Ewa84

jednym z glownych powodow jaki byl ,ze udalo mi sie wylecyc z nerwicy byl ANIOL:) Moze zabrzmi to glupio ale tak bylo stworzylam w swoich myslachaniola ,bardzo silnego meszczyzne z wielkimi bialymi skrzydlami ktory mnie chroni .Gdy tylko pojawialy sie zle mysli przypominalam sobie o nim lub prosilam go o pomoc a on sprawial ze przestawalam sie bac:) kazdy z nas moze miec takiego aniola... aniol :) [ Dodano: Pią Gru 22, 2006 6:53 pm ] oj to mialo byc do nerwicy lekowej ale mi sie cos pomylilo .... sorki:)

ja przed snem ciagle powtarzam dobro, harmonia, sukces , odwaga , sila i zasypiam albo rozmawiam z bogiem ....zobaczcie jak to dziala....

zapomnialam sie zalogowac to wyzej to tez moje

nie wspomne o piciu alkoholu !!!! pierwszy atak mialam jak sie napilam !!! nie tykam!!!!!!!

Baluj... i tu zaczynaja sie schody....nie moge przebywac w zatloczonych glosnych miejscacz bo wlasnie wtedy mam najczesciej ataki! Ja nie wejde na dyskoteke!!!!

Ja wchwili obecnej sie nie ucze i mam zbyt duzo wolnego czasu ....

Ja mam problem z samotnoscia !!! a nie jest latwo to zmienic !!!

Konrad! Tez tak mysle ale jak widzisz jest tu nie wielu ludzi ktorzy maja tyle sily ! Ja radze sobie z tym zupelnie sama i jestem z siebie dumna ze mi wychodzi :)

reirei wlasciwie masz racje :) ja mam podobnie !

Ja tez mam afobam ale zjadlam tylko jedna tabletke bo po tym dostalam jeszcze gorszych kekow! Teraz nie ma mnie w polsce i nie moge isc do lekarza wiec staram sie sobie radzic bez tabletek ...jem czasem jakies ziolowe i sama swiadomosc ,ze je mam mi pomaga ! W zeszlym roku jadlam Hydroxyzinium i wyszystko bylo ok gorzej jak zaczynaly sie konczyc... bo juz sie denerwowalam ,ze co ja bez nich zrobie.....

Czy zaobserwowaliscie w jakich mometach naszego zycia czujecie sie lepiej i jestescie w stanie zapomniec choc na chwile o swoich dolegliwosciach ? Moze cos na to wplywa ... otoczenie ...miejsce w ktorym sie znajdujecie ...ludzie z ktorymi przebywacie .... bo chyba trzeba cos robic zeby dylo lepiej ?!

Mi pomaga ,ze ktos ze mna jest ! Okrutnie boje sie byc sama podczas ataku ! Spacer i rozmowa z kims ale nie z byle kim!!! Bo wystarczy jedno zle wypowiedziane slowo i znowu wydaje mi sie ,ze umieram ... Ja robie wszystko zeby o tym nie myslec ! Na poczatku zaczynam rozmowe na ten temat a potem go zmieniam i samo gdzies przechodzi. Po takim ataku nie lubie dyc sama i lubie czuc sie bezpiecznie w miejscu ktore mi odpowiada

Fermina Dziekuje Ci bardzo :))

oj Gosciu I TO CHYBA JAKAS ZLOSLIWA hi hi hi zart

Ja mam troche trudniej bo sie przeprowadzilam i jestem tu sama ! Trudno mi nawiazywac nowe kontakty .... Rodzina tez daleko i zupelnie nie rozumie mojej choroby

No mnie to nie smieszylo ! Jestem tu pierwszy raz a czytajac cos takiego mozna sobie wkrecic......

Ja tez zastanawialam sie nad schizofreniia ...ale jestem normalna :) az balam sie wejsc na ten temat ... jakie to glupie :) czasem sama sie z siebie smieje ...hi hi na pewno w nerwicy bardzo mi pomogla ksiazka Josepha Murphy `Potega podswiadomosci` polecam....!!!!!