Nie no, bez przesady. Nie podsuwajmy pojebkowi od razu prostytutek. Twoja reakcja opisana w punkcie 1 jest mi dobrze znana. To, że nie mogłeś się odlać jest spowodowane tym, że nie chciało Ci się lać. Po prostu podnieciła Cię ta dziewczyna, bo takie sytuacje potrafią podniecić , drgnęło coś tam u Ciebie na dole (wacek), a Ty wyparłeś się tego. Nie robiłeś tego i nie wiesz jak to jest, czy się sprawdzisz i uciekasz od tego... w tym przypadku do kibla przerażony tremą. Spokojnie podchodź do takich sytuacji, bo nad sobą nie zapanujesz i nie opanujesz napięcia seksualnego. Jesteś już starym koniem i trochę Cię ominęło i być może to napędza koło Twojej niewiary w siebie i podnosi stres który Cię eliminuję. Seks nie polega głównie na myśleniu, a Ty chciałbyś, żeby chyba tak było. Zaplanować wszystko jak przy zabawie rączką. Śmiało uderzaj do dziewczyn z nastawieniem, że lepiej bzykać, niż o tym mówić i się rozczulać nad sobą obecnie tutaj w formie postów na forum. Potrzebujesz motywacyjnego kopa którego ja Ci daję. Dzwoń do pani nr 2, zaproś ją do kina, Bóg wie gdzie, sam zresztą wymyśl... zrób atmosferę, to część gry wstępnej którą będziesz kontynuował już u niej, a po wszystkim poczujesz się jak nowo narodzone dziecię i co najważniejsze, poczujesz ulgę jednocześnie z wielką radością i uśmiechem rozrysowanym od ucha do ucha. To jest jak ze skokiem pierwszy raz na głęboką wodę na główkę. Stojąc na trampolinie chciałbyś, wahasz się i w ostateczności schodzisz, tłumacząc się,że "coś tam". Ale jak już skoczysz, pojmiesz jakie to proste,a zarazem przyjemne i będziesz chciał już cały czas tak nurkować... ekhem, podkreślmy NURKOWAĆ. Ale metaforę znalazłem :) I pamiętaj,żeby nie przesadzać z ręcznym, bo nabawisz się jeszcze większej traumy, jak w kulminacyjnym momencie Twój wacek wymięknie w przedbiegach. Pozdrawiam i życzę udanych podrywów.