bossu1992

Witam. Moje objawy to: dziwne uczucie w głowie(jakbym miał zemdleć lub stracić świadomość), zaburzenia widzenia(mroczki, gwiazdki migające na białym tle), czasami boje sie ze strace nad soba panowanie i zaczne robić cos czego nie chce. Mam tak od 4-5lat. Raz jest dobrze, za jakis czas wszystko wraca. Robilem badania okulistyczne i niby wszystko wporzadku. Gdybym mial pewność ze to nerwica a nie np. Guz mózgu to myśle ze bym sobie z tym poradzil. Najbardziej przeraza mnie myśl ze jest to jakaś poważna choroba i ze moge przez nia umrzeć lub zwariować. Bylem kiedys u neurologa to postukal mi mloteczkiem i powiedzial ze sobie to wymyslam albo ze palilem trawke. Chcialbym sie dostac na rezonans magnetyczny, który rozwial by moje obawy ale ta neurolog raczej nie da mi skierowanie a prywatnie nie mam pieniedzy. :/ Nie wiem co teraz zrobić.

Witam wszystkich biore seronil 2tyg po 5mg dziennie, nic nie czuje dzialania tego leku. Myslicie ze jak teraz go przestane brac to bede sie czul gorzej niz przed tym jak go zaczelem brac? Mam zamiar przestac go brac, chce powalczyc dalej sam, uznalem ze leki w moim wypadku nie sa jeszcze potrzebne pozatym chce porobic sobie jeszcze kilka innych badan. Co o tym sadzicie?

Jesli jest to naprawde duzy lek ktory cie mocno paralizuje i w zaden sposob nie wyobrazasz sobie pojscia do szkoly to ja bym sie udal po leki i w nastepnej kolejnosci na psychoterapie. Musisz dobrze pogadac z ojcem i mu to dobrze opisac i powiedziec ze chcesz sie udac do specjalisty. Jesli nie jest to az taki straszny lek to postaraj sie walczyc (CO CIE NIE ZABIJE TO CIE WZMOCNI).

Sam juz dokonca nie wiem jak to jest, mysle ze moim bledem jest to ze mysle ciagle o tym ze jestem w centrum uwagi wszystkich wokol mnie w szkole. Wiem ze tak nie jest ale jakos ciagle mysle ze ciagle ktos sie na mnie patrzy itd, na przerwie to samo. Chociaz musze powiedziec ze koledzy i kolezanki nie maja pojecia o moim problemie, maja mnie za normalnego ziomka. W 1 liceum nalozylem na siebie maske ktora nosze do dzis ale bardzo meczy mnie nie bycie soba. Ale mysle ze dam rade wytrwac ten rok maturalny a na studiach juz bedzie o wiele lepiej. Pozdrawiam i trzymajcie sie wszyscy!

Mi została ostatnia klasa maturalna, mam bardzo ch..jowa klase. I jutro ide do psychiatry po jakis lek ktory miejmy nadzieje pomoze mi jakos przetrwac ten ostatni rok szkolny... ;/

Dzieki wielkie za odpowiedz, jeszcze sie wacham nad tym posunieciem z lekami dlatego ze raz mam gorsze a raz lepsze dni. Najgorsze jest to, że wydaje mi sie ze moje otoczenie ma mnie za bardzo zabawnego i rozrywkowego kolege. Staram sie nie unikac spotkan, chodze do klubow itd. Dlatego nie wiem czy leki nie beda troche za mocnym srodkiem. Co do sportu to wolalbym nie mowic, moge powiedziec ze mam szanse znalezc sie w Londynie w 2012 roku :)

Cześć. Mam pewien problem. Trenuje sport wyczynowy, dosc ciezki i jestem w nim naprawde dobry, zdobywam wiele medali, mam stypendium sportowe itd. Niestety juz od okolo 2 lat walcze z fobia, najbardziej drecza mnie objawy somatyczne takie jak np, zawroty glowy w towarzystwie itp. Chcialbym pojsc do psychiatry po jakis slaby antydepresant(slyszalem ze sa jakies nowej generacji)ktory bedzie miec malo skutkow ubocznych. Boje sie ze lekarz zakaze mi uprawiania mojego sportu, nie wiem czy biorac te leki mozna dalej trenowac?:)