Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lilu~25

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Lilu~25

  1. rozbawil mnie post didado1 pamietam jak sie zmagalam z mdlosciami jak jeszcze nie przypuszczalam ze powodem jest nerwica( dopoki nie dopadly mnie silne napady leku )wszelkie mozliwe badania i wszedzie pytano mnie a raczej sugerowano ze to ciaza mdlosci minely jak uswiadomiono mi w koncu ze to efekt uboczny nerwicy wiec sila rzeczy jesli radze sobie z nerwica to i o mdlosciach udaje sie "zapomniec" i pomaga i ich nie ma...pozdrawiam serdecznie [/b]
  2. Calkowicie zgadzam sie z God's Top 10 Poza tym mi za pomoca prostych cwiczen ktore dostalam na pierwszej wizycie u psychologa udalo sie pokonac bardzo ciezkie napady leku i juz nigdy one u mnie nie wystapily musisz sobie uswiadomic zarowna ty jak i zona ze tak naprawde calkowicie da sie to wyleczyc ja dlugo nie umialam w to uwierzyc traktrowalam to jak wyrok a wcale tak nie jest najwazniejsze to czerpac szczescie z malych rzeczy postaraj sie mocno przytulic zone w momencie napadu leku i odwrocic jej uwage od myslenia o tym im wiecej bedzie sie nad tym skupiac tym bedzie gorzej napewno oboje nauczycie sie tego zeby nie skupiac sie na lekach i nerwicy starac sie ja ignorowac ale oczywiscie nie mam na mysli uwag w stylu "otrzasnij sie" "wez sie w garsc" chodzi mi o tym zeby skierowac jej mysli na jakis mily tor ty pewnie wiesz najlepiej co lubi zona wiec delikatnie poprowadz w strone milych rzeczy spokojnie porozmawiaj z nia na jakis mily temat to naprawde nie jest trudne tylko wymaga cierpliwosci i samozaparcia.Bedzie dobrze ... zycze wielu milych chwil ..pozdrawiam serdecznie
  3. Witaj! Wlasciwie moglabym podpisac sie pod Twoim postem napady leku jakie przezywasz u mnie wygladaly identycznie.Bardzo pomoglo mi to co nazywasz "potwierdzeniem swoich odczuc" dostalam to od specjalisty psychologa od dwoch miesiecy nie mialam silnego napadu leku .Gdy TO sie zaczyna umiem to juz stlumic narazie wystarcza mi sily zreszta wydaje mi sie ze juz zawsze bedzie mi wystarczac najwazniejsze to znalezc zrodlo nerwicy i przyczyne lub przyczyny jej wystapienia czasami moga byc bardzo blahe ale powoduja leki.Nerwica to nie jest choroba ktora od nas nie zalezy nad ktora nie mamy kontroli wiem ze to tak wyglada poniewaz sama znajdowalam sie przez dlugi czas w stanie totalnego "uspienia" z ogromnym lekiem tylko ludzie na tym forum wiedza co to znaczy i umieja wyobrazic sobie to uczucie .Teraz juz wiem ze to wszystko da sie pokonac ,ze tak naprawde to wytwor wyobrazni .Psychoterapia bardzo pomaga wlasciwie dla mnie okazala sie zbawienna nikt w moim przypadku o niej nie wie za wyjatkiem naprawde najblizszych mi osob, wiec nie musisz sie obawiac pojscia do psychiatry .Poza tym jestem pewna w 100% ze nie uslyszysz ze jestes NIENORMALNY skoro ktos taki jak ja kto nie umial sie ruszyc z miejsca kto robil bardzo dziwne rzeczy w stanie ogromnego leku tego nie uslyszal.Napewno zrozumiesz co ci dolega i szybko dasz sobie rade tylko pozwol sobie czasami na zle samopoczucie podejdz do tego z wiekszym spokojem im bardziej buntowalam sie i myslalam o lekach tym czestrze i wieksze one byly.Teraz sa malutenkie jak czytam o roiznych chorobach to pojawia sie mysl i lek ze je mam (choroby psychiczne) ale szybko mijaja .GLowa do gory ...duzo optymizmu pozwol sobie na poczucie szczescia w tych malutkich codziennych sprawach:)
  4. Dziekuje Wam bardzo to milo ze tyle osob napisalo !!! ciesze sie ze tutaj trafilam ...mysle ze jakos daje rade ale sa gorsze chwile i lepsze dni dobrze ze juz moge napisac ze dni nawet tygodnie a nie tylko chwile jak to bylo niedawno wiem ze mozna pokonac nerwice a raczej da sie ja ignorowac bo to chyba klucz do sukcesu wtedy ona sama odchodzi wraca tylko wtedy gdy uda jej sie nas przechytrzyc i pozwalamy sobie na mysl o niej ...znowu prowadze sama samochod robie zakupy w markecie zalatwiam sprawy w urzedach niedawno to bylo niewykonalne znow umiem isc do knajpki ze znajomymi bez dreczacych mysli ze cos sie zaraz wydarzy ... mam nadzieje ze jestem na dobrej drodze i blizej sukcesu...sciskam was wszystkim z osobna pozdrawiam goraco ...dziekuje
  5. Wreszcie zdobylam sie na odwage i dodaje ten post :) forum znam bardzo dobrze mimo ze wczesniej nic tu nie pisalam :) nie wiem czy czesto bede tu zagladac nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze otworze te stronke ale wiem ze Wy jestescie i wiecie co czuje :) narazie to bardzo pomaga ... nerwice mam juz od dawna ale od niedawna uswiadomiono mi ze to to...to tak abstrakcyjne ze jedyne co mi do glowy przychodzilo to ze calkowicie zwariowalam i ze nie ma dla mnie ratunku poza odizolowaniem od swiata teraz juz wiem ze naszczescie da sie to pokonac i ze to wcale nie jest tak trudne jak by sie wydawalo... bardzo lubie te pozytywne posty ...niestety nie umiem czytac tych przykrych ktore opisuja stany lekowe poniewaz odrazu wracam pamiecia do moich ... i nie wiem czy to napad leku czy tylko pamiec o nim ...jestem pelna podziwu dla osoby ktora stworzyla to forum i dba zeby ono wlasnie tak wygladalo ... wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam i zycze wielu radosnych chwil
×