U mnie to zależy . Dwa lata temu były tylko nerwobóle . Dzisiaj To tych nerwobóli doszedł ciężki oddech( albo mi się tak wydaje że jest ciężki ) I ciągle się boje że zaraz coś złego mi się stanie . Jak jestem zmęczony to myślę że zaraz zemdleje albo dostane zawału , że to już jest koniec . Czasami mam wrażenie że mi się kręci w głowie albo coś podobnego ale to tylko takie wrażenie . aha i oczywiście przyśpieszone bicie serca . Przez ostatnie dwa lata miałem robione USG,EKG serca , krew i mocz , USG brzucha , prześwietlenie części lędźwiowej pleców wszystko wyszło ok . Ja mam dwadzieścia lat i ciągle mam wrażenie że to już koniec . W atakach paniki takich jak mam w tej chwili nie dochodzi do mnie fakt że przez ostatnie 3 miesiące prawie codziennie "umierałem" . ciągle się boje że mam coś z sercem .. Od tego się nie umiera nie ?