Skocz do zawartości
Nerwica.com

wujek

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wujek

  1. j DOKLADNIE ROBILEM TAK SAMO,MALE KROKI ALE NIE OSZUKUJMY SIE...TRZEBA SOBIE POMOC TABSAMI BO BEZ NICH JEST O WIELE TRUDNIEJSZA I DLUZSZA ROBOTA -- 01 lis 2011, 03:31 -- Drodzy nerwicowcy,długo mnie nie było na forum bo po prostu zapomnialem hasla i rzucilem sie w wir pracy a co do wyleczenia to nie podaje gotowej recepty i nie naciagam na eboki za zł. Jesli ktos chce aby mu pomoc to moge to zrobic ale jesli ktos tego chce a nie ze rzuca oszczerstwa,nie lubie podawac wszystkiego na tacy bo tego nie ma ale tez nie daje recept aby nikt mnie nie szkalował tutaj,jesli kto chce moge mu napisac jak mozna z tego wyjsc
  2. mialem nerwice,balem sie sam chodzic bo myslalem ze zemdleje,wychodzilem smieci wyniesc ale dalej juz sam sie balem isc,w ogole sie balem chodzic,dzis jest juz super tyle ze na zyciej patrze inaczej,bardziej je szanuje
  3. wujek

    [Zielona Góra]

    Cześć,szukam znajomych z okolic zg,mam już prawie zaleczoną nerwicę i chętnie tez doradzę a także posłucham... bardzo proszę o kontakt.... Pozdrawiam Marcin niedobrywujekto@tlen.pl
  4. Witam,szukałem pomocy i nikt zbytnio nie chciał mi pomóc musiałem sobie sam pomóc,dziś już pracuję (notabene mam stresująca pracę)a nawet zapisałem sie na studia zaoczne,za miesiąc się przeprowadzam i sam już będę mieszkał,jesli by ktoś chciał pogadać,aby mu pomóc,proszę o kontakt.Jak tylko będę potrafił,na tyle pomogę.Wiem co to za wstrętna cholera więc z mojej strony gwarantuję zaangażowanie... Pozdrawiam Marcin niedobrywujekto@tlen.pl
  5. zauwazcie ze depresjai nerwica dopada ludzi ktorzy nie maja stycznosci z Bogiem,nie chodza do kosciola etc.Ja zrozumialem ten blad tyle ze dopomoglem sobie lekami i walcze,przede wszystkim chce....
  6. witam,sam nie wiem co mi jest?kiedys mialem atak nerwicy w autobusie i dopadly mnie dusznosci.Po pewnym czasie dopadl mnie atak paniki....w zwiazku z tym rzucilem palenie notabene.narodzily mi sie dziwne leki.Czytam duzo na temat nerwicy i ludzie chodzacy do psychiatry pisza ze,aby sie pozbyc lekow (ktore notabene mi juz minely)nalezy poznac zrodlo leku.Ja juz wiem ze zrodlem moich lekow byly dusznosci i unikalem pomieszczen i sklepow gdzie bylo duszno.Gdy rzucilem palenie nagle zaczelo mi sie lepiej oddychac i juz sie nie dusze i moge chodzic gdzie chce.......tylko jest jeden problem....do konca nie moge juz chodzic bo mam uczucie jabym mial zaraz zemdlec.....?jak to mam zwalczyc?prosze pomozcie.........
  7. Bóg nie moze zrobic za nas wszystkiego,potrzebna tez jest nasz interwencja a Bóg nas w tym wspiera i dodaje odwagi
  8. wujek

    [Zielona Góra]

    hey jest tu ktos z okoilic zielonej gory i chcialby pogadac?bardzo by mi na tym zalezalo........
  9. wujek

    [Lubuskie] Jest ktos?

    hey ja jestem z okolic zielonej gory,jesli ktos chce pogadac to moze na poczatek msgim@tlen.pl
  10. wujek

    jestem nowy

    ktos zna dobrego psychiatre z okolic zielonej gory,nowa sol itp?lubuskie ogolem
  11. wujek

    jestem nowy

    to dokad najpierw...psycholog,psychiatra czy terapeuta w koncu?
  12. wujek

    jestem nowy

    wszystko fajnie,tylko ja nie wiem co dalej robic tak na prawde,nie mam wsparcia bliskich poniewaz twierdza ze wymyslam sobie choroby,ze zdrowy facet ze mnie,a wcale tak nie jest....
  13. wujek

    jestem nowy

    witajcie,mam na imie Marcin,od jakiegos czasu zaczalem cierpiec na nerwice lekowa.To bylo ok pol roku temu gdy jechalem autobusem,w pewnym momencie zaczalem sie dusic.Nie uznalem w tamtym czasie aby bylo to na tle nerwowoym,poniewaz palilem papierosy wiec uznalem to za problem pulmonologiczny.Po pewnym czasie zaczely mi sie pojawiac leki,tzn nie jakies przesadzone lecz raczej takie ze ide i czuje ze zaraz zemdleje,dlatego zbytni nie wychodze od prawie 2 tyg z domu.Nie wiem jak zniose droge do psychiatry....co w ogole myslicie o mojej sytuacji....?wypowiedzcie sie prosze..... pozdrawiam Marcin
×