Skocz do zawartości
Nerwica.com

wolverine

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wolverine

  1. Ja biorę lamotrix od jakichś dwóch lat chyba. W dawce 200mg: 100 mg rano i 100 mg wieczorem. Nie pamiętam objawów ubocznych jak zaczynałam, nie pamiętam od kiedy zaczęło działać, ale mogę śmiało powiedzieć, ze lek pomaga. Działa jak stabilizator: nie mam już takich skrajnych nastrojów, nie ogarnia mnie nadmierna euforia ani silny stan depresyjny. Wszystko jest bardziej zrównoważone i bardziej świadome. To znaczy euforia, bo depresja średnio.
  2. Biorę wellbutrin od ok. 1,5 roku + dwa inne leki. Od roku natomiast biorę taką kombinację: 1. Wellbutrin w dawce 300 mg :1 X dziennie 300 mg rano 2. Lamotrix w dawce 200 mg : 2 X dziennie po 100 mg rano i wieczorem 3. Trittico CR w dawce 150 mg : 1 x dziennie 150 mg wieczorem Leczę się od 2004 r. i leków przewinęło się mnóstwo. W aktualnej kombinacji generalnie mniejsze stany depresyjne, chyba w miarę normalnie z energią, nie ma lęków. Od jakiegoś czasu obserwuję u siebie natomiast problemu typu: - kłopoty z logicznym myśleniem, - kłopoty z pamięcią: dość szybko zapominam co sobie zaplanowałam, co teraz chciałam zrobić, czasem zapominam, ze wstawiłam garnek na płytę (dzięki bogu indukcja) - powolniejsze myślenie, - trudności z koncentracją, - trudności ze zrozumieniem rzeczy, które kiedyś były dla mnie pestką np. wypełnienie niektórych formularzy, przyswajanie wiedzy z zakresu określonej dziedziny, - często kłopoty z pisaniem na komputerze: mylę klawisze - problemy z wysławianiem: zapominam odpowiednich słów, mylę słowa, pojęcia Te wszystkie objawy mam już od kilku lat, ale niektórych nie było wcale a inne w znacznie mniejszym stopniu. Teraz jest coraz gorzej. I czuję się z tym źle psychicznie, bo zawsze prymus, elokwentna, pomysłowa, dwa fakultety, zawsze znalazłam sposób na rozwiązanie problemu. A teraz czuję się trochę jak warzywo, jakby coś zjadało mi szare komórki. Staram się ćwiczyć pamięć i koncentrację: sudoku, szachy, kostka rubika Czy to może być przez źle dobrane leki? A może to naturalna konsekwencja przyjmowania o tylu lat leków? Czy to się będzie pogłębiać? Co mogę z tym zrobić? Od momentu zażywania wellbutrinu miałam jedną próbę odstawienia tego leku. Lekarz kazał odstawić z dnia na dzień i zacząć od razu zazywac effectin. To był koszmar: okropne bóle głowy (coś jak ból po punkcji pobranie płynu rdzeniowo-mózgowego. I z dnia na dzień bóle były coraz gorsze. Wytrzymałam tylko lekko ponad dwa tygodnie i odpuściłam, wracając do wellbutrinu. CZy ktoś z Was próbował odstawić ten lek? Czy tez były takie objawy?
  3. To mój pierwszy post na Waszym forum, ale choruję od 6 lat. Początkowa diagnoza depresja, od roku chad z przewagą stanów depresyjnych. Wellbutrin biorę od 4 tygodni - pierwsze opakowanie 150 mg dziennie (rano). Od dzisiaj 300 mg (rano). Dodatkowo biorę lamotrix (200mg/dziennie) na stabilizację nastroju. Moje spotrzeżenia odnośnie wellbutrinu: faktycznie aktywizuje: wstaję normalnie rano, sprzątam, coś tam robię (nie pracuję zawodowo). Jednak chyba ma słabe działanie typowo antydepresyjne: jestem smutna, często płaczę, coraz częściej mam czarne myśli. Dodatkowo pojawiła się u mnie dość mocna nerwowość, jakaś kłótliwość. Mam również problemy z koncentracją, z jasnością umysłu. Problem z zasypianiem wieczornym mi nie przeszkadza, bo do tej pory chodziłam zbyt wczesnie spać, szybko byłam zmęczona. A ponieważ nie pracuję, to zasypianie o 12.00 lub 1.00 w nocy (czasem 2.00) mi nie przeszkadza. Najbardziej przeszkadza mi ta nerwowość no i nasilające się stany depresyjne. Znów mam przekonanie, ze do niczego się nie nadaję, że tylko przeszkadzam, że same problemy ze mną są. No i ten płacz. Czy jest szansa, że te negatywne skutki będą mijać w miarę upływu czasu zazywania wellbutrinu? Czy skoro się pojawiły, to już zostaną lub wręcz będą się nasilać - bo zwiększyłam dawkę. I czy zwiększenie dawki spowoduje , że lek zacznie działać antydepresyjnie? będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi.
×