Hej yo wszystkim!!Mam na imię Grzesiek, mam 24 lata ,od dwóch lat leczę się na nerwice lekowa ,pisze dlatego bo mam konkretny dołek psychiczny i nie wiem czy wiązać go z choroba czy raczej nie.Zatem mieszkam z dziewczyna ,wszystko było świetnie ,byłem pewien swoich uczuć etc ostatnie tygodnie mam natarczywe myśli , czy to na pewno miłość itd.... nie mogę zapomnieć o innej kobiecie która pojawiła się w moim życiu ,ciągłe zachwianie równowagi uczuciowej staje się nie do zniesienia!!!!!dwa dni okej a pożniej długie dni lipa nie wiem co mam robić ,zastanawiam się czy nie odejść ale myśl o samotności jest ciężka ,dodam że w tym związku jestem od roku ,pod wpływem nie zrozumiałych emocji ,zachowań z mojej str dopuszczałem się zdrady ,czuje rozsypkę uczuciowa ,straszna niestabilność!!!!!1nie umiem się określić w tych kwestijach ,nie wiem czy to nerwica czy zaburzenie osobowości powoduje takie akcje !Właśnie przed tygodniem zacząłem terapie ,i nie wiem czy nie wybrać samotności dla dobra jej i swojego bo przerabiamy strasznie stresowe sytuacje gdy mowie czy nie wiem czy kocham ,czy chce z nią być ,wielokrotnie dochodzi do tego ze dajemy sobie trochę czasu tzn ona mi ale ja jakby sie nakręcam na ten związek znowu a pożniej znów jest jak wcześniej ,nie wiem czy to tylko seks nas trzyma???pracuje za granica a jak pojechałem do Pl to od razu się rozsaliśmy a pożniej jak wróciłem czułem się okropnie i dała mi szanse ,!!!! proszę wypowiedzcie się o tym wszystkim bo strasznie mnie to obciąża psychicznie i moja partnerkę tez ,oczywiście mega szczerze proszę bo sam nie potrafie do niczego dojsć!!!!!!!!pozdrawiam