Skocz do zawartości
Nerwica.com

pulver

Użytkownik
  • Postów

    59
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pulver

  1. Tak jak napisałem pociąłem się gdy byłem pod wpływem. Tak już mam że po dużej dawce alkoholu moje negatywne emocje znajdują ujście i agresja oraz autoagresja są wtedy na porządku dziennym u mnie, stąd zaatakowałem się scyzorykiem. Ból fizyczny był na pewno stępiony emocjami i alkoholem ale ból psychiczny sięga wtedy zenitu bo właśnie pod wpływem miewałem próby samobójcze, których na trzeźwo żałowałem, choć takie zdarzenia "oczyszczają" człowieka z nakumulowanych złych emocji chociaż na chwilę do następnego razu
  2. No właśnie Azotox, dlaczego tak się nienawidzisz? Odpowiedz sobie na to pytanie. Jesteś wyjątkowo nieatrakcyjna fizycznie? To że nic ci się nie udaje nie jest powodem by się nie nawidzić. Przeciez to ty powinnaś być dla siebie najważniejsza a nie reakcje i opinie innych ludzi. To ty musisz uznać siebie za najbardziej wyjątkową i wartościową osobę dla siebie bo jeżeli ty i twoje życie nie będzie dla ciebie najważniejsze to kto? Sąsiad, przechodzień? Przecież jeśli nie będzie ciebie to nie będzie już niczego? Czyż nie jest tak?
  3. To nie tak. Po dużej ilości alkoholu targaja mną bardzo negatywne emocje a skłonności destrukcyjne raptownie przybierają na sile. Dlatego też się pociąłem. Na trzeźwo tego raczej nie robię, owszem mam czasem bardzo silną depesję i poczucie braku sensu życia ale nie jestem w stanie zrobić sobie ani innym krzywdy ponieważ na trzeźwo dochodzi lęk, który determinuje moje działania lub ich brak.
  4. Nie wiem o co ci chodzi scat? Mógłbyś odrobinę jaśniej bo wydaje mi się że mamy na mysli to samo tylko tobie się wydaje że ty masz co innego ---- EDIT ---- Zresztą scat, jakie to ma znaczenie? Ważnym jest, że jeżeli pojedyńcza masturbacja trwa kilka godzin przy zaburzeniach kontaktów damsko męskich to chyba ma się z tym problem? ---- EDIT ---- ... i dlatego postanowiłem dłużej popościc i zobaczyć jaka będzie reakcja organizmu, czy depresja złagodnieje i może swój popęd seksualny wymierzę w jakąś dziewczynę która mi się podoba i z która chciałbym być zamiast marnować tyle energii w chusteczce
  5. To niedobrze. Ja żałuję swoich śladów na rękach. Do tego nigdy nie zrobiłem tego na trzeźwo lecz po wódzie gdy chciałem się zabić
  6. W celu przedłużenia podniecenia, przyjemności, euforii?
  7. Fakt, bez wyjątku ---- EDIT ---- Azotox, chyba warto jednak pożyć? Co masz do stracenia, przecież życie jest najcenniejsze i tylko o jego utraty należy się tak na prawdę obawiać czyż nie? Spojrz na ludzi kalekich, bez rąk, bez nóg, upośledzonych umysłowo i umierających na raka. Oni mają znacznie gorzej od ciebie a mimo to chcą żyć, chcą walczyć, nie poddają się. Pomyśl o tym
  8. Aha, nie zrozumielismy się Uważaj bo to może uzależnić
  9. Dlaczego miałabyś zakończyć, skoro to jedyne miejsce, które daje ci ulgę, choć niewielką. Jeżeli wreszcie poczujesz się lepiej(a taki dzień może nastać, kto wie?) wtedy zerwiesz z forum ale na razie tylko tu znajdujesz jakiekolwiek ukojenie. nie jest tak? Gdyby choć trochę forum nie pomagało to pisałabyś tutaj o swoich lękach i bólu a także o niepowodzeniach. Przynajmniej zabija czas a nie nas ---- EDIT ---- Sorry, nie pisałabyś...
  10. Teraz już rozumiem Na czytanie wszystkich postów nie mam czasu ani ochoty, chciałem wiedzieć a ty dzięki temu możesz się komuś wygadać, taka obopólna korzyść
  11. Ja nie chcę wiedzieć wszystkiego. Interesuje mnie jedynie przypadek Gosiulki.........
  12. To ci jakoś pomaga, czujesz ulgę, ból fizyczny odwraca twoją uwagę od bólu psychicznego? Jak to się odbywa? Ból psychiczny sięga zenitu, zaczynasz płakać i robisz to automatycznie czy po prostu siedzisz sobie i postanawiasz zrobić sobie sznyte?
  13. Gosiulka a czym się tniesz? Nożem czy żyletką? Zostają ci po tym blizny?
