Widzę, iż jest tutaj o psychiatrze, jednak ja ostatnio podjęłam męską decyzję o wizycie u psychologa.
Męczę się z NN od wielu lat, właśnie zaczynam studia co wiąże się z dodatkowym stresem i potęguje nn. Po tylu latach dorosłam do decyzji, że chciałabym już koniec tego wszystkiego, że jak tak dalej pójdzie to będę zawalć studia przez to że rano ubieram sie po milion razy i spozniam gdzie popadnie. Liczę i dopoki nie doliczę nie ruszę z miejsca.
Stąd moje pytanie. Jestem totalnie zielona jeżeli chodzi o cokolwike. Nawet umawiając się przez telefon udawałam, że zapisuję córkę a i tak głos trząsł mi się jak cholera. Jak taka wizyta u psychologa wygląda? Mam wejść i powiedzieć "dzień dobry, wydaje mi się ze mam nerwicę natręctw? nawet tego ładnie wymówić się nie da grrr..... Jak się zachować jak to wygląda? W internecie znalazłam mnóstwo negatywnych opinii o pierwszej wizycie, a ja wiem że jeśli nie to to przestane szukać, zrażę się.
Proszę opiszcie jak zwróciliście się o pomoc go kogokolwiek ze specjalistów.
[Dodane po edycji:]
aa no i już widziałam taki wątek ale szybko obumarł i był pełen ogłoszeń 'Psycholog od zaraz pomogę za 50 zł'.
Czy ktoś zna kogoś w Poznaniu? Zapisałam się do prohominis i nie wiem czy to był dobry wybór. NIc nie wiem.