Skocz do zawartości
Nerwica.com

krasnal

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krasnal

  1. 331ania czy lepszy? nie wiem. "z pewnością" teraz jestem [nie lubię słowa pewność] prawdziwy. Czy jeszcze kiedyś umrę? Być może. Chodzi o to, by owych zmartwychwstań było zawsze o jedno więcej.
  2. z czasów, gdy się jeszcze modliłem, a było to bardzo, bardzo dawno temu zachowałem w pamięci fragment modlitwy "Wierzę w Boga": "...umarł i pogrzebion. Zstąpił do piekieł. Trzeciego dnia zmartwychwstał. Życie prowadziło mnie ku śmierci i umarłem w końcu, bo umrzeć musiałem. Zstąpiłem do piekła depresji i... zmartwychwstałem, a raczej zmartwychwstaję codziennie... Depresji zawdzięczam smak śmierci, piekła i zmartwychwstania; w sumie to pełnia życia. Pozdrawiam!
  3. krasnal

    depresja a wiara

    Jestem bliski poglądom Iny. Mój stosunek do wiary? Moze posłuzę się cytatem z "Antychrysta" F. Nietzsche, o Jezusie pisał on: "Ten „posłaniec radosnej nowiny" umarł tak, jak żył , jak nauczał nie po to, by „odkupić ludzi", lecz by pokazać , jak należy żyć . Ludzkości pozostawił praktykę: swe zachowanie wobec sędziów, wobec siepaczy, wobec oskarżycieli, wobec wszelkich potwarzy i kpin swe zachowanie na krzyżu."
  4. no to pierdo...jmy razem - to ja i temat Co zawdzięczam depresji - to też ja. Co się dzieje? Kim jestem?Wiem jedno kolejny raz muszę skopac tyłek tej su..e, tej pani D.Czy mam siłę?
  5. Potwornie smutne? Być może. Z pewnoscią głębiej penetrujemy rzeczywistość i nie zawsze to, co zobaczymy jest piękne i wesołe.
  6. bezapelacyjnie wszystko My Dying Bride, na pozór smutne ale dobrze mi się przy tym marzy
  7. krasnal

    Mam ochotę ...

    Słowo kilkadziesiąt wskazuje na coś zupełnie innego. A może weź dokładnie tyle ile przepisał Ci lekarz?
  8. 1. „Przewartościowanie wszystkich wartości”, że napiszę tak po nietzscheańsku. 2. Najsamotniejszą samotność, z której powoli wychodzę. 3. Wyższy poziom empatii- ma to swoje plusy ujemne i dodatnie, że napiszę po prezydencku 4. Debet na koncie – no tak, ale trzeba było zainwestować w zdrowie. Wszystko się zwróci. 5. Głowę wolną od rzeczy mało istotnych. Dzięki punktowi 1 wiem, które są które. 6. Ohydnie ciężkie chwile, gdy znowu chcę się poddać, ale i dystans do siebie samego, który pozwala mi tego uniknąć. 7. Zrzuconą maskę, chociaż tak wygodnie było ją nosić. Nagość (autentyczność)jest całkiem przyjemna. Może ktoś dopisze swoje „korzyści”.
  9. Witam. nie martw się, ja też podobno jestem nieudacznikiem, ale wychodzi mi tam gdzie innym nie wychodzi.
  10. "Wszyscy będziemy w raju. Nasze krzyże są tego warte. Długości drogi krzyżowej nie określają metry, lecz lata. Stacja pierwsza - Narodziny" Nie wiem czyje, ale mi się spodobało...
  11. Iman generalnie im bardziej dziwnie i niezwykle tym lepiej, co nie? Nie wiem, może to próba ucieczki od siebie samego, niska samoocena? Te torebki to mistrzostwo świata.
  12. Kwintesencja tego jak do tej pory wyglądały moje związki (moje-neurotyka). Ciągłe gmatwanie, myślenie krzywo gdy trzeba prosto, ciągłe niezadowolenie z partnera, balansowanie od postawy niemal niewolniczej i bałwochwalczej wobec partnera do całkowitego zlodowacenia, odwieczne próby absorbowania partnera własnym wnętrzem, próba wciagniecia go do własnego świata... Tak było. Dzisiaj Paradokslanie lub nie, dzięki depresji uzyskałem pewien dystans wobec siebie i swojego wnętrza, chyba potrafię stanąc nieco z boku, pomaga mi to w układaniu na nowo moich relacji z kobietą.
  13. Witam wszystkich. nie ukrywam, że śledze to forum od dłuzszego czasu oczywiście z powodu pewnego "pokrewieństwa", które nas wszystkich łączy. Cóż mogę napisać?Przeszedłem dwuletnie piekło zwane depresją, dzisiaj chciałbym napisać, że jestem "po" jednka to chyba niezbyt trafne określenie. Czuję, że ten cień biegnie gdzieś obok mnie, czycha na okazję by by znowu dostac się do mojego wnętrza. Walcze dzielnie chociaż czasami jest ciężko, ale co ja wam będę pisał... wiecie doskonale. Czy jesteśmy skazani na życie z tym cieniem? Jeszce raz witam serdecznie.
×