Skocz do zawartości
Nerwica.com

Luxurious

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Luxurious

  1. Problem polega na tym, że od kiedy pamięcią sięgam zawsze miałam problemy z koncentracją, nie mogę skupić się na najprostrzych czynnościach. Jeżeli piszę jakąś pracę na uczelnie, a w tle słysze telewizor, zaczynam do pracy wpisywać usłyszane słowa w telewizji, do tego dochodzi brak podzielności uwagi no i ten nieszczęsny brak orientacji w terenie. W Krakowie mieszkam od 22 lat, wystarczy że jestem na innej dzielnicy i czuje się jak mała, zagubiona dziewczynka która nie zna drogi do domu. Potrafię być w domu u kogoś kilkanaście razy i dalej nie wiedzieć jak tam dojść, brak orientacji w terenie przeszkadza w życiu codziennym, dlatego też właśnie nie jeżdżę samochodem, bo jeżeli uda mi się cudem trafić w wyznaczone miejsce, nigdy nie pamiętam gdzie postawiłam samochód, jestem kompletnie bezradna...
  2. Nie wiem czy ktoś czytał lub oglądał ekranizację powieści, ale postanowiłam dodać temat, by zachęcić wszystkich do przyczytania jej. Książka w ręce wpadła mi zupełnie przypadkiem, udowodniła mi, że moje "problemy" są błachostką. "Kwiat pustyni" jest książką niezwykłą, biografią poruszającą nawet najbardziej niewzruszonych czytelników, ale i ludziom, ceniącym odwagę i upór w dążeniu do celu. Jest to lektura niesamowita, którą przyczytałam w 2 dni, gdyż była tak trzymająca w napięciu, jej zadaniem jest nakłonienie czytelnika do przemyśleń i uświadomienie mu okrutności dawnego i dzisiejszego świata. Świata, którego my wcale nie znamy. Książka przedstawia prawdziwą historię życia Somalijki z plemienia koczowników. Od najmłodszych lat dziewczynka żyła w Somalii. Wychowała się w otoczeniu dzikiej przyrody. Gdy miała pięć lat została obrzezana, w wieku lat sześciu pierwszy raz została zgwałcona. Jako trzynastolatka uciekła z domu. W końcu trafiła do Londynu, gdzie nastąpił wielki przełom w jej życiu. Gdy miała osiemnaście lat, rozpoczęła karierę modelki i osiągnęła sukces. Autentyczny opis surowych warunków, w jakich spędziła dzieciństwo, procesu obrzezania i wędrówki na sam szczyt, są atutem tej książki. Ta wstrząsająca relacja krok po kroku uświadamia nam, że wciąż są jeszcze na świecie miejsca, w których dzieją się rzeczy dla nas niewyobrażalne. Upór i zawziętość sprawiły, iż afrykańska dziewczynka przezwyciężyła wszelkie przeciwności losu i dokonała niemożliwego. Serdecznie polecam
  3. Wiem o czym mówisz... Ja właściwie jestem uzależniona od jedzenia, taak jak alkoholik od alkoholu. Jedzenie towarzyszy każdej czynności... Siedze przed komputerem - jem, oglądam telewizje - jem, w szkole - jem, na niemalże każdej lekcji. Podczas rozmowy z koleżanką, gdy ta trzyma w ręku coś do jedzenia, nie mogę skupić się na rozmowie z nią... Ciągle mi mało, wydawało by się że nie mam dna... Znajomo mówią, że jem jeden posiłek dziennie, gdy rano zaczynam już nie kończę. Potrafię zjeść więcej niż nie jeden facet, mimo swojego pozornego wyglądu. Bogu dziękuje, że wyglądam jak wyglądam, że nie mam przez to problemów ze zdrowiem... Pierwsza myśl po przebudzeniu się "co zjem na śniadanie?" i tak wkółko... Jest cieżko, wiem i jedyne co mogę Ci poradzić to porpostu zająć się czymś, co sprawia Ci przyjemność, w moim przypadku jest to zdobienie paznokci, sprawia mi to dużo frajdy i w ten tylko sposób przestaje myśleć o jedzeniu. Trzymam kciuki oczywiście za Ciebie, kochana!
  4. Od 5 lat "choruje" na nerwicę lękową. Z pocztaku kompletnie nie radziłam sobie z tym. Teraz już jest o tyle dobrze, że nie boję wychodzić się z domu w dzień, ale nadal czuje się dziwnie np w autobusie, mam nogi z waty. Ostatnio w autobusie był straszny tłok, stałam koło kasownika, jakaś pani poprosiła mnie o skasowanie biletu. Zaczeło walic mi serce, zrobiło mi się gorąco... ciężko to opisać. Ale jak już wspomniałam teraz żyje mi się znacznie lepiej, niż jakiś czas temu. W domu jestem już zawsze, gdy zaczyna się ściemniać, przez co cierpie kiedy moi równieśnicy bawią się na imprezach. Kiedy nieraz doszło do sytuacji, kiedy znajdowałam się poza domem, a na dworzu było już ciemno działy się ze mna dziwne rzeczy, zwykle kiedy muszę wracać sama do domu dzwonie do przyjaciółki i mówię by rozmawiała ze mną cału czas, aż nie dojdę do domu, kiedy usłyszy że ktoś mnie atakuje ma dzownić na policje, pomijając że cała się trzęse, nerwowo rozglądając się czy przypadkiem ktoś za mna nie idzie. Często mam wrażenie, że ktoś mnie śledzi, potrafie uciekać przed starszą panią... . Czy ktoś ma podobne lęki przed... wyjściem z domu?
×