Skocz do zawartości
Nerwica.com

jakasia

Użytkownik
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jakasia

  1. ale przez nerwicę w czasie stresu? mnie to pomogło na somatyczne objawy nerwicy, ale wiadomo, że każdy ma inaczej, mam nadzieję, że i Tobie pomoże :)
  2. Totalny spadek formy :/ jakoś to pisanie magisterski i spotkania z promotorem strasznie mnie stresują... raz, że przez ten cały stres pustka w głowie, dwa, że przed samą sobą tłumaczę się dlaczego nie zabrałam się za to wcześniej.... Czuję się na maksa niekompetentna i nie wiem jak dalej sobie z tym poradzę :/ wrrr...
  3. No ja przez kilka pierwszych dni czułam się jak zwłoki... nie dość że zwiększone stany lękowe to jeszcze nudności, bezsenność... wytrzymaj jeszcze kilka dni i będzie lepiej..
  4. Vi., wiesz na pewno w jakiś sposób wygadanie się ze swoich problemów na forum pomaga... moja terapeutka, np. zaleca mi popełnianie małych błędów, żeby się do nich przyzwyczaić. Może spróbuj pewnego dnia wyjść do toalety i zobacz co się wtedy stanie. Jeśli reakcja okaże się zupełnie inna niż podejrzewałeś może spojrzysz na to od innej strony. Poza tym wypisz sobie rzeczy, w których jesteś dobry. Może nawet sam czasami nie zdajesz sobie z nich sprawy?
  5. to widzę, że pewnie masz problem z poczuciem swojej wartości oraz z perfekcjonizmem.... cóż witaj w klubie
  6. Vi., oczywiście wiem, że mówienie, że korzystanie z toalety jest czymś najnormalniejszym na świecie nic Ci nie da, bo zapewne dobrze o tym wiesz i nie tu jest problem... A powiedz dlaczego się boisz być wyśmiany przez nauczyciela? Jest Twoim autorytetem? Boisz się nieprzyjemnych emocji po takiej sytuacji? Wiąże się to jeszcze z czymś innym? Nie odpowiedziałeś mi na pytanie czy w związku ze swoimi problemami korzystasz z pomocy specjalisty.
  7. Vi., a ktoś Cię diagnozował? bierzesz jakieś leki? Napisz na czym konkretnie polega Twój lęk.
  8. Dopadł mnie jakiś wredny wirus głowa mnie boli jak, że dzisiaj jednego maila w pracy kleciłam pół godziny... dobrze, że za dwa dni weekend. Jutro spotkanie z promotorem....ciekawa jestem czy dojdziemy do konstruktywnych wniosków odnośnie mojej pracy....
  9. Panna_Modliszka, z tego co mówił mi lekarz wynika, że w po Citalu raczej nie ma skutków ubocznych odstawienia. Mnie po pierwszym odstawieniu kilka miechów temu (z dnia na dzień) nic nie dolegało. Sądzę więc, że 2 dni Twojej koleżance nie zaszkodzą.
  10. Bardzo miły dzień. Odespałam cały tydzień w robocie i wstałam o 12... zrobiłam kurczaka ze śliwkami i balsamico a kruche ciasto już chłodzi się w lodówce...jak się postaram to może do 22 zdążę upiec. Gotowanie i doznania smakowe zawsze na mnie dobrze wpływają. Jedyny minus to brak zmywarki
  11. Ale miałam dzisiaj nierobotny dzień....ale dzisiaj wszyscy w biurze udawali, że pracują. Może to ta pogoda? Mój promotor mnie olał i spotykamy się dopiero w przyszły czwartek (super ) Dziewczyny rozmawiacie o odsuwaniu się ludzi... coś w tym jest niestety :/ przy okazji mojej "pierwszej" nerwicy niemal rozpadł się mój związek. Wynikało to z niezrozumienia problemu. Ludziom zdrowym na prawdę ciężko sobie wyobrazić przez co przechodzi osoba z nerwicą bądź depresją... Przy nawrocie nerwicy mój partner nadal nie rozumie mojego stanu, ale przyjął do wiadomości, ze trzeba to leczyć i nawet stara się mnie wspierać...
  12. Druga wizyta u terapeutki, na razie idzie nam jak krew z nosa bo poznaje moją historię. Widzę, że ma zupełnie inny styl prowadzenia terapii niż koleś u którego byłam wcześniej. Zamierza dawać mi "prace domowe" i bardziej analizować moje reakcje na różne sytuacje. Może to coś da?? Co prawda jest też druga strona medalu bo jak opowiadam jej o moim "szczęśliwym" dzieciństwie to jej włosy dęba stają... Alex1963, a podesłał byś mi też mądrą książkę, o której piszesz? :)
