Witam Wszystkich!
Opisze swoj przypadek i mysle ze cos mi wyjasnicie.
Aktualnie mam 25lat...w wieku 18 bolalo mnie serce poszlem do lekarza,mialem robione RTG,EKG,krew wszystko OK,ale lekarz mnie wyslal do kardiologa aby byc pewny i kardiolog zrobil mi badanie UKG-wszystko w normie ale okazal sie iz wypada mi przedni platek mitralny-kardiolog zapewniam mnie ze bardzo duzo ludzi ma taka wade i nawet o tym nie wie bo nie ma dolegliwosci....ale ja dopiero zaczalem miec,chodzilem coraz czesciej do lekarza,az sie wkurzylem i poszlem do prywatnej kliniki gdzie sa najlepsi kardiolodzy z Zabrza.Mialem UKG,EKG,Holter i bierznie-wyszlo wszystko OK-wrecz lekarz mnie "okrzyczal" ze sciemniam wtedy to bylo jeszcze przed wojskiem.Po tym badaniu za jakis czas bylem znowu u mojej lekarki na UKG dziwne znowu te wypadanie platka mitralnego?(sorrki za takie krecenie ale chce to dokladnie opisac) i znowu poszedlem do tej kliniki na badania ale teraz powiedzialem jak sprawa sie przedstawia,gosc bardzo dlugo robil mi badanie UKG echo sluchal (mysle ze to echo serca-podczas badania UKG) i znowu bylo wszystko OK i powiedzial ze moj platek sie ugina nieznacznie i w somie nie mozna dac takiej diagnozy i pogodzilem sie ze wszystkim bylo dobrze,ale od czasu do czasu mam takie napady jak pieczenie w klatce piersiowej,dusznice,bol ramienia i takie tam obiawy lek,ja sam dalem sobie diagnoze ze jest to nerwica lekowa,co Wy na to drodzy koledzy i kolezanki powiecie?