Skocz do zawartości
Nerwica.com

Maleńka1526923864

Użytkownik
  • Postów

    106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maleńka1526923864

  1. Zastanawiam się od parunastu godzin jak człowiek potrafi być masochistyczny dla siebie. Bo że ranić innych potrafi bez mrugnięcia okiem to wiem od dawna. Mówię to w odniesieniu do swojej parszywej sytuacji,mniej więcej od roku nasilały się objawy depresji,wszystkie jazdy doskonale każdemu znane,bezsilność,zawalanie dokładnie wszystkiego co tylko możliwe,problemy ze zdrowiem na tle psychiki. I zamiast jak człowiek rozumny reagować,nie tracić wszystkiego i ostatkiem sił ratować się,patrzyłam tylko jak kolejne dni mijają i jest coraz gorzej. Dziś już nie potrafię zasnąć bez płaczu,budzę się w nocy z koszmarami,nie jem bo trzeba by iść na zakupy i nie bardzo mam po co wychodzić bo wszystko już zawaliłam. Mam jazdy że ludzie na ulicy wiedzą że mam depresję i nie chcę wychodzić. Od paru dni dołączył ból i straszliwy smutek. Nie mam siły już grać przed nikim. Nie mam siły iść do lekarza. Czuję jakby mnie wszystko rozrywało od środka. Na własne życzenie..Brak mi słów żeby opisać własną głupotę..
  2. Cholernie samotnie i źle czuję się po całonocnym analizowaniu jak wiele już zawaliłam i jak głupia jestem że od 4 lat okłamuje siebie że to nie depresja.Czuję się przeraźliwie samotna i mam dość siebie równocześnie. Gdybym choć nie uciekła od psychiatry dwa lata temu i terapii. I gdybym posłuchała tego sprzed 4 lat i brała leki. A tak jestem już w tak czarnej d że nie jem bo boję się zobaczyć do lodówki,nie wychodzę bo się boję ludzi i nie śpię bo analizuję. Potrzebuję człowieka,niech ktoś mi powie że jest gdzieś światło i kwiatki a nie tylko pustka i czerń.
×