Chyba będę musiał tak zrobić. Teraz tylko czekam na badania u psychologa, które maja "potwierdzić" diagnozę. Tylko zastanawiam się i trochę się boję, że jak psycholog zobaczy diagnozę to skupi się na tym, żeby ją potwierdzić, będzie szukać tylko objawów potwierdzających. Sami rozumiecie, ludzie są różni, są specjaliści i "specjaliści". Czasami zaskakuje mnie niekompetencja niektórych lekarzy. No cóż, najwyżej będe musiał poszukać innego lekarza. Dzięki za rady, chyba macie zupełną rację.
noise, mimo wszystko radze Ci udać się do lekarza, chociaż spróbować. Pomyśl o tym, że akurat Ty możesz natrafić na jakiegoś konkretnego lekarza/lekarkę, który ci pomoże. Spróbować nic nie szkodzi. Krzywdy raczej nie zrobią, a pomóc mogą
Lekarze też mogą się mylić, ale chyba mamy na to jakiś wpływ, możemy pójść do innego lekarza, możemy nie zgodzić się z diagnozą. Może po prostu musisz jeszcze dojrzeć do tej decyzji, ja też przez długi czas miałem obawy i nie chciałem iść do żadnego lekarza. Ale jak zaczęło się dziać niedobrze, to chyba resztką sił i rozsądku poszedłem.Powiem Ci nie żałuję. Przynajmniej mam świadomość, że nie jestem bierny tylko coś robię żeby nie było źle. Samo to nieco podnosi mnie na duchu.