
Dolores
Użytkownik-
Postów
53 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Dolores
-
Witaj SnowFlake Napewno poczujesz się tutaj dobrze, staramy się sobie pomóc Trzymaj się, pozdrawiam!
-
Witaj Lena2285
-
Właśnie, widzimy więcej i nie jest to przyjemny widok...
-
Wszystko się zmieniło, więc zmieniłam również posta.
-
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
Dolores odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Acnosan już mam, teraz w rękawiczki przydałoby się zaopatrzyć -
Doszło do tego, że omijałam ulice z płytkami, bo wiedziałam, jak to się skończy
-
Bałaganiarze z NN, czy jestem jedyny.
Dolores odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Z wzajemnoscia pewnie? Kumpel Bałagan wpada częściej, więc go bardziej lubię -
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
Dolores odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Co to są chrosty Czytałam 3.razy post powyżej i za nic nie mogę zrozumieć sensu wypowiedzi -
Coś w tym jest... gdyby nie nasze lęki, nie mielibyśmy nerwicy...
-
Bałaganiarze z NN, czy jestem jedyny.
Dolores odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Ja sprzątam, ale porządek mnie nie lubi -
Bałaganiarze z NN, czy jestem jedyny.
Dolores odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
U mnie w pokoju panuje naprawdę nieprzeciętny bałagan... Trochę nawet przerażający Najlepsze jest, gdy ktoś mnie nagle odwiedza, wtedy przez parę dni gada o moim "kultowym bałaganie", że go w końcu zobaczył Ja wszystkim mówie, że to dlatego, że artystką jestem Jak nie miałam nerwicy i depresji, bałagan był mniejszy, więc to ma coś jednak wspólnego. -
Z tymi płytkami na ulicy też miałam, zwariować można było Nie mogłam stawać na tych złamanych i raz się przez to na prostej drodze przewróciłam! Albo załatwianie się w miejscach publicznych... miałam natręctwo,że dostane syfa albo w ciążę zajdę, jak na desce usiądę...
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Dolores odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
My, nerwicowcy, lubimy szukać dziury w całym. Czasem, jak z kimś rozmawiam, a ta osoba jest dla mnie ważna, potem zastanawiam się, czy ten ktoś nie zrazi się do mnie, bo takie głupoty nagadałam. Po paru dniach myślenia uświadamiam sobie, że przecież wszystko jest ok... Ale przez ten czas nieżle się nadenerwowałam, analizując każde słowo i mierząc poziom swojej głupoty Ale na szczęscie nie zawsze tak mam, często nie pozwalam sobie na "wkręcanie się". -
Kocham muzykę Ona wyciągnęła mnie z kilku dołów...
-
Ja dzięki depresji stałam się dojrzalsza... często dziwią mnie gadaniny o niczym i chichoty osób w moim wieku. Czasem myślę tak jak Krasnal,że depresja jednak coś daje. Inne spojrzenie na świat, potwornie smutne, ale może bogatsze.
-
Witaj shake
-
Witaj Meskalina! Dla Ciebie też ciepły uśmiech
-
O właśnie Jak mi się chlopak na ulicy podoba,to mam nadzieję,że na mnie spojrzy.
-
Niekonwencjonalne metody leczenia nerwicy lękowej
Dolores odpowiedział(a) na drań temat w Medycyna niekonwencjonalna
Ten link poniżej jest Jedną Wielką Afirmacją i działa -
Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((
Dolores odpowiedział(a) na temat w Nerwica natręctw
Ja to strasznie wszystko drapie,wyciskam i w ogóle... Twarz czasem wygląda okropnie, bo każdą małą krostkę wycisne,a potem ona robi się olbrzymia,ranka na rance na całej twarzy... Czasem wstydze się swojej gęby, bo gdybym tego nie rozdrapywała, miałabym już ładną skórę. No i plecy i ramiona też drapię,ale ich na szczęscie nie widać. Czasem nawet nie wiem,ze właśnie sobie zdrapuje strupek! Walczę z tym,ale nie zawsze się udaje To już chyba nawyk -
Właśnie, dokładnie tak samo czuję... Mam wrażenie,że nikt tak naprawdę nie chce mnie wysłuchać,mimo tego,ze ja zawsze staram się słuchać do końca. A nawet jak już słuchają,to tak "na odczepnego" Ech... To też prawda...zakładamy różne maski,boimy się pokazać siebie, więc inni,czasem nawet jakby chcieli nam pomóc w samotności,to nie wiedzą jak. Tak, lęk przed zbliżeniem, szczególnie wtedy,gdy naprawdę chcemy się do kogoś zbliżyć. We mnie często ścierają się moje dwie natury:potrzebuję zbliżenia i jestem bardzo samotna, a jednoczeście z natury lubię przebywać sama i lubię być niezależna. No i jak to pogodzić? Ojej, bardzo mądre stwierdzenia. Z pierwszym zdaniem się zgodzę. Ale wydaje mi się,że życie "pod prąd" nie jest równoznaczne z samotnością, człowiek wolny wybiera trudniejszą drogę, ale to nie znaczy,ze jest już skazany na samotność. Pozdrawiam
-
Coś czuje,że bedę się tu dobrze czuć z wami
-
Witaj Miska Pozdrowienia!
-
Dzięki wszystkim za przywitanie