Nigdy nie miałem myśli samobójczych.Teraz mam pęd do autodestrukcji.
Moi drodzy!
Nie zamierzam nikogo zniechęcać,nie o to tu chodzi.Jedyne czego chcę,to tylko tyle,by ludzie wiedzieli.By mieli świadomość.Z nikim nie będę się kłócił,wybaczcie.Po pierwsze,niczemu to nie służy,po drugie,jestem w stanie przedagonalnym,po trzecie muszę brać to g.,bo lekarz stwierdził,że mam zespół odstawienia,mimo że lek był odstawiany przepisowo.Po czwarte zaś,stary już jestem i ssri znam w działaniu od podszewki,na wszelkie możliwe sposoby.Badania wykazały,że nawet u zdrowych ludzi bez jakichkolwiek zaburzeń psychicznych mogą doprowadzić do naprawdę niezłego cyrku.I jeszcze jedna sprawa - w Polsce są to leki stosunkowo nowe.
Na tym kończę moje trolowe wypociny (to po to by usatysfakcjonować mojego przedmówcę).
Moja wiadomość to tylko sygnał,znak.Komu będzie pisane ją wykorzystać,ten to zrobi.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam!