Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nazgul

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Nazgul

  1. Nazgul

    Majówka

    Odradzam chemię chyba, że psychiatra ci coś przepisze. Zacznij "robić" siłkę codziennie. Np. 3x10 pompek, 3x10 brzuszków rano i wieczorem, do tego dodaj sobie może rower. Dąż do utrzymania dyscypliny. Ćwiczenia fizyczne "uwalniają" endorfiny a poza tym pozwalają odpocząć umysłowi od myśli (złych w domyśle). Trzymaj się!
  2. Po pierwsze nie poddawaj! Po drugie, jeśli czujesz, że psychoterapeuta nie daje sobie rady z tobą, zmień go/ją. Po trzecie, idź do ludzi, ale nie szukaj u nich w pierwszej kolejności zrozumienia a przyjaźni. Po prostu bądź z nimi. Po czwarte, olej dziewczynę, która ciebie olała i zacznij się rozwijać, poświęć się pasji (ale nie zapominaj o obowiązkach). Jeśli będziesz robić to co kochasz odnajdziesz miłość... albo to ona odnajdzie ciebie. Doskonale wiem, że te rady są proste i prosto jest je napisać ale trudniej wdrożyć w życie. Wiem, że jesteś w ciężkim stanie. Znam to z autopsji. Jesteś teraz na drodze, z której nie ma odwrotu. Czeka cię ogromnie dużo pracy nad sobą przez bardzo dużą część twojego życia a nawet całe życie. Wyobrażam sobie ciebie, że w duchu kręcisz głową i biadolisz nad swoim losem. Może sobie myślisz co ty wiesz o mym stanie, to wszystko nie jest takie proste, lub cokolwiek. Zatem napiszę coś o sobie, może będzie ci łatwiej mnie zrozumieć a może i siebie. Po maturze poszedłem na studia inżynierskie ale nie było to to co chciałem studiować. Zrezygnowałem po pół roku i zacząłem uczyć się do poprawy matury. Już wtedy było mi ciężko. Wtedy nie wiedziałem jeszcze do czego zmierzam. Parę dni przed poprawką miałem załamanie nerwowe, ale to takie maksymalne "spadnięcie w dół". Tak, że nic mi się nie chciało. Chciałem tylko umrzeć. Nie widziałęm sensu w dalszym życiu. Dostałem psychotropy aby napisać poprawę. Później poszedłem do psychologa. Psychotropy odstawiłem i w tamte wakacje zmieniłem raz psychoterapetuę ze względu na koszty. Teraz wiem, że źle zrobiłem. Przestałem chodzić do psychoterapeuty bo uznałem, że czuję się już całkiem nieźle. Poszedłem do pracy aby trochę zarobić z zamysłem zakończenia jej po pół roku i nauczenia się do matury jeszcze raz. Tak też zrobiłem. Dostałem się na studia inżynierskie, inne niż przedtem ale nie do końca to co chciałem choć bliżej mojej upragnionej dziedziny. Znowu czułem się źle więc poszedłem do pani psycholog, z którą spotkałem się po raz pierwszy rok wcześniej. On pokierowała mnie dalej na psychoterapię grupową, na której jestem od 2 lat i niedługo ma się zakończyć. Grupa trochę mi pomogła ale efekty mogły by być lepsze gdybym więcej o sobie mówił. Zbliżam się końca mojej opowieści. Aktualnie jestem po sesji, której nie zaliczyłem i bardzo dużym prawdopodobieństwem skreślą mnie z listy studentów. Pozostaje mi praca lub praca i studia zaoczne od 1 roku a studiuję na tym kiedunku już 3 lata. Ostatnio czułem się bardzo źle. Mam 24 lata i jeśli skreślą mnie z listy to w najlepszym przypadku skończę studia w wieku 30 lat. Nie wiem czy będę robić to co lubię i jeszcze zarabiać. Czarno widzę moją przyszłość. Na włane życzenie spaprałem sobie życie. Nie pracowałem nad sobą ani na studiach i teraz przyjdzie mi za to zapłacić bardzo srogą karę. Myślałem ostatnio o śmierci ale wiem, że to nie jest wyjście. Są dobre i złe chwile w życiu. Trzeba o tym pamiętać i się nie poddawać. W tej chwili czuję się całkiem nieźle. A wiesz czemu? Byłem na uczelni i przypadkiem spotkałem kumpla, z którym mam najlepszy kontakt na studiach. W sumie to jedyny kumpel. Jak widzisz też stornię od ludzi (BŁĄD!). Gdy wyszedłem z uczelni już wtedy się lepiej czułem niż przed przyjazdem. Gdy szedłem na pociąg spotkała mnie druga miła niespodzianka. Spotkanłem najlepsiejszego kumpla z dzieciństwa. Nie widziałem się z nim od... nie pamiętam kiedy. Poczułem się jeszcze lepiej po rozmowie z nim. W porównaniu ze mną masz jeszcze czas. Możesz pójść do pracy i pracować nad sobą przez powiedzmy rok. Poprawić maturę i pójść później na studia, które rzeczywiście cię interesują albo wrócić na budownictwo. Chciałbym ci polecić 2 książki o mężczyznach i głównie dla nich. Nie sprawią one, że wyzdrowiejesz ale może więcej się o sobie dowiesz. Żelazny Jan - Robert Bly Zdradzony przez ojca - Wojciech Eichelberger Są w sieci. Trzymaj się Dean
×