Skocz do zawartości
Nerwica.com

cezarek

Użytkownik
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cezarek

  1. esprit- w sumie 5 kielonkow:) to tyle co nic...kiedys..a teraz..rety.!
  2. Wczoraj wypilem troche alkoholu..czasem na 2 dzien jest ok ale dzis jestem w koszmarze..co chwila mysle ze moj oddech jest za plytki, kiedy wstaje grunt jest niestabilny i mam wrazenie ze jest mi slabo, zatyka mnie mam dusznosci...i jestem jakos tak dziwnie zmeczony. A moja narzeczona lezy i cieszy sie dlugim weekendem:) gdzie jest sprawiedliwosc?:)
  3. cezarek

    [Londyn]

    Ja mieszkam w Londynie i bardzo chetne sie spotkam/ poklikam. gg napisze zainteresowanym na prv
  4. Dzis odkrylem jak dziala mojanerwica..i ze juz chyba nigdy nic na to nie poradze..otoz wyszedlem na dwor, zadzwonil telefon, rozmawialem moze z 10 minut i odlozylem sluchawke..po chwili mialem wrazenie ze po lewej stronie twarzy czuje dziwne cieplo..i prawie atak...pozniej zdalem sobie sprawe ze na zewnatrz jest zimno aj a przyciskalem do twarzy sluchawke i to pewnie stad to uczucie..i tu jest problem..wychwytuje kazda najmniejsza zmiane w swoim organizmie: oddech, jakies uklucia i podswiadomie kojarze je z atakiem i bum..sprawa gotowa..nie jestem w stanie sie tego oduczyc! dzisiejszy dzien to pieklo..wstaje z lozka i mam wrazenie ze jest mi slabo ..mysle o swojej nerwicy non-stop...trace juz nadzieje ze sie poprawi! czuje sie zle ale wlasciwie nawet nie wiem jak mialbym to opisac..koszmar...
  5. cezarek..tak takie podejscie wlasnie bylo mi potrzebne ..troche luzu..jak sie nakrece strasznie trudno jest mi sie pozniej z tego wydobyc. Mam natomiast takie pytanie..czy wy miedzy atakami czujecie sie dobrze? ja np wlasciwie czuje sie do kitu caly czas...
  6. jezu..dzis na wp jest artykul pod tytulem..moj mozg zabija sam siebie..jak nie chcecie sie wkrecic na maksa jak ja to nie czytajcie! kur..dziekuje to mnie zalatwillo!!!!!aaa..wiem ze nie powinienem o tym tu pisac ale pewnie juz i tak niektorzy przeczytali...
  7. ja mam cala serie dziwnych objawow ostatnio..czuje takie dziwne skupienie na swojej twarzy nie wiem jak to opisac..i skupienie na swoim oddechu..jakakolwiek najmniejsza nieprawidlowosc i juz atak..za wolny oddech..przyspieszony, zimne rece, uczucie zimna, bol glowy..wszystko wyzwala atak. brrr...musze sie nauczyc od nowa ignorowac caly ten wesoly arsenal..
  8. Nenaja ja mam tak czesto tylko czasem alkohol zamiast pomagac wpedza mnie w taki dziwny stan..ani to sen ani jawa..czuje sie jakbym byl troche nacpany..czasem czuje ze sie zapadam, poce sie, ogokne niemilo jest. Najczesciej jednak seteczka jest zbawienna to prawda!:) ja ostatnio mam ataki zaraz po obudzeniu sie..budze sie i w sekunde cos zaskakuje i juz wiem ze jest przesrane...
  9. Pierwszy raz od 2 lat musialem przez to gowno wyjsc z pracy..dzis nie moglem zasnac do 5..obudzilem sie o 630 z takim lekiem ze ledwo wyszedlem z domu do pracy..w pracy taki hardocre ze musialem wyjsc..po prostu bylem pewny ze umre..jak wy sobie z tym radzicie w pracy?
  10. dzis bol w skroni..ostatnio przytrafia mi sie czesto i za okiem..wszystko mnie denerwuje..ostatnio w pracy jest ok i za kazdym razem jak wychodze bum..atak..i caly dzien spieprzony...tez sie zastanawiam czy dozyje jutra..przynajmniej nie jest nudno:)
  11. Dzis piatek..extra w pracy czulem sie swietnie..podejrzanie swietnie..i bum przy wyjsciu z pracy w drodze do autobusu czuje ze cos jest nie tak..serce zaczyna walic, uczucie ze odplywam i ze na pewno zemdleje..ze mna moj kolega z pracy..ja staram sie nie uciec i dojsc z nim do skrzyzowania gdzie kazdy z nas idzie w swoja strone. On sobie idzie a ja czekam na autobus..serce wali, czuje ze zaraz zemdleje, wlacza sie troche derealki..a wlasciwie nie..takie uczucie ze smierc jest nieuchronna. jade autobusem bo co mam zrobic..po pol godziny wysiadam i ide 15 minut do domu po drodze zaczyna mi sie robic naprawde slabo i czuje ze nie dojde..jednak sie udalo.jak zwykle..w domu troche sie uspokajam i nadchodzi czas zalamania i rozmyslania jak bardzo mam przesrane, czy tym razem to nie byl wylew, czy dozyje jutra, czy mam guza mozgu i co ja mam w zasadzie do ch.... zrobic! Czy wy tez macie takie ataki?
  12. cezarek

    moja przygoda

    Dzieki, to forum to czasami jedyna rzecz ktora mnie trzyma przy zmyslach..chociaz swego czasu myslalem ze juz tu nie bede musial zagladac..ech..
  13. cezarek

    moja przygoda

    Nie przerwalem..zostaly mi jeszcze 2 sesje i moja posycholog zwija interes i przenosi sie dalej..ciagle moglbym jezdzic ale ja juz tak naprawde mam narzedzia zeby sobie z tym radzic i ona nie mowi mi juz niczego nowego..teraz to chyba juz zalezy ode mnie. Ataki mam pare razy w tygodniu ostatnio ,..a bylo juz tak dobrze..nie mialem ataku przez rok. odzwyczailem sie od tego i te ktore przyszly teraz sa tragiczne.
  14. cezarek

    moja przygoda

    Witam wszystkich, Ja swoja przygode z nerwica zaczalem 3 lata temu po tragicznym ataku wywolanym paleniem marihuany..Ci ktorzy przezyli tego typu atak wiedza..odlot bardzo daleko..potem byla derealizacja 2 lata ale udalo mi sie ja pokonac..ataki z wolna ustepowaly i wszystko bylo w miare ok..niestety moj ojciec alkoholik mial po pijanemu wypadek i to spowowowalo ze moja przygoda zaczela sie od nowa..ataki ktore przytrafiaja mi sie ostatnio to prawdziwy hardcore..zawsze jestem przekonany ze to juz koniec..oczywiscie wmawiam sobie guza mozgu etc..do psychologa chodze..pomagal mi ale jakos ostatnio doszedlem do wniosku ze juz chyba uslyszalem od niej wszystko co moglem..najgorsza w trakcie moich atakow jest ta swiadomosc ze nic nie jest w stanie mi pomoc, ze jestem calkiem sam i ze zaraz umre..pieklo..
×