  13. Z tego co wiem możesz po prostu udać się na ostry dyżur do szpitala psychiatrycznego i powinni Cię przyjąć na wizytę, ale nie jest to równoznaczne z tym, że położą Cię w szpitalu, najpierw jest psychoterapia i farmakoterapia, szpital jest raczej dla przypadków, którym te pierwsze metody nie pomagają
  14. banocik, to chyba nie ma się co męczyć i zwlekać tylko zawziąć się i z tym walczyć. Jeśli chodzi o psychotropy to zawsze początki są okropne, ale jak przeżyje się około 1,5 tyg zaczyna się poprawa, jest to męczące, ale później w wielu przypadkach jest lepiej. Psychoterapia też dużo daje, właściwie więcej niż same leki bo zwalcza przyczynę. Leki natomiast pozwalają jakoś przetrwać ciężki okres.
  15. banocik, a czy faktycznie mdlejesz w takich miejscach czy tylko masz strach przed omdleniem?
  16. no akurat kapsaicynę w dużym stężeniu (ale nie zagrażającym życiu) jest dość łatwo uzyskać. Zalewa się susz z bardzo ostrej papryki np. bird eye olejem lnianym i po kilku dniach otrzymuje się bardzo intensywny wyciąg. Stosowany jest jako dawka uderzeniowa przy wspieraniu leczenia nowotworów (oczywiście to medycyna niekonwencjonalna i nie każdy to popiera). Pytanie czy ma jakiś wpływ na znerwicowany mózg? nie ma pojęcia :)
  17. Balbina^^, wyjedź na chwilę oderwanie się od rzeczywistości czasem dużo daje. Dobrze zrobić coś tylko dla siebie... banocik, zajmij się czymś podczas wyjścia z domu, włącz mp3 z ulubioną muzyką, weź książkę, którą lubisz albo coś innego co odetnie Cię od myślenia... a ja w czwartek idę do promotora... ciekawe co powie na moje 3 rozdziały wypocin... został mi jeszcze jeden, weny twórczej brak...a tu obsuwa już dwa miesiące...jak ja bym chciała mieć to z głowy...przynajmniej w pracy po urlopie wszystko się pięknie układy i dużo małych sukcesów
  18. no właśnie, czyli jakoś na mózg wpływa... ciekawe czy w jakiś sposób wpływa i na zaburzenia nerwicowe... Pamiętam, że przy pierwszej walce z nerwicą miałam straszną fazę na pikantne jedzenie (chociaż to mogło mieć także związek z mroźną zimą), doszłam do takiej wprawy, że potrawy po których moi znajomi robili się fioletowi na mnie nie robiły żadnego wrażenia. No i to uczucie rozluźnienia po takim jedzeniu było całkiem przyjemne
  19. Valeria, mam nadzieję, że terapia pomoże :)) ja od przyszłego tygodnia zaczynam psychoterapię pełną parą. Na szczęście nabrałam siły do walki :)
  20. Czy może ktoś z Was ma informacje dotyczące pozytywnego/negatywnego wpływu działania kapsaicyny (związku chemicznego nadającego pikantny smak papryce) na schorzenia nerwicowe? Spożywanie potraw zawierających kapsaicynę ogólnie poprawia nastrój poprzez wydzielanie przez mózg hormonów łagodzących ból. Ale czy może mieć jakieś pozytywne długotrwałe działanie?
  21. kah, wiem, że ciężko przełamać niechęć do psychiatry, ale nic się nie bój on Cię nie pogryzie. Jeśli uważasz, że pomyśli, że gadasz głupoty i jesteś "nienormalna" to uświadom sobie, że on codziennie ma min. kilku takich pacjentów, w tygodniu kilkadziesiąt a ludzie mają tak rozmaite problemy psychiczne, dziwne zachowania i myśli, że nawet nie jesteś sobie w stanie wyobrazić. On nie będzie Cię oceniać tylko zdiagnozuje chorobę i ustali co z Twoją psychiką jest nie tak i zarekomenduje leczenie. Przełam się i nie zwlekaj z wizytą, bo nie ma sensu się męczyć...
  22. dzisiaj pierwszy dzień w robocie po urlopie... nieco nabrałam sił, mimo że na wyjeździe męczyły mnie lęki. Mam siłę na nowe wyzwania, dokończę tą waloną pracę magisterską i powrócę do życia !
  23. pierwszy dobry dzień od nie pamięta kiedy...niesamowite uczucie.. co prawda w pracy spędziłam 11 h żeby dopiąć wszystko przed urlopem, ale robota szła jak złoto po prostu... Nawet zaczęłam się cieszyć na myśl o wakacjach... :)
  24. noise, a nie masz czegoś na uspokojenie? może chociaż melisa ?
×