fantazja a jak wiadomo ludziom takie rzeczy nie wystarczają do szczęścia,muszą mieć realny cel w zasięgu ręki. no tak,jeśli mamy na myśli taki tradycyjny(szkolny) czy też Arystelesowski model,w sensie że materia to jest Coś.Fizyka kwantowo doszła już do pewnego momentu gdzie dalej trudno się przebić-np.problem z ciemną materią której oddziaływaia nie da się wyjaśnić ale można zaobserwować np.nietypowe zachowanie grawitacji w masywnych obiektach typu galaktyki. Pozatym schodząc coraz niżej,najmniejsze cząstki(elektron) i oddziaływania można zaobserwować tylko pośrednio,są jakby manifestacją,informacją. Kwant to już jest pojęcie można powiedzieć matematyczne bo jest jednostką miary.Generalnie nie mój temat to się nie będe mądrzył,wiem tylko że specjalizacja tych dziedzin jest już bardzo duża a goście co to rozkminiają twierdzą że to jest jednocześnie filozofia tak duży jest to poziom abstrakcji. nom,też czasem czuje intuicyjnie coś takiego,dziwne:P muszę sprawdzić tego typa i poczytać co jarał ps.turbo wkłada stopy do rosołu jak nie ma knora
-
czy prowadzenie sanek pod wpływem thc nie jest czasem sankcjonowane?
-
Czyli masz punkt odniesienia-słonie realne afrykańskie kontra różowe których nie istnienie możemy stwierdzić,ale co jeśli nie ma obserwatora? rzeczywistość,egzystencja,znowu masz pojęcia które wymagają maxymalengo doprecyzowania i to już jest filozofia nie nauka,albo inaczej-filozofia nauki no nie wiem dla mnie jednak sprzeczność.jeśli mówisz dany moment,aktualność-TERAZ,nie ma miejsca na przyszłość a więc i jej oczekiwanie a dobra jeto też idę,pozdro nara przegrałeś man
-
Chodzi o definicje NIC,niebytu?Nie ma czegoś co nie istnieje? Dlatego zaznaczyłem co ma znaczyć to mienie Wszystkiego.Dla artysty tym celem będzie stworzenia dzieła życia,dla pisarza napisanie książki wszystkich książek,dla kulturysty idealna forma No właśnie nie pełny skoro jest uwarunkowany zdobyciem czegoś tak wartego czekania w przyszłości,o tym pisałem wcześniej że ten proces nie ma końca,nie ma ostatecznej destynacji
-
no to jest podstawowe pytanie o wszystko,nie takie głowy jak my od czasów Platon się nad tym głowiły.też mam na ten temat swoje przemyślenia,ale to nie miejsce bo tu b'rei rzuca kupom co odbiera temu miejscu godności należnej przy prowadzeniu dyskursu tej miary kluczem jest określenie tego 'wszystko'.co do tych kulturystów to myślisz że są z tego powodu szczęśliwi?co bardziej wrażliwe jednostki(np.artyści różnej maści) po stwierdzeniu tego 'wszystko',że już lepiej nie zrobią,że wszystko już było odbierali sobie życie
-
Dokładniej chodzi o punkt odniesienia i tu pojawia się następna kwestia nie prawda.ktoś kto jest skupiony na dobrach materialnych zawsze będzie dążył do powiększenia stanu posiadania,ktoś u władzy będzie dążył do większej kontroli a ktoś skierowany na rozwój duchowy będzie zadawał pytania i ten proces nigdy się nie zakończy bo nie ma stanu docelowego-o jak dostane te CD to już nc więcej od życia nie chce.zawsze jest więcej,to wynika wprost z naszych jaskiniowych korzeni,zbieracko-łowieckiej natury która przez tysiące lat obrosła kulturą,tradycją i cywilizacją która jest tylko usankcjonowaniem tych prymitywnych,pierwotnych instynktów. jeśli człowiek nie jest ich w stanie zaspokoić pojawia się wtedy smuteg mimo że wszystkie podstawowe potrzeby a nawet więcej ma zaspokojone. są jednak ludzie-i tu na forum,którzy potrafią cieszyć się z prostych rzeczy,jakby pewne fakty do nich nie docierały.często takie jednostki są określane mianem niepełnosprawnych/niedorozwiniętych umysłowo/emocjonalnie,czy słusznie?
-
a musisz mieć jakiś cel?w takim razie po co nieżyć?
-
jeto skoro chcesz egzystencjalno-filozoficznie to odpowiedz sobie na pytanie:po co pisze na forum
-
jeto,poprostu nie pisz już o stopach
-
pozbądź się mental bedziesz free ps.to prawda
-
elo lepsza,ta od jeto jakaś taka transowa
-
fakt,teraz jest wszystko tak ironiczne,pisać bez ironi to jak latać z kutasem na wierzchu ale z metafizyką to nie ma wiele wspólnego
-
Turbo nikt się nie zesra,nie jesteś aż taka wyjątkowa babe
-
i tak wszystko kończy się na dupie.
-
Przeciwlękowa marihuana (konopie)
buka odpowiedział(a) na xanonymous temat w Medycyna niekonwencjonalna
u mnie nie zadziałało,poprostu faza szybciej zeszła -
Tak to prawda,uprawimy psychiczną prostytucje w nadziei że ktoś inny zrozumie nas lepiej,żywimy się mentalnym śmieciem i udajemy że ze sobą rozmawiamy.w żadnym wypadku nie można się odkryć.umieramy tak naprawdę nigdy nie żyjąc,ale co tam i tak wszystko huj
-
Każdy ma swego rodzaju wiare-w to że istnieje,że jest jakimś tam kowalskim,że istnieje czasoprzestrzeń itd,ale beka że to wszystko jest złudzeniem,więc zanim zaczniecie wrzucać Jezusowi pośmiejcie się z waszych iluzji;)
-
Nie wydaje mi się gdyż wyobraźcie sobie że są zdarzają się takie wkręty a gość pisze dość składnie w swojej wizji,jak na mój nos to autentyk;)
-
ten wątek powinien zostać przeniesiony do zaburzeń,schiz czy gdzieś
-
Dobrze ci radze man,nie masz czego tu szukać,nie wygrasz z tutejszymi mistrzami osranej riposty;) Swoją drogą to zabawne jak stado psycholi rzuca się na innego tylko dlatego że nie podziela ich zaburzeń. cokolwiek robi życie lepszym jest dobre.peace