Skocz do zawartości
Nerwica.com

nieumysl

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nieumysl

  1. Ok rozumiem. Czyli dżizas i jego kumple ciągle Ci podpowiadają co masz robić. Wspomniałeś, że inaczej nie umiesz więc ich słuchasz - co więc byś mógł zrobić, żeby się 'nauczyć' robić inaczej ?
  2. nieumysl

    Frustracja a depresja

    A co jest przyzwoite, moralne, słuszne? Skąd czerpiesz tą wiedzę?
  3. Helvetti, czy mówisz o swoich myślach, czy 'głos niefizyczny' to jest np. pomyślenie 'ale dziś zimno!' bez powiedzenia tego ?
  4. Cześć p27g, Twoj problem wydaje mi się być zupełnie innej natury, ale to tylko spekulacje, ponieważ nie widziałem Twojej żony na ani Ciebie na oczy. Może w Twoim przypadku problem nie leży wcale po Twojej stronie? W sytuacji, którą opisałeś - słyszeć dzień w dzień same przykre lub negatywne rzeczy od kochanej osoby - całkiem naturalne wydaje mi się czucie się tak jak się czujesz. wtakich warunkach każdy, nawet drobny problem może urastać w głowie do ogromnych rozmiarów, co jeszcze bardziej pogrąża. Z tego, co mówisz, to ona wcale nie skupia uwagi tylko na swoich sprawach. Skupia uwagę też na Twoich, tylko że jedyne co potrafi zrobic to skrytykować je i narzekać. Czy rozmawiałeś z nią kiedyś o tym? (nie o problemach, tylko o jej nastawieniu) Czy mówiłeś jej, co by Ci pomogło, co Ci przeszkadza w jej podejściu? Jaka była jej reakcja ? Piszesz też, że kiedyś byłeś inny - jaki byłeś? Co sprawiło, że teraz zachowujesz się inaczej ? Pozdrawiam [Dodane po edycji:] Badger, pogadaj z chłopakiem i poprzekonuj go do konsultacji ze specjalistą - to bardzo ważne, żeby nie szedł tam 'z musu', tylko z własnej woli. Postaraj się go przekonać, że to przyniesie jakąś poprawę w jego życiu. Skup się na pozytywnych konsekwencjach i zmianach, niż na mówieniu, jakich negatywnych zachowa już nie będzie. Wykaż się też cierpliwością - pamiętaj, że to co oczywiste dla Ciebie, nie musi być oczywiste dla niego (no.... to to nawet w przypadku ludzi bez depresji się zgadza :) ) Najlepiej by było skonsultować sie z psychologiem - on też może zalecić dodatkowe leczenie farmakologiczne (skierować do psychiatry). Jednak same piguły nie wystarczą - ich rola polega na tym, żeby pomóc człowiekowi czuć się na tyle dobrze, żeby zaczął coś zmieniać w swoim życiu. Depresja to bardziej stan umysłu i wyuczone nawyki (np. myślenia o sobie) niż choroba. Leki mogą pomóc chemicznie zatrzymać niektóre (czasami wszystkie) ze szkodliwych procesów, ale żeby pozbyć się ich na dobre, trzeba się ich 'oduczyć' - inaczej po odstawieniu leków bardzo łatwo można znów można się wpędzić w dołek. W ramach 'oduczania' depresji polecam terapię behawioralno-poznawczą. Charakteryzuje się tym, że trwa relatywnie krótko (w porównaniu do klasycznej terapii psychoanalitycznej) - do 20 spotkań, oraz tym, że działa :) (też w porównaniu do klasycznej psychoanalizy ) I przestań się obwiniać. Człowiek nie cierpiący z powodu depresji nie dołuje się z powodu sukcesu drugiego, szczególnie kochanego człowieka. I jego też za takie zachowanie nie obwiniaj - pamiętaj, że on nie zachowuje się tak ze złośliwości lub goryczy.
  5. Cześć Polly Chciałem zapytać Cię, co takiego wniósł w Twoje życie ten związek czego nie było wcześniej? Dzięki czemu konkretnie poczułaś, że żyjesz - czy też odnalazłaś sens życia? Pozdrawiam:)
×