  14. I co on poradzi? Założy mi pas cnoty?Poprostu doszedłem do perfekcji jeżeli chodzi o wstrzymywanie ejakulacji oraz pogłębiania sobie tym doła. Jednak taki luksus tylko w wolne dni Dzisiaj będzie 3 dzień abstynencji, wiem to!
  15. I właśnie robię, już drugi dzień abstynencji
  16. Chyba niezbyt dobrze mnie zrozumieliście. Zupełnie nie interesuje mnie czy jest to grzech czy też nie. Rzaczej jestem ciekaw czy wpływa na was pozytywnie czy nie i czy są wśród was uzależnieni, którzy nie mogą żyć bez tego. Gdy ja mam wolny dzień to owa czynność pochłania kilka do kilkunastu godzin dziennie w moim przypadku, więc to nie jest normalne. Po za tym mam doła, że to kolejne zwycięstwo fantazji nad rzeczywistością a jestem przekonany że to sukcesy w realu(włącznie z udanym życiem seksualnym) pozwolą cieszyć mi się prawdziwym szczęściem. Niestety tych sukcesów jest ostatnio bardzo niewiele, właściwie nie ma w ogóle za to świetnie poruszam się w moim świecie fantazji, który mnie pogrąża, sprawia że mam większego doła, jestem mniej pewny siebie itd. Jednak widzę, że chyba niewiele osób ma z tym problemy(może to nadmiar testosteronu w moim przypadku?), lub wcale.
  17. No właśnie zauważyłem, że ta czynność powtarzana wielokrotnie bardzo negatywnie wpływa na moje samopoczucie oraz pewność siebie. Koncentracja jest przez to jeszcze bardziej zaburzona a energia życiowa ucieka razem z ejakulatem. Pytanie kieruję przede wszystkim do facetów bo jak wiadomo to oni większości katują się tą dosyć wstydliwą czynnością. Może znajdzie się ktoś komu udało się wyrwać z nałogu i dzięki temu czuje się lepiej? Nie piszcie mi że już istnieje taka strona i tam mogę się pytać. Branie pod uwagę masturbacji jako jedynej przyczyny nerwicy i depresji to oczywista bzdura ale z pewnością ma ona wpływ na samopoczucie i zaburzenie poczucia wartości człowieka tym bardziej że ma poważne problemy w kontaktach damsko męskich.
  18. Też miałem ostatnio myśli samobójcze ale muszę przyznać że nawet po alkoholu nie mam odwagi by to zrobić. Jest to ponad moje siły lecz wiem że kocham życie i tak na prawdę trudno jest odejść i się poddać. Szczęście jest na wyciągnięcie ręki tylko trzeba się postarać i po nie sięgnąć
  19. Hej, ja chyba jestem uzalezniony od alko i powiem wam, że już jest nieciekawie. Po paru dniach chlania i wyjściu z domu w celu załatwienia np. jakiejś sprawy mam takie drgawy, że musze stanąć na chwilę i udawać, że czegoś szukam albo coś sprawdzam. Inaczej bym chyba zemdlał. Mi alkohol zdecydowanie nie służy ale to dlatego, że nie znam umiaru. Plusy to sporo śmiechu i rozluźnienie kiedy zaczynam, minusy to to, że upijam się do zerwanego i niewiem co robie, oraz jak już napisałem potworne lęki i trzęsawka na drugi dzień. A- i oczywiście brak snu w nocy,kiedy już nie pije.
  20. Trzeba tylko umieć z niego korzystać:) Witam jestem młodym alkoholikiem z nerwicą lękową ale pomimo tego chce mi sie żyć i walczyć o siebie. Warto żyć dla tych wspaniałych chwil, chociaż są tak ulotne. Jesteście młodz i silni, nie dajcie się! ŻYCIE JEST PIĘKNE!
  21. Hej, chyba się wpakowałem w alkohol i to na dobre. Piję codziennie i przy każdej nadażającej się okazji. szczerze mówiąc niewiem czy pije w celu zagłuszenia lęków czy zaspokojenia nałogu. Leków nie biore bo jak wiadomo- gdy ktos nadużywa alkohol mogą tylko w znacznym stopniu zaszkodzić. Wiem to z autopsji, brałem anafranil i nie było ciekawie... Iteraz pytanko> do czego może doprowadzic ostre nadużywanie alkoholu +daleko rozwinięta nerwica? Co mnie może czekac? Czy doprowadzam sie do powolnej ruiny/agonii??
  22. Aha, shadow no. ja mam jedno i drugie. Czyli nadmierną senność i bezsenność
  23. Cicha Woda. u mnie kawa w dużej ilości(kilka kubków) rzeczywiście podnosi chyba cisnienie ale nie mogę ty samym poradzić sobie w pracy. Drżenie rąk i wzmocnienie leków. Czy to jest normalne że pozwyklej kawie pojawiają sie takie objawy?